{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Serie A: koszmar Polaków w Rzymie. Druzgocąca porażka Empoli [WIDEO]
Wojciech Papuga /
Sebastian Walukiewicz i Bartosz Bereszyński nie popisali się w wyjazdowym starciu Empoli FC z AS Roma. Pierwszy z nich już na początku spotkania sprokurował rzut karny, wykorzystany przez Paulo Dybalę. Drugi miał kluczowy udział przy samobójczym trafieniu Alberto Grassiego. Ostatecznie mecz w ramach 4. kolejki Serie A zakończył się druzgocącą porażką zespołu Polaków aż 0:7.
CZYTAJ TEŻ: KATASTROFALNA STATYSTYKA PIĄTKA. AŻ SIĘ WIERZYĆ NIE CHCE
Była 35. sekunda, gdy Rasmus Kristensen dośrodkował z prawego skrzydła, a będący na dziesiątym metrze Sebastian Walukiewicz, zagrał piłkę ręką we własnym polu karnym i główny arbiter zawodów nie miał wątpliwości, wskazując na wapno. Z prezentu skorzystał Paulo Dybala, który mocnym strzałem otworzył wynik spotkania.
Chwilę później było już 2:0. Po centrze Rasmusa Kristensena, futbolówkę uderzeniem głową z bliskiej odległości do bramki skierował Renato Sanches.
W 35. minucie ekipa Jose Mourinho wyprowadziła kolejny cios, a duży w tym udział miał... Bartosz Bereszyński. Kadrowicz próbował uprzedzić jednego z graczy gospodarzy i wybić piłkę poza "szesnastkę". Zrobił to jednak na tyle nieudolnie, że nabił będącego tuż obok Alberto Grassiego i futbolówka ostatecznie ugrzęzła w siatce. Gola ostatecznie zapisano pomocnikowi Empoli jako samobójcze trafienie.
Zobacz także: Nie zadebiutował w kadrze, strzela we Włoszech! Dublet Polaka
Po zmianie stron Giallorossi nie zwalniali tempa i zaaplikowali rywalom jeszcze cztery bramki. Na listę strzelców wpisali się kolejno: Paulo Dybala (dublet), Bryan Cristante, Romelu Lukaku oraz Gianluca Mancini.
W efekcie Roma wygrała aż 7:0, odnosząc pierwsze ligowe zwycięstwo w obecnym sezonie. Dzięki temu wskoczyli na dwunaste miejsce w tabeli, mając cztery "oczka" na koncie po czterech kolejkach. Empoli zamyka stawkę, pozostając bez punktu i gola.
Dodajmy, że Sebastian Walukiewicz spędził na boisku 45 minut. Bartosz Bereszyński rozegrał mecz w pełnym wymiarze czasowym, natomiast Nicola Zalewski całe spotkanie przesiedział na ławce rezerwowych.