Po ponad trzech miesiącach przerwy wraca Liga Mistrzów. We wtorek swoje pierwsze spotkanie rozegra FC Barcelona, która zmierzy się na własnym terenie z Royalem Antwerp. – Nie będę zaskoczony, jeżeli Robert Lewandowski zacznie mecz na ławce rezerwowych – mówił nam Michał Gajdek, jeden z socio klubu i autor podcastu 9CAMPNOU.
FC Barcelona – meczem z Royalem Antwerp – rozpocznie zmagania w tegorocznej edycji Ligi Mistrzów. Blaugrana jest zdecydowanym faworytem swojej grupy. Jesienią zmierzy się jeszcze z FC Porto oraz Szachtarem Donieck. W Katalonii nikt nie wyobraża sobie, aby ekipy Xaviego Hernandeza po raz trzeci z rzędu mogło zabraknąć w fazie pucharowej najbardziej elitarnych rozgrywek na Starym Kontynencie.
– Nie chcę, żeby to zabrzmiało jakoś buńczucznie, ale szczerze nie mam takich obaw za specjalnie. Oczywiście, trzeba mieć nieco pokory, mając na uwadze dwa poprzednie sezony w europejskich pucharach, natomiast jeżeli sobie rozłożymy to wszystko na czynniki pierwsze, to wyjdzie, że ta pierwsza kampania, gdzie był Bayern Monachium i Benfica w grupie, to wówczas Barcelona wyglądała tragicznie na każdym polu. Ronald Koeman był trenerem do czwartej kolejki włącznie i zostawiał zespół na dziewiątym miejscu w La Liga, więc ciężko to porównać – powiedział Michał Gajdek w rozmowie z TVPSPORT.PL.
– Z kolei w zeszłym sezonie sytuacja kadrowa w drużynie było dużo gorsza. Z gry powypadało paru obrońców i nagle się okazało, że nie ma kim grać. Tamte rozgrywki były też wyjątkowe z tego względu, że pod koniec roku odbył się mundial w Katarze i w Lidze Mistrzów grano co tydzień. Więc, jak ktoś ci wypadł nagle na dwa tygodnie, to nagle wyszło, że nie ma go do dyspozycji na jedną trzecią fazy grupowej Champions League. A oprócz tego okazało się, że Inter Mediolan nie tylko wyszedł z grupy, ale też doszedł do samego finału. Bayern Monachium to natomiast także – rzecz jasna – świetna ekipa – dodał jeden z socio ekipy aktualnego mistrza Hiszpanii.
Zobacz także: Gorzej niż w "Piłkarskim pokerze". Synonim piłkarskiej degrengolady
Nasz rozmówca jest zdania, że Blaugranie generalnie – mimo kiepskiej postawy w ostatnich sezonach na europejskich boiskach – brakowało nieco szczęścia. – Dlatego że wszystko, co się mogło sprzysiąc przeciwko drużynie, to się po prostu wtedy sprzysięgło. Teraz coś takiego już nie może się powtórzyć. Wymówek być nie może i mało tego – celem zespołu powinno być nie tylko wygranie grupy, ale przecież każde zwycięstwo ma też szczególny wymiar finansowy, a wiadomo, że Barcelona tych pieniędzy zwyczajnie potrzebuje – zauważył.
Podopieczni Xaviego Hernandeza do starcia z mistrzem Belgii przystąpią w doskonałych nastrojach. W minioną sobotę rozbili przed własną publicznością Real Betis 5:0, a jedną z pierwszoplanowych postaci na boisku był Joao Felix. Wypożyczony z Atletico Madryt zawodnik potrzebował raptem dwóch występów, aby zdobyć swoją pierwszą bramkę dla Katalończyków.
– To naprawdę fajnie wyglądało w każdym aspekcie. Zarówno Joao Cancelo, jak i Joao Felix zadebiutowali w wyjściowym składzie, i od razu było widać, że się w zespół wpasowali. Cieszy to, że mimo absencji Ronalda Araujo czy Pedriego, ta "jedenastka" dalej była mocna i też zmiany pokazywały, że kto wchodził z ławki rezerwowych, ten robił "szum" na boisku. Mówię tu o Ilkayu Guendoganie, Raphinhi oraz Laminie Yamalu. Widać, że ta kadra jest obecnie dużo szersza niż wcześniej. Na pewno powiew optymizmu jest duży, ale też nie przesadzałbym, że teraz to już będzie tak wyglądało w każdym kolejnym meczu – stwierdził Michał Gajdek.
Formą od początku sezony błyszczy Ferran Torres. 23-latek w spotkaniu z Betisem popisał się znakomitym uderzeniem z rzutu wolnego. Choć zdecydowaną większość meczów w obecnym sezonie zaczynał na ławce rezerwowych, to już trzykrotnie zdążył wpisać się na listę strzelców.
– Ferran Torres jest aktualnie w najlepszej formie, jeżeli chodzi o całą drużynę. To w ogóle przezabawne, na jaki on nagle wszedł poziom mentalny. Wmówił sobie chłopak, że jest "rekinem" i nagle zaczął grać w piłkę. Szczerze powiedziawszy, nie widziałem czegoś takiego w życiu. I to do tego stopnia, że przełamał ponad dwuletnią serię Barcelony bez strzelonego gola bezpośrednio z rzutu wolnego, po czym mówi w wywiadzie, że on to w sumie chciał uderzyć nad murem, ale futbolówka mu zeszła i wpadła do siatki obok prawego słupka. Jest w takim gazie, że mu wszystko wychodzi i szkoda byłoby z tego nie korzystać – zaznaczył autor podcastu 9CAMPNOU.
Zobacz także: Lewandowski i Zieliński wracają do formy. Przed nimi rehabilitacja w Lidze Mistrzów
Ze spotkania na spotkanie rozkręca się również Robert Lewandowski. Polak w każdym z ostatnich trzech występów skierował piłkę do siatki rywala, a we wspomnianym już starciu z ekipą Manuela Pellegriniego – oprócz gola – mógł pochwalić się także dwiema asystami przy trafieniach Raphinhi oraz Joao Cancelo.
– Jestem nieco spokojniejszy o "Lewego". Widzieliśmy wszyscy, co działo się na zgrupowaniu reprezentacji Polski i mam nadzieję, że dla niego powrót do Barcelony był taką możliwością odcięcia się od kadry i teraz skupia się głównie na klubie. Cieszy mnie to, że w meczu z Betisem był bardzo konkretny. Z tych wszystkich jego wywiadów przewijało się coś takiego, że im więcej będzie zawodników atakujących, tym i jemu, i zespołowi będzie łatwiej – mówił Michał Gajdek.
Nasz rozmówca zauważył to, na co zwracał uwagę Lewandowski w ostatnich wywiadach. Polak narzekał wcześniej na zbyt małą liczbę zawodników angażujących się w działania ofensywne drużyny ze stolicy Katalonii.
– No i w końcu przyszło spotkanie z Betisem, gdzie Xavi zamiast czwórki pomocników wystawił Joao Felixa, Ferrana Torresa i "Lewego", a więc można powiedzieć – trzech atakujących, a oprócz tego na prawej obronie nie grał Jules Kounde, tylko Joao Cancelo, który biegał wszędzie i nagle się okazało, że Barcelona z przodu ma tych piłkarzy dużo więcej i dzięki temu momentami atakowało nawet sześciu zawodników. Polak natomiast nie miał już tej pokusy, żeby się po piłkę cofać, tylko był tam, gdzie być powinien w odpowiednim momencie. Mam nadzieję, że to będzie teraz taka stała tendencja – podkreślił.
Lewandowski, mimo 35 lat na karku, w zespole prowadzonym przez Xaviego Hernandeza gra od deski do deski. Tylko w bieżącym sezonie zanotował komplet 450 minut spędzonych na boisku. Niewykluczone, że przy napiętym terminarzu spotkań, które czekają Blaugranę w najbliższych miesiącach, opiekun mistrzów Hiszpanii będzie nieco bardziej ostrożnie zarządzał siłami swojego najlepszego strzelca.
Zobacz także: Boniek stanął w obronie Lewandowskiego. "Polskie piekiełko"
– Barcelona będzie teraz grała co trzy dni i szczerze mówiąc, nie wiem, w których konkretnie meczach Xavi będzie chciał rotować formacją ofensywną. Blaugrana gra we worek z teoretycznie najsłabszym zespołem w grupie H Ligi Mistrzów i nie zdziwię się, jak właśnie tutaj szkoleniowiec postara się namieszać składem. Nie byłbym jakoś szczególnie zaskoczony, gdyby np. "Lewy" zaczął na ławce, albo przynajmniej zszedł z boiska w jakiejś sensownej minucie – oczywiście w zależności od wyniku – akcentował Michał Gajdek.
Dodajmy, że początek spotkania pomiędzy Barceloną a Royalem Antwerp zaplanowano na godzinę 21:00. Ten mecz, jak i wszystkie pozostałe wtorkowe potyczki w ramach 1. kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów, będzie można śledzić "na żywo" na TVPSPORT.PL.
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP, w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.