Ryszard Komornicki nie pozostawił suchej nitki na Robercie Lewandowskim. – Nie dba o interes drużyny. Jakby Polacy przegrali 5:6, a on strzelił pięć goli, to będzie szczęśliwy, bo był najlepszy – były reprezentant Polski grzmi w wywiadzie dla "Sportu".
Środowym tematem dnia w polskiej piłce jest oczywiście zwolnienie Fernando Santosa przez PZPN. Ale Ryszard Komornicki fatalnych wyników kadry upatruje też w innych miejscach. – Głównym problemem jest Lewandowski i skład tej kadry – uważa.
– Nie jest to żaden lider, ale indywidualista, egoista. Nie oczekujmy tego, że to on będzie tych chłopaków prowadził i dbał o interes drużyny – uważa legenda Górnika Zabrze i uczestnik MŚ 1986.
Komornicki doprecyzował, co ma na myśli. – On o to nie dba. Mam takie wrażenie, że jakby Polacy przegrali 5:6, a on strzelił pięć goli, to będzie szczęśliwy, bo był najlepszy. Tymczasem my potrzebujemy innych charakterów i innej mentalności w tym zespole – diagnozuje.
– Nie mamy w tej reprezentacji takiego szefa, który by to wziął w ryzy. Lewandowski jest szefem, ale po meczu, a szczególnie kiedy przegramy, to ma najwięcej do powiedzenia – podkreśla mieszkający od lat w Szwajcarii Komornicki.
Odniósł się także do słynnego już wywiadu Lewandowskiego. – Nie wiem jak to skomentować i nie wiem, na co on sobie pozwala?! Takie wypowiadanie się w momencie, kiedy sam nie błyszczy, jest nie na miejscu – punktuje kapitana reprezentacji Polski.