Przejdź do pełnej wersji artykułu

Reprezentacja Polski siatkarek z niespodziewanymi problemami w meczu z Koreą Południową. Stefano Lavarini: wdarła się frustracja

/ Reprezentacja Polski siatkarek (fot. Getty) Reprezentacja Polski siatkarek (fot. Getty)

Mecz reprezentacji Polski siatkarek z Koreą Południową w ramach kwalifikacji olimpijskich daleki był od ideału. Biało-czerwone wygrały co prawda za trzy punkty, ale dołożyły sobie niepotrzebnych nerwów. – W pewnym momencie jakby zabrakło nam świadomości tego, jak ważny jest to mecz – mówił w pomeczowej rozmowie z dziennikarzami Stefano Lavarini. Włoski szkoleniowiec polskich siatkarek zdradził też, jak wygląda sytuacja zdrowotna jedynej niegrającej jak dotąd zawodniczki z kadry.

Niespodziewane męczarnie Polek. Koreanki mocniejsze, niż sądzono

Czytaj też:

Reprezentacja Polski siatkarek (fot. PAP)

Droga polskich siatkarek na IO 2024 wiedzie przez Łódź. Jest jeszcze plan B

Reprezentacja Polski siatkarek ma w dorobku komplet punktów po dwóch pierwszych starciach w ramach turnieju kwalifikacyjnego do igrzysk olimpijskich w Paryżu. W swoim drugim meczu podopieczne Stefano Lavariniego miały jednak niespodziewanie dużo problemów. W trzecim secie spotkania z Koreą Południową w oczy zajrzało nawet widmo straty punktów. Na szczęście polskie siatkarki wyszły z sytuacji obronną ręką.

– W pewnym momencie jakby zabrakło nam świadomości tego, jak ważny jest to mecz. Z takim przeciwnikiem, jak Korea Południowa, nigdy nie możesz przestać szukać najwłaściwszych rozwiązań w ataku. Jeśli myślisz tylko o atakowaniu na siłę, bez wybierania kierunku, mecz staje się znacznie trudniejszy. Wydaje mi się, że wdarła się też frustracja, gdy rywal postawił trudniejsze warunki w bloku. Mecz nam się przez to skomplikował. Koniec końców jednak zwycięstwo to zwycięstwo – mówił po meczu trener Stefano Lavarini.

Wczesny etap kwalifikacji olimpijskich, w którym, przynajmniej teoretycznie, Polki mierzą się ze słabszymi rywalkami, to dla włoskiego trenera także czas na testy. Przeciwko Korei Południowej od pierwszej piłki na boisko wyszły siatkarki, które w ostatnim czasie grały mniej – Kamila Witkowska, Joanna Pacak i Katarzyna Wenerska. Ostatni set biało-czerwone kończyły jednak w najmocniejszym ustawieniu.

– O składzie na mecz informuję zawodniczki dopiero, gdy już są na boisku. Nie nad ranem, nie popołudniu, ani nie w szatni. Każdy musi być gotowy na to, że zagra w meczu. Miałem oczywiście swój plan na to spotkanie, ale konieczność przeprowadzenia pewnych zmian nie była dla mnie zaskoczeniem – przekazał Lavarini.

Margines błędu jest większy, więc Włoch korzysta ze wszystkich dostępnych zawodniczek. A właściwie – niemal wszystkich. Z 14-osobowej kadry tylko jedna polska siatkarka jak dotąd jeszcze nie pojawiła się na boisku.

W pierwszych dwóch starciach atakująca Monika Gałkowska była co prawda w kadrze zespołu, ale w stroju libero. Ani ze Słowenią, ani z Koreą Południową nie wystąpiła, choć przed meczem rozgrzewała się razem z resztą dziewczyn. Jej nieobecność to brak naturalnej alternatywy w razie konieczności zmiany Magdaleny Stysiak.

– Zobaczymy, czy będzie gotowa na mecz z Kolumbią. Spodziewam się, że będę mógł z niej skorzystać – powiedział Lavarini pytany o gotowość Gałkowskiej do gry.

Trzecie spotkanie w turnieju kwalifikacyjnym do igrzysk olimpijskich reprezentacja Polski siatkarek rozegra we wtorek 19 września o godz. 17:30. Biało-czerwone zmierzą się z Kolumbijkami. Transmisja w Telewizji Polskiej.

Martyna Łukasik: Koreanki zaczęły nas "wyciągać" w obronie [WIDEO]
Maria Stenzel: grzech się nie zmotywować [WIDEO]
Źródło: TVPSPORT.PL
Unable to Load More

Najnowsze

Zobacz także