| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
Warta w niedzielę zmierzy się z Lechem w derbach Poznania. Duma Wildy rozpoczęła swój czwarty sezon w PKO Ekstraklasie, chociaż regularnie jest wymieniana wśród kandydatów do spadku. Jakub Kiełb uważa, że dobre wyniki w ostatnim czasie to w dużej mierze zasługa trenera Dawida Szulczka. – On nie zatrzyma się na Warcie. Jest prawdziwym kozakiem – zaznaczył obrońca, który występuje w zespole od 2016 roku.
Maciej Rafalski, TVPSPORT.PL: – Lech ostatnio ma poważne kłopoty. To dobry moment do tego, by Warta wreszcie odniosła zwycięstwo w derbach?
Jakub Kiełb: – Mam taką nadzieję. Skupiamy się przede wszystkim na sobie, ale wiemy, że nasz najbliższy rywal odpadł z europejskich pucharów, nie najlepiej radzi sobie także w lidze. Upatrujemy w tym swojej szansy. Wierzę, że w niedzielę będziemy cieszyć się z wygranej.
– Przed 8. kolejką zajmowaliście ósmą pozycję z dziewięcioma punktami. To dobry wynik?
– Początek sezonu mamy bardzo podobny do poprzedniego. Dorobek mógł być lepszy, jednak parę razy zawiedliśmy w końcówkach. Być może w niektórych fragmentach zbyt mocno cofaliśmy się pod własne pole karne i pozwalaliśmy przeciwnikom na zbyt wiele? Może brakowało też trochę odwagi? Z drugiej strony, szanujemy to, co mamy.
– Przeszedłeś z Wartą przez kilka szczebli rozgrywkowych. Gdy wchodziłeś do Ekstraklasy, to brałeś pod uwagę, że twoja przygoda z najwyższym poziomem w kraju potrwa tak długo?
– Nie wybiegałem w przyszłość aż tak daleko. Wiedziałem, że w pierwszej kolejności trzeba skupić się na tym, by wejść do Ekstraklasy i utrzymać się na tym poziomie. Mówię nie tylko o drużynie, ale także o sobie. Decydująca okazała się ciężka praca i determinacja. Trzeba było zakasać rękawy i pokazać, że gra w Ekstraklasie nie jest czymś ponad moje siły. Przeskok jest duży, ale nie aż tak, by był on nie do pokonania. Cieszę się, że udało mi się to zrobić.
– Mijają kolejne sezony, a Warta wciąż gra w Ekstraklasie, chociaż regularnie jest wskazywana jako jeden z kandydatów do spadku.
– To w pewnym sensie nasza przewaga. Wszyscy wciąż nas lekceważą i potem są zdziwieni.
– Uważasz, że rywale nadal was nie doceniają? Byłoby to dla mnie zrozumiałe w pierwszym sezonie, ale nie teraz.
– Moim zdaniem dalej nie jesteśmy traktowani do końca poważnie. W niejednym klubie po porażce z Wartą dochodziło do zmiany szkoleniowca. Wygląda to tak, jakby panowało przekonanie: z kim mamy wygrać, jeśli nie z nimi? Sam jestem bardzo zadowolony z tego, jak klub się rozwija. Awans faktycznie został wywalczony spontanicznie i ktoś mógł twierdzić, że weszliśmy do Ekstraklasy przypadkiem. Od tamtego czasu poszliśmy jednak bardzo do przodu. Klub jest coraz lepiej zorganizowany, przedstawiono plan na następne trzy lata, bo ten poprzedni został zrealizowany w stu procentach.
– W marcu została też przedłużona twoja umowa.
– Klub postanowił skorzystać z klauzuli, która była w kontrakcie, więc można powiedzieć, że nie miałem nic do gadania (śmiech). Czuję się tutaj bardzo dobrze i cieszę z tego, że wciąż gram w Warcie. Z tym regionem jestem związany od zawsze, mam tutaj poukładane życie. Nie mogę narzekać, chociaż oczywiście nie wiadomo, jak długo będzie to trwać. Może pojawić się oferta, która sprawi, że zdecyduję się postawić kolejny krok w karierze. Na razie skupiam się jednak wyłącznie na swoim rozwoju i kolejnych wyzwaniach, które mamy w Warcie.
– W Warcie pojawiłeś się latem 2016 roku. W zespole nie zostało już wielu zawodników, którzy przeszli z klubem drogę do Ekstraklasy.
– Tak naprawdę zostałem tylko ja i Adrian Lis. Nie jest łatwo się żegnać, najtrudniej było rozstać się z Bartkiem Kielibą. To była bardzo ważna postać, także dla atmosfery. Bez niego nie byłoby tych sukcesów. Wiadomo jednak, że pod koniec zmagał się z problemami zdrowotnymi i to one przesądziły o pożegnaniu z klubem. Tak wygląda to profesjonalnym futbolu, nie ma sentymentów.
– Jak bardzo rozwinąłeś się przez ostatnie lata jako piłkarz?
– Zrobiłem duży postęp i cały czas staram się stawiać kroki do przodu. Pomaga w tym sztab szkoleniowy i trener Dawid Szulczek, który całkowicie zmienia spojrzenie na futbol. Niby mam 30 lat, ale ciągle czuję, że mogę się rozwijać. Być może nie wszystkie zmiany jest w stanie zaakceptować już organizm, ale pewien progres da się zauważyć. Chodzi także o samo rozumienie, "czytanie" gry. Zwiększyła się świadomość tego, kiedy popełniłem jakiś błąd, a kiedy zachowałem się prawidłowo.
– Wspomniałeś o Dawidzie Szulczku, który jest już w Warcie trzeci sezon. Co takiego ma w sobie ten trener?
– Nie chciałbym go porównywać do innych szkoleniowców, ale jestem przekonany, że każdy w naszej szatni powiedziałby, że to bardzo dobry trener. To facet, który nie zatrzyma się na Warcie i zrobi bardzo dużą karierę. Nasz trener wie, że piłka to prosta gra i ma plan na każdy mecz. Wiem, że to brzmi jak banał, ale nie w przypadku każdego szkoleniowca tak jest. Trener Szulczek nie lubi nadmiernie komplikować swojego przekazu, przed każdym spotkaniem otrzymujemy trzy-cztery wskazówki, które mamy wykorzystać. Od dłuższego czasu widać, że daje to efekty.
– Ostatnio Marek Koźmiński mówił w Kanale Sportowym, że Dawid Szulczek mógłby zostać selekcjonerem reprezentacji Polski. Podzielasz takie opinie?
– To tylko potwierdza moje słowa. Jest prawdziwym kozakiem. Jak widać, potencjał naszego trenera dostrzegają inni ludzie, którzy osiągnęli w piłce sporo. Na pewno warto już teraz mieć z nim dobry kontakt, bo może on przydać się w przyszłości (śmiech).
– Szulczek często musiał radzić sobie też z kłopotami personalnymi. Niejednokrotnie musiał "łatać" ubytki w składzie, ponieważ ktoś odszedł z drużyny.
– Tak wygląda piłka, transfery z klubu i do niego są czymś powszechnym. Trener Szulczek za każdym razem potrafił jednak to wszystko scalić. Nigdy nie załamywał rąk i nie wyglądał na zrezygnowanego. Szukał rozwiązań i pomysłów, które pomogłyby drużynie. Wielokrotnie je znajdował.
– Na którym miejscu Warta zakończy ten sezon?
– Uważam, że dobrym wynikiem będzie powtórzenie wyniku z tamtego sezonu. Ósme miejsce uznam za bardzo zadowalający rezultat.
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (964 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.