O Jakubie Krzewinie jest w ostatnim czasie głośno głównie z powodów pozasportowych. Były halowy mistrz świata jest zawieszony ze względu na naruszanie przepisów antydopingowych, a na początku roku pojawiły się informacje o bójce biegacza z innym reprezentantem Polski, Sebastianem Urbaniakiem. – Mój wizerunek nie służy mi – opowiada w rozmowie z Tomaszem Kalembą z portalu Interia.
Jeszcze na igrzyskach w Tokio Krzewina był częścią polskiej sztafety, która dotarła do finału całych zawodów. Pod koniec 2022 roku zaczęła się jednak seria problemów. Najpierw został zdyskwalifikowany za trzykrotne naruszenie przepisów antydopingowych, potem pojawiła się sprawa sylwestrowego pobicia Sebastiana Urbaniaka, który oskarża Krzewinę m.in. o złamanie nogi, a na koniec zawieszenie biegacza zostało przedłużone ze względu na naruszenie zasad dyskwalifikacji. W rozmowie z Tomaszem Kalembą z Interii biegacz próbuje wyjaśnić każdą z sytuacji, sugerując, że jest postrzegany w negatywny sposób m.in. przez wygląd.
– Niestety jestem osobą, która jest bardziej oceniana przez to, jak wyglądam. To jak z ocenianiem książki po okładce. Mój wizerunek nie służy mi. Jestem oceniany przez pryzmat tego, że jestem kibolem, którym zawsze byłem i będę. Jestem też łysy i taki już będę do końca życia – mówi ze śmiechem Krzewina, który jednocześnie nie chce zagłębiać się w sprawę pobicia Urbaniaka. Zapowiada, że o szczegółach opowie, jak zakończy się sprawa w sądzie, choć oczywiście nie potwierdza wersji wydarzeń młodszego z lekkoatletów.
– Nie mogę zdradzać szczegółów. Sebastian Urbaniak, który uważa się za poszkodowanego i ostatnio udziela sporo wywiadów, pokazuje właśnie nimi, jaką jest osobą. Bardzo w tym wszystkim kręci i gubi się we wszystkim. Jeśli chodzi o szczegóły tego, co się wówczas wydarzyło, wypowiem się bardzo chętnie, ale na razie chcę dać działać prokuratorowi.
Polski biegacz wypowiada się za to chętnie o sprawach naruszeń antydopingowych. Według niego działania Polskiej Agencji Antydopingowej są przesadzone.
– Nie ukrywam, że popełniłem błędy, ale dwie wcześniejsze sprawy wygrałem. POLADA też jednak popełnia karygodne błędy. Niestety ta organizacja z premedytacją szuka osób, które mają ostrzeżenia w związku z niewskazaniem miejsca pobytu w systemie ADAMS.
Ostatnie ostrzeżenie przyszło chwilę po zgrupowaniu, na którym znajdowali się kontrolerzy agencji.
– Wpisałem w tym systemie, że będę w domu we wtorek, a przyjechałem w środę. To był mój błąd. Pytanie tylko, dlaczego nie mogli mnie skontrolować od razu, kiedy wiedzieli, do kiedy jestem na zgrupowaniu. To jest naprawdę nieludzkie i bardziej przypomina polowanie na sportowców po to, by zgadzały się statystyki. (...) Absolutnie nie uderzam tutaj w Natalię Maliszewską, ale w jej przypadku w komunikacie POLADA nie było nazwiska, a "przedstawicielka łyżwiarstwa szybkiego". I ta sprawa już zahaczyła o Lozannę, a zatem trwała już bardzo długo. Jak widać, nie wszyscy są traktowani równo.
Krzewina do biegania już nie wróci. Walczy jednak nadal o oczyszczenie swojego imienia ze względu na planowaną przyszłość trenerską.
1
3:24.34
2
3:24.89
3
3:25.31
4
3:25.68
5
3:25.80
6
3:32.72
1
7.01
2
7.02
3
7.06
7.07
5
7.10
6
7.10
7
7.12
8
7.14
1
4922
2
4826
3
4781
4
4751
4569
6
4487
7
4455
8
4413
9
4400
10
4362
11
4357
12
4277
13
4181
-
1
20.69
2
19.56
3
19.26
4
19.11
5
18.91
6
18.89
7
18.67
8
18.41
1
8:52.86
2
8:52.92
3
8:53.42
4
8:53.67
5
8:53.96
6
8:54.60
7
8:55.62
8
8:57.00
9
9:04.90
9:06.84
11
9:07.20
-
1
1.99
2
1.95
3
1.92
4
1.92
5
1.92
6
1.89
6
1.89
8
1.85
9
1.80
1
3:04.95
2
3:05.18
3
3:05.18
4
3:05.49
5
3:05.83
6
3:08.28
1
1:44.88
2
1:44.92
3
1:45.46
4
1:45.57
5
1:45.88
6
1:46.47
1
7:48.37
2
7:49.41
3
7:50.48
4
7:50.66
5
7:51.46
6
7:51.77
7
7:55.83
8
7:55.83
9
7:56.41
10
7:56.98
11
7:57.18
12
7:59.81
1
2:11.42
2
2:12.20
2:12.59
4
2:12.65
5
2:14.24
6
2:14.53
7
2:14.58
8
2:15.91
9
2:16.10
10
2:17.83
11
2:19.29
12
2:22.28
13
2:23.00
-