Kamil Grabara lubi kontrowersje. Gdy tylko może wbić komuś szpilkę, ochoczo z tego korzysta. Przed środowym meczem z Galatasaray sprowokował więc tureckich kibiców, a tuż po nim – w niezbyt chwalebnym wpisie – nazwał ich stadion "zadu**em". Na reakcję nie musiał długo czekać...