Wygranie sześciu spotkań na mistrzostwach Europy pozwoliło biało-czerwonym zdobyć zaledwie 1,5 punktu w rankingu FIVB. Skromne "zyski" polskich siatkarzy wzbudzają kontrowersje, ale nie wpływają na zajmowaną przez nich pozycję.
Polscy siatkarze od ponad roku zajmują pierwsze miejsce w rankingu FIVB. W czerwcu 2022 udało im się zdetronizować Brazylię, która od 20 lat wiodła prym w światowej siatkówce. Obecnie Canarinhos zajmują dopiero czwarte miejsce, ze stratą ponad 70 punktów do naszych reprezentantów. Drużynę prowadzoną przez Renana Dal Zotto wyprzedzają także Amerykanie oraz aktualni mistrzowie świata, Włosi.
Międzynarodowy ranking od pewnego czasu jest uaktualniany na bieżąco, po każdym meczu. Reprezentacje otrzymują punkty za zwycięstwo w poszczególnych spotkaniach bądź odejmowane po porażkach, a ich liczba zależy m.in. od wyniku i pozycji rywala w rankingu.
Symboliczne "zyski" na ME
Po zwycięstwach naszej reprezentacji na mistrzostwach Europy, kolejno nad Czechami, Holandią, Macedonią Północną, Danią, Czarnogórą i Belgią, zdobycz punktowa wyniosła 1,5 punktu. Najbardziej osobliwe jest przyznanie punktów za zwycięstwa 3:1 nad Belgią i Holandią. Za te dwie wygrane Polska zdobyła łącznie … 0,02 punktu.
Przed meczem z reprezentacją Serbii biało-czerwoni mają w rankingu 409,23 pkt. Drugie miejsce zajmują Amerykanie, którzy przegrali z naszymi siatkarzami w tegorocznym finale Ligi Narodów 1:3. Drużyna Johna Sperawa traci do Polski 30,33 pkt.
0 - 3
USA
1 - 3
USA
0 - 3
Niemcy
2 - 3
Słowenia
3 - 0
Egipt
3 - 1
Argentyna