Środowe spotkanie reprezentacji Chile z Kolumbią okazało się niezbyt szczęśliwe dla tych pierwszych. Nie dość, że zdobyli tylko jeden punkt, to stracili także swoją gwiazdę, Arturo Vidala. Były piłkarz Barcelony i Bayernu Monachium doznał koszmarnej kontuzji.
W trakcie wrześniowej przerwy reprezentacyjnej w Europie rozgrywane są eliminacje Euro 2024, a w Ameryce eliminacje mistrzostw świata 2026. W jednym ze spotkań Chile zmierzyło się z Kolumbią. Nie było to jednak porywające widowisko. Kibice nie zobaczyli w tym meczu żadnego gola. Nie to było jednak tej nocy najgorsze dla gospodarzy. Stracili oni swojego czołowego zawodnika, wspomnianego Vidala.
Środkowy pomocnik już podczas rozgrzewki odczuwał pewien dyskomfort. Poinformował sztab medyczny o bólu w kolanie, ale zdecydował się, że mimo tego zagra od pierwszej minuty. W 73. minucie spotkania musiał jednak opuścić boisko. Schodząc, ewidentnie cierpiał, co można było wywnioskować z grymasu na jego twarzy. Lekarze reprezentacyjni mówili od samego początku, że wygląda to na uraz kolana. Piłkarz został przewieziony do szpitala, a tam potwierdziło się najgorsze.
Vidal doznał ciężkiej kontuzji łąkotki z blokadą stawów. W celu wyleczenia urazu niezbędna będzie operacja. Piłkarz ma poddać się jej już w środę. To ogromny cios nie tylko dla klubu, reprezentacji, ale także dla samego zainteresowanego. Wszystko wskazuje na to, że w obecnym sezonie już nie zagra. Aktualnie Vidal jest zawodnikiem Athletico Paranaense, które występuje w 1. lidze brazylijskiej.
"Udanego powrotu do zdrowia, Vidal! Arturo Vidal doznał kontuzji prawego kolana w miniony wtorek w meczu Chile z Kolumbią. Po analizie rezonansu magnetycznego zdiagnozowano uszkodzenie łąkotki wymagające pilnej operacji. Ta odbędzie się dzisiaj w Santiago, w Chile pod nadzorem sztabu medycznego drużyny narodowej oraz wydziału medycznego klubu Atheltico. Vidal będzie kontynuował leczenie. Cały czas jest pod obserwacją pracowników medycznych klubu" – czytamy na profilu Athletico na platformie X.