Przejdź do pełnej wersji artykułu

ME siatkarzy 2023. Paweł Zagumny: nikt nie wraca do tego, co było rok czy dwa lata temu. Liczy się forma w danym dniu

/ Tak było w ubiegłym roku podczas finału mistrzostw świata (fot. Getty). Tak było w ubiegłym roku podczas finału mistrzostw świata (fot. Getty).

W sobotę reprezentacja Polski powalczy o złoty medal mistrzostw Europy. W wielkim finale zmierzy się z gospodarzami. – Wydaje mi się, że będzie to bardzo trudne spotkanie. Włosi są aktualnie najlepszą drużyną na świecie – powiedział nam Paweł Zagumny.

Historyczny wyczyn polskich siatkarzy. Pierwszy taki przypadek!

Czytaj też:

Bartosz Kurek (fot. 400mm.pl/Anna Klepaczko)

ME siatkarzy 2023: historyczny wyczyn Bartosza Kurka. Dokonał tego jako pierwszy!

Jakub Kłyszejko, TVPSPORT.PL: – Reprezentacja Włoch będzie rywalem Polaków w meczu o złoto mistrzostw Europy. Jakie są pana przewidywania przed tym meczem?
Paweł Zagumny, reprezentant Polski w latach 1996–2014, mistrz Europy z 2009 roku, mistrz świata 2014 i wicemistrz 2006:
– Wydaje mi się, że będzie to bardzo trudne spotkanie. Włosi są aktualnie najlepszą drużyną na świecie. Dobrze radzą sobie w najważniejszych turniejach. Zagrają u siebie, gdzie zawsze ściany pomagają. Spodziewam się niezwykle zaciętego meczu.

– Przegrany finał mistrzostw świata z tym przeciwnikiem może siedzieć w głowie naszej reprezentacji?
– Myślę, że w głowie nic im nie siedzi. Ewentualnie zwycięstwo w sobotnim finale. To najważniejsze. Nikt nie wraca do tego, co było rok czy dwa lata temu. Liczy się forma w danym dniu. Tak nasz zespół podejdzie do meczu.

– Jakie są największe atuty rywala?
– Cała drużyna jest bardzo dobrze przygotowana. Siła Włochów tkwi w zespole. Rozgrywający, atakujący, przyjmujący… Mają świetnych zmienników i są kompletnym teamem. Zasłużenie awansowali do wielkiego finału.

– Reprezentacja Polski gra tak, jak oczekiwaliśmy, czy widzi pan jeszcze spore rezerwy przed finałem?
– Chłopaki grają bardzo skutecznie. Wygrywają mecz za meczem. Mają za sobą trudną przeprawę z Serbią. Łatwo nie było również ze Słowenią. Ten turniej jest długi, ale zespoły nie były jakoś mocno eksploatowane. W trakcie mistrzostw mieliśmy sporo dni przerwy. Nasza kadra jest szeroka. Powinno być dobrze.

– Brak Bartosza Kurka będzie dużym osłabieniem?
– To się okaże po finale! W poprzednich meczach udało się drużynie poradzić bez niego. Mam nadzieję, że teraz będzie podobnie.

– Nasi reprezentanci po meczu z Serbią wspominali, że nie są do końca zadowoleni z zagrywki. Pana zdaniem tutaj mamy największe rezerwy?
– Skoro tak mówili, to pewnie tak jest. Wydaje mi się, że na treningach zagrywają zdecydowanie lepiej. W półfinale sporo zepsuli, zwłaszcza Kuba Kochanowski, który ma mocny i pewny serwis. W tym meczu nie mógł się wstrzelić. Myślę, że w drugim meczu w tej hali pokaże, na co go stać i w finale będzie zdecydowanie lepiej.

– Ewentualne złoto na ME byłoby podsumowaniem tego znakomitego sezonu? Wcześniej reprezentacja wygrała Ligę Narodów.
– Faktycznie, długo czekamy już na złoty medal ME. Mamy drużynę z potencjałem na wygranie finału. Rok temu byliśmy faworytem w wielkim finale. Wtedy nie dźwignęliśmy. Liczę, że teraz wszystko się odwróci. Oni nas ograli w Polsce, mam nadzieję, że my ich pokonamy we Włoszech.

– Atut własnej hali może być bardzo ważny w finałowym starciu?
– Na pewno Włosi będą czuli się zdecydowanie lepiej u siebie. Wiadomo, że za ich plecami pojawią się tysiące kibiców. Nie wiem, czy ma to bardzo duży wpływ na wynik, ale na samopoczucie na pewno.

– Jak podoba się panu nowy format siatkarskich ME?
– Gdyby z tyłu głowy nie było myśli o kwalifikacjach olimpijskich, to można byłoby rozegrać taki turniej. Mając w planach grę o igrzyska, wszystko jest zbyt mocno rozbite w czasie.

– Liczba drużyn jest odpowiednia, czy pojawiło się za dużo słabych ekip?
– Słabsze drużyny też powinny mieć szanse pokazania się. W roku, który poprzedza igrzyska olimpijskie, takie zmiany na pewno trochę skomplikowały sprawę. Gdyby zawodnicy byli bardziej wypoczęci, mogli wrócić do klubów, byłoby inaczej. Popularyzacja dyscypliny jest ważna, ale nie dwa tygodnie przed kwalifikacjami olimpijskimi.

– Swój turniej kwalifikacyjny zaczynają siatkarki. Za rok w Paryżu widzi pan obie nasze reprezentacje?
– Bardzo bym sobie tego, a przede wszystkim zawodniczkom i zawodnikom życzył. Chciałbym zobaczyć w Paryżu zarówno żeńską, jak i męską kadrę. 


Mistrzostwa Europy siatkarzy 2023, mecz Polska – Włochy [szczegóły transmisji na żywo]

Kiedy mecz: sobota, 16 września, godzina 21:00
Gdzie i o której transmisja: studio od 20:00 w TVP Sport, TVPSPORT.PL, aplikacji mobilnej, Smart TV oraz HbbTV, od 20:35 także w TVP 1
Kto skomentuje: Piotr Dębowski, Radosław Panas
Prowadzący studio: Marcin Rams, Krzysztof Ignaczak
Reporter: Filip Czyszanowski
Goście/eksperci: Zbigniew Bartman, Marcin Możdżonek

Źródło: TVPSPORT.PL
Unable to Load More

Najnowsze

Zobacz także