Łukasz Wachowski, sekretarz generalny PZPN był gościem programu "Foot Week". Odniósł się do tematu wyboru nowego selekcjonera reprezentacji Polski. – Jeśli chodzi o obecność trenera na meczach w Polsce, to nie mam nic do zarzucenia. Miał przekrojową wiedzę na temat tego, co się dzieje – powiedział.
Wybór nowego selekcjonera piłkarskiej reprezentacji Polski budzi ogromne emocje. Prezes Cezary Kulesza dał do zrozumienia, że trenerem ma być Polak. Wśród kandydatów wymienia się przede wszystkim nazwiska Michała Probierza, Marka Papszuna, czy Macieja Skorży. Wydaje się, że największe szanse mają szkoleniowcy o inicjałach "MP". Do medialnych doniesień w programie "Foot Week" odniósł się sekretarz generalny PZPN, Łukasz Wachowski.
– Dla nas jest to kolejna lekcja. Powinniśmy z niej wyciągnąć, że czasami pierwszy odbiór po przebiegu kariery, osiągnięciach i zrobieniu głębokiego researchu nie do końca potem się sprawdza. Nie chodziło o to, aby wziąć najbardziej medialnego trenera. Chcieliśmy wybrać stabilnego, na lata. Jak to się skończyło, wszyscy wiemy. Nie wyszło tak, jak sobie założyliśmy – powiedział Wachowski.
Gość programu "Foot Week" odniósł się do zaangażowania trenera Santosa do pracy w Polsce. Padły ważne słowa dotyczące pobytu w naszym kraju. – Fernando Santos i cały jego sztab mieszkali w Polsce. Mieli mieszkania i byli w kraju. Wyjechał na kilkanaście dni, ale to nie oznacza, że nie miał do tego prawa. To w żaden sposób nie rzutuje na jego pracę. Przychodził do biura jako jedyny selekcjoner, jakiego znam. Normalnie pojawiał się w pracy. Leo Beenhakker nigdy nie był w siedzibie PZPN. Jeśli chodzi o obecność trenera na meczach w Polsce, to nie mam nic do zarzucenia. Miał przekrojową wiedzę na temat tego, co się dzieje. Sztab Santosa jeździł na mecze, widział wszystko. Były spotkania, rozmowy z Marcinem Dorną. Trener był zaangażowany w to, co się działo – dodał sekretarz generalny PZPN.
Wachowski został również zapytany o relacje i kontakt Portugalczyka z otoczeniem. Usłyszeliśmy jednoznaczną odpowiedź...
– Wydaje mi się, że należy potrafić sobie zbudować relacje z każdym. Dziennikarzami, piłkarzami i opinią publiczną. Tu postawiłbym kropkę – przyznał gość naszego programu.
Co z wyborem nowego selekcjonera? Jak wygląda proces decyzyjny? – Wybór selekcjonera jest procesem złożonym. Rozmowy będą trwały przez najbliższych kilka dni. Każde słowo wypowiedziane w formacie spekulowania, nie służy niczemu dobremu w procesie wyboru. Nie chcę tu zawężać do żadnego grona. Mamy swoje wnioski. Wybór będzie przemyślaną decyzją prezesa Cezarego Kuleszy. Ma doświadczenie w wyborze trenerów do prowadzenia drużyn. Bierzemy pod uwagę dobro drużyny, umiejętność adaptacji do warunków, które zostaną zastane. Jesteśmy w takiej sytuacji, że trener nie będzie mieć zbyt wiele czasu – podsumował Wachowski.
– Do tej pory nigdy nie było otwartego konkursu. Zgłaszają się kandydaci przez swoich agentów. Maszyna przesyłania CV zawsze jest procesem trwającym cały rok. W skrzynce PZPN jest kilka takich dokumentów, lecz szukania trenera w ten sposób nie ma sensu. Potencjalny trener jest już w głowie prezesa Kuleszy – wspomniał sekretarz generalny PZPN.
– Musi to być trener, który przejdzie te eliminacje, oby z sukcesem. Trzeba też myśleć o tym, co będzie dalej. Nie ma czasu na to, aby zgrywać drużynę, obmyślać strategię na podstawie meczów towarzyskich. Teraz nie ma ich praktycznie wcale. Każdy stracony punkt niesie za sobą długofalowe konsekwencje. Wypadając z pierwszego koszyka przed losowaniem MŚ, stawiamy się w trudnej sytuacji. Możemy myśleć o marcu, bo wcześniej utrzymaliśmy się w pierwszej dywizji Ligi Narodów. Wszystko jest ze sobą mocno powiązane. Nowego trenera czekają bardzo trudne zadania – usłyszeliśmy od Wachowskiego.
2 - 1
Polska
1 - 1
Albania
2 - 0
Cypr
0 - 4
Austria
3 - 0
Andora
8 - 0
Malta
4 - 3
Walia
0 - 1
Norwegia
2 - 1
Gibraltar
5 - 1
Czechy
14:00
Walia
16:00
Turcja
16:00
Malta
18:45
Belgia
18:45
Irlandia Północna
18:45
Hiszpania
18:45
Polska
18:45
Niemcy
18:45
Białoruś
18:45
Azerbejdżan