Cztery godziny rozmów, wypracowanie odpowiednich warunków i... koniec. Fernando Santos nie jest już selekcjonerem reprezentacji Polski. Teraz czas na wybór następcy Portugalczyka, a... zegar tyka.
Od rana pod siedzibą związku nie brakowało kamer i dziennikarzy. Zdezorientowani przechodnie zazwyczaj ze zdziwieniem zerkali w stronę rozsuwanych drzwi. Niektórzy pytali się, kto się pojawi i co ma się tutaj wydarzyć. Około godziny 13:00 w biurach PZPN-u pojawił się Fernando Santos. Wraz z nim był Grzegorz Mielcarski, który stał się jedynym polskim współpracownikiem zatrudnionym przez Portugalczyka. Było już jasne, że to ostatnie chwile i istne negocjowanie warunków, które znajdą się w "dokumentach rozwodowych”. Warunków rozstania nie ujawniono.
Kiedy Fernando Santos stracił pracę?
Santos przez ostatnie doby w roli selekcjonera zaczął sprawiać wrażenie człowieka, który chce pozostać na stanowisku. Miesięcznie Portugalczyk zarabiał około 700 tysięcy złotych. Na pozostanie było już za późno. O tym wszystkim trzeba było myśleć przez ostatnie dziewięć miesięcy. W tym czasie szkoleniowiec pojawił się na polskich stadionach raptem 11 razy. O wynikach nie ma sensu już wspominać – to temat jasny i klarowny. Trzy porażki z Czechami, Mołdawią i Albanią mówiły same za siebie. – Mieliśmy pewne wyznaczone cele, które zaczęły się oddalać. Musimy teraz mocno pracować, by je zrealizować – ocenił Łukasz Wachowski, sekretarz generalny PZPN.
Portugalczyk stracił pracę de facto w niedzielę, po przegranej z Albanią. Pozostawały jeszcze drobne wątpliwości, ale jego los stał się praktycznie jasny. We wtorek doszło do spotkania Santosa z prezesem PZPN. Wielkich efektów nie było, ale wieczorem zapadła decyzja, że to koniec selekcjonera. Dzień później obie strony miały się spotkać, ustalić ostateczne warunki rozstania i pożegnać.
Santos dotarł do PZPN omijając dziennikarzy. Wjechał na parking z dala od kamer i w ten sam sposób opuścił siedzibę związku. W otoczeniu prezesa, sekretarza, prawników i tłumacza zakończono dziewięć miesięcy trudnej współpracy, która nie przyniosła żadnych owoców. Drużyna jest podzielona, wyników nie ma, a nowy selekcjoner będzie miał ograniczony czas na selekcję zawodników.
Około godziny 17:00 dokumenty zostały podpisane przez wszystkie strony. Koniec stał się faktem. Santos nie miał nic do powiedzenia, a w pożegnalnym komunikacie wspominał jedynie o miłym przyjęciu w Polsce. Tematów sportowych nie ruszano, bo… nie było czego ruszać. Wiemy, że mały rajd po pokojach federacji odbył między innymi Mielcarski, który żegnał się z pracownikami i dziękował za współpracę.
Czas na nowego selekcjonera. Probierz czy Papszun?
Pożegnanie Santosa zamknięto w jednym i relatywnie krótkim komunikacie. Władze związku także nie chciały rozmawiać zbyt mocno o selekcjonerze. Oświadczenie Wachowskiego trwało 70 sekund, a zawierało już kwestię nowego selekcjonera. Przez nieco ponad dwie minuty sekretarz generalny federacji odpowiadał na pytania dziennikarzy. I tyle.
Wachowski zapewniał, że nowy selekcjoner powinien zostać wybrany około 20 września. Tego dnia odbędzie się posiedzenie zarządu PZPN. Następca Santosa będzie miał cztery dni na spełnienie wymogów formalnych i wysłanie powołań do klubów. Czasu nie będzie wiele, choć nie jest wykluczone, że za kulisami ktoś już teraz tworzy swój pomysł na kadrę. Pytanie, kto?
Faworytów jest dwóch – to Michał Probierz i Marek Papszun, choć większe szanse daje się obecnemu selekcjonerowi kadry do lat 21. Wynika to między innymi z faktu, że szkoleniowiec ma za sobą współpracę z Kuleszą z czasów Jagiellonii Białystok, a do tego poznał specyfikę tej pracy za sprawą młodzieżówki.
PZPN deklaruje, że federacja jeszcze z nikim nie rozmawiała, bo dopiero co rozwiązała umowę z Santosem? To mało realny scenariusz, choć z pewnością oficjalny. – Nie chcę spekulować o nowym selekcjonerze. Pojawia się giełda nazwisk, ale to plenipotencja prezesa i zarządu. Teraz możemy rozpocząć rozmowy i negocjacje z potencjalnymi kandydatami. Nie jesteśmy zamknięci na żadne kwestie narodowościowe czy wyznaniowe – zapewniał Wachowski.
Nowy selekcjoner powinien zostać przedstawiony przez PZPN. Pracy nie brakuje, bo kadra czeka na sklejenie. Zegar… tyka.
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (1009 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.