Wojciech Nowiński, doskonały trener piłki ręcznej, a potem ceniony ekspert telewizyjny, który odszedł od nas kilka lat temu, zżymał się, kiedy w mediach padało słowo "kompromitacja". Wyjątkiem były sytuacje, gdy dana drużyna nie podejmowała realnej walki o wynik, a negatywny przebieg zdarzeń nie robił na niej wrażenia. Wtedy, pod względem sportowym, taka drużyna była mentalnie martwa. Obserwując ostatnie poczynania piłkarskiej reprezentacji Polski jestem przekonany, że Wojtek nie oponowałby przed nazwaniem aktualnych rezultatów, ale przede wszystkim postawy biało-czerwonych właśnie kompromitacją.
Na początku roku zatrudnienie bardzo doświadczonego portugalskiego selekcjonera wydawało się strzałem w dziesiątkę. Dwanaście lat nieprzerwanej pracy Santosa w tej roli w federacjach greckiej i portugalskiej. Wielkie doświadczenie, zwycięstwa w Euro oraz Lidze Narodów UEFA. Dla zmagającej się ze sztormem po aferze premiowej polskiej drużyny wydawał się to ktoś idealny, bo z niejednego pieca chleb jadł. W końcu kto miał sobie poradzić z ego naszych piłkarzy? CV i sukcesy mówiły same za siebie.
Po raz pierwszy od Leo Beenhakkera kadrę objął człowiek, który nie musiał uczyć się roli selekcjonera. Osiem miesięcy później wiemy, że los Portugalczyka jest przesądzony. Mimo uspokajającego tweeta prezesa PZPN Cezarego Kuleszy po meczu w Tiranie musi on sobie zdawać sprawę z tego, że nie ma innej drogi. Według moich informacji decyzja zapadła, ale sprawa ma być rozwiązana z klasą (nie odbyło się to obok autokaru i po meczu jak w przypadku Grzegorza Lato i wspomnianego Beenhakkera) na brak której pomstował ostatnio w wywiadzie Robert Lewandowski.
Kiedy kapitan reprezentacji Polski przemówił w ubiegły weekend, głosy poparcia, że oto wreszcie po wielu miesiącach wypowiedział się na kilka ważnych tematów mieszały się z tymi, które podkreślały fatalny dobór czasu. Tuż przed dwoma kluczowymi meczami uderzanie we wszystkich dookoła niespecjalnie chyba mogło polepszyć atmosferę i sytuację, ale Robert tego nie przewidział. Czy wytykanie słabości drużyny (brak mitycznych "osobowości" oraz krytyka młodych zawodników) na forum publicznym pomogło czy zaszkodziło? Proszę ocenić we własnym zakresie. Nie widziałem, żeby nagle młodzi zawodnicy wzięli odpowiedzialność za wynik. Zostawmy Wyspy Owcze, to w Tiranie mieliśmy dostać efekt również poniedziałkowej kolacji, w trakcie której wewnętrzne niesnaski miały zostać wreszcie wyjaśnione. Głosem reprezentacji stał się w minionym tygodniu śmieszkujący przed kamerami Grzegorz Krychowiak. To, że piłkarz ligi saudyjskiej znalazł się nagle ponownie na boisku zbiegło się w czasie z wizytą Santosa w Barcelonie i rozmową z Lewandowskim. Pomogło?
Santosowi można zarzucić generalny brak konsekwencji, ignorowanie Ekstraklasy (niezależnie od mikrej roli powołanych z niej zawodników, selekcjoner nawet dla zbudowania relacji powinien na jej meczach się pojawiać i basta), małą znajomość zawodników i nietrafne decyzje co do składu. Zapłaci za to posadą, a jego kontrakt został tak skonstruowany przez PZPN, że mimo obowiązywania do 2026 roku, może zostać rozwiązany po zakończeniu eliminacji, a następnie Euro 2024 i to przez obie strony. Pomny rejterady Paolo Sousy Cezary Kulesza zabezpieczył się na wypadek katastrofy, która przeszła pojęcie opinii publicznej, ale choć tyle dobrego, że zwolnienie teraz nie będzie oznaczało gigantycznej odprawy.
Santos zawiódł jako selekcjoner Polski przede wszystkim dlatego, że nie był w stanie posprzątać bałaganu po mundialu w Katarze. Czy jednak Portugalczyk jest jedynym problemem reprezentacji która zawodzi tak boleśnie, że w nieskomplikowanej grupie potrafimy wyprzedzać tylko amatorów z Wysp Owczych i nawet marcowe baraże ze ścieżki Ligi Narodów wyglądają dziś jak Mount Everest? Jasne, że nie. Nie zgadzam się z głosami, które wskazują jedynego winnego w Robercie Lewandowskim, który jakoby ma przytłaczać resztę. Fakt, jego wpływ sportowy na zespół sukcesywnie maleje, mimo trzech goli z Mołdawią i Farerami. To nieuchronny upływ czasu. Owszem, "Lewy" aktualnie poszukuje formy. Tak, w meczu w Tiranie wyglądał żałośnie. Nie da się ukryć, że popełnił ogromny błąd wywlekając wywiadem problemy drużyny na forum publiczne. Niemniej nie jest w drużynie narodowej sam. Czy ma, czy też nie ma realnej zdolności bycia aktualnie kapitanem, to osobna dyskusja. Kiedy ciągnął wózek przez kilka lat wiedząc, że oczy wszystkich zwrócone są głównie na niego, kłopotu nie było. Gorzej, że teraz, w chwili kryzysu przechodzącego nasze pojęcie coraz trudniej wierzyć, że to właśnie Lewandowski da impuls do mentalnej odbudowy. To od niej trzeba zacząć. Wyświechtane powiedzenie mówi, że można mieć piłkarzy, ale nie mieć zespołu. I tak niestety jest.
Nie widać klarownej drogi odbicia się od dna. Można za to stawiać dolary przeciwko orzechom, że taka reprezentacja jak ta z Tirany będzie miała problem w wyjazdowym meczu przeciwko Wyspom Owczym. Na kogo więc teraz powinien postawić Kulesza? Wielu domaga się polskiego selekcjonera, ale jeśli do zatrutej szatni wkroczy Polak, czy piłkarze nie wejdą mu na głowę? Czy będzie w stanie zyskać szacunek rozpieszczonych miłością kibiców i wielkim piłkarskim światem ludzi? Czy stać go będzie – jeśli taka sytuacja zajdzie - na posadzenie na ławce nawet Lewandowskiego? Zjednoczenie wokół celu, jakim jest praca od podstaw i odbudowa z ruin? W tym bowiem, nie w składzie i taktyce leży prawdziwe wyzwanie. Nowy selekcjoner będzie musiał wykazać się ponadprzeciętnymi umiejętnościami międzyludzkimi, by posprzątać tę stajnię Augiasza. Dostanie kontrakt, zaufanie kibiców głodnych nowego otwarcia, no i oby akceptację piłkarzy. Nie dostanie dwóch rzeczy. Drużyny, bo takowa dziś nie istnieje i… czasu.
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (964 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.