Podczas kwalifikacji olimpijskich poprzeczka idzie dla reprezentacji Polski siatkarek stopniowo w górę. Trzecią przeszkodą dla kadry Stefano Lavariniego będzie Kolumbia – kolejny z zespołów, który w teorii wielkich problemów nie powinien sprawić. Czy aby na pewno? O nieprzewidywalności kolumbijskiej siatkówki przekonał się już stary znajomy Polaków – Vital Heynen. Biało-czerwone muszą wyciągnąć wnioski z jego doświadczenia.
Format turnieju kwalifikacyjnego do igrzysk olimpijskich sprawia, że siatkarki szybko muszą adaptować się do odmiennych stylów gry poszczególnych rywalek. Na początku Polki zetknęły się z europejskim graniem Słowenek, później z defensywną zadziornością Koreanek, a teraz przyjdzie im się zmierzyć z kolumbijską nieprzewidywalnością i siłą. To kolejne wyzwanie, które, choć powinno zostać pokonane, może przysporzyć pewnych problemów.
Reprezentacja Kolumbii jak dotąd przegrała oba swoje spotkania na turnieju w Łodzi. W pierwszym meczu łącznie zdobyła raptem 37 punktów przeciwko faworyzowanym Amerykankom. Drugie starcie miało jednak zupełnie inny obraz. W nim długo zanosiło się na sensację.
Grając w typowym dla siebie stylu, w dużym mierze opartym na wariantach siłowych wykorzystujących grę na wysokich piłkach, Kolumbijki wygrały pierwszy set z Niemkami do 23. W drugiej partii prowadziły już nawet 19:14 i 21:18, ale przewagę w końcówce roztrwoniły. Szkoleniowiec niemieckiej kadry – Vital Heynen – mógł tylko głośno odetchnąć. Jego zespół ostatecznie wygrał mecz 3:1, ale przekonał się o tym, jak dużo kłopotów może sprawić południowoamerykańska siatkówka.
– Pierwszy mecz w turnieju ze Stanami Zjednoczonymi był dla nas bardzo trudny i spodziewałyśmy się, że drugi może być lepszy. Zwycięstwo z Niemkami było dla nas bardziej realne. Niestety, skończyło się, jak się skończyło. Żałuję drugiego seta, bo rywalki w dużej mierze musiały liczyć na szczęście – mówiła nam po meczu z Niemkami kolumbijska przyjmująca Amanda Coneo.
Dla niej jest to zetknięcie ze środowiskiem, które od najbliższego sezonu będzie jej bliskie. Kampanię 2023/24 Coneo spędzi bowiem w Developresie Rzeszów. Na tym turnieju 26-latka jest jednym z najważniejszych ogniw kolumbijskiej kadry. W meczu z Niemkami zdobyła łącznie 14 punktów będąc przy tym najpewniejszą przyjmującą w zespole.
– Przyjeżdżałyśmy do Łodzi z nadziejami na zakwalifikowanie się do igrzysk olimpijskich. Wiedziałyśmy, że będzie to bardzo trudne, ale nie niemożliwe. Teraz nasza sytuacja jest skomplikowana, ale trzeba po prostu dalej walczyć – mówiła. Realnie jednak patrząc szanse na kwalifikacje olimpijską pozostają tylko matematyczne. Jeśli nie wydarzy się nic niespodziewanego, to Kolumbijki stracą je już po starciu z Polkami.
Zresztą mają one świadomość trudności zadania, które przed nimi stanie we wtorkowe popołudnie. – Polska to jeden z faworytów. Musimy jednak myśleć pozytywnie. Magdalena Stysiak i Joanna Wołosz to jedne z najlepszych siatkarek na świecie. Gra przeciwko nim to zaszczyt – przyznała Coneo.
Kiedy mecz: wtorek 19 września, godzina 17:30
Gdzie i o której transmisja: studio od 17:00 w TVP Sport, TVPSPORT.PL, aplikacji mobilnej, Smart TV oraz HbbTV
Kto skomentuje: Jacek Laskowski, Magdalena Śliwa
Prowadzący studio: Marcin Rams, Krzysztof Ignaczak
Reporterka: Sara Kalisz
Goście/eksperci: Klaudia Alagierska, Zuzanna Efimienko-Młotkowska
Następne
TRWA 1 - 0
Belgia
TRWA 0 - 1
Brazylia
0 - 3
Polska
0 - 3
Francja
2 - 3
USA
2 - 3
Chiny
2 - 3
Włochy
2 - 3
Holandia
3 - 1
Polska
2 - 3
Bułgaria
14:00
Włochy
16:30
Dominikana
18:00
Turcja
20:00
Kanada
0:00
USA
3:00
Brazylia
6:30
USA
10:20
Japonia
11:00
Francja
11:00
Holandia