Przejdź do pełnej wersji artykułu

Reprezentacja Polski. Krytyka pracy Fernando Santosa przez PZPN może kosztować związek... 50 tysięcy euro

Fernando Santos zadbał o każdy szczegół swojej umowy Fernando Santos zadbał o każdy szczegół swojej umowy (fot. 400mm.pl)

Nie znamy i raczej nie poznamy dokładnych zapisków w kontrakcie Fernando Santosa. Wiemy jednak, że Portugalczyk pomyślał praktycznie o wszystkim. Wiceprezes PZPN Henryk Kula w rozmowie z Radiem eM zdradził, że ewentualna krytyka pracy selekcjonera może być warta... 50 tysięcy euro.

Mocna opinia eksperta. "Nie powołałbym Roberta Lewandowskiego"

Czytaj też:

Michał Probierz (fot. 400mm.pl)

Reprezentacja Polski. Michał Probierz nie ma dużo czasu. Powołania roześle lada chwila

Umowy z Santosem i jego asystentami zostały rozwiązane dokładnie 13 września. Związek nie podał więcej szczegółów w tej sprawie. Wiemy, że kontrakt był rozwiązany za porozumieniem stron.

Mówi się, że jak PZPN negocjował rozwiązanie umowy z Santosem, to musiał zapłacić dziesiątki milionów złotych. Nie ma to nic wspólnego z rzeczywistością. Kontrakt był sporządzony tak, żeby zabezpieczyć interesy obu stron, ale w tej konkretnej sytuacji ten interes powinien przeważać, jeśli chodzi o PZPN – powiedział w Canal+ sekretarz generalny PZPN Łukasz Wachowski.

Rąbka tajemnicy uchylił jednak wiceprezes Henryk Kula. W rozmowie z Radiem eM przyznał, że zgodnie z ustaleniami rozwiązania kontraktu za porozumieniem stron, ewentualna krytyka byłego selekcjonera może kosztować federację 50 tysięcy euro.

Nie będę oceniał trenera Santosa. Każde słowo wypowiedziane na jego temat może kosztować związek 50 tysięcy euro. Zatem co pisze prasa, to prasa. Różnie w życiu bywa. Rozstaliśmy się za zgodą. To najważniejsze – zaznaczył Kula w Radiu eM.

Dotychczas nikt ze związku nie chciał zbyt wiele mówić o zakończonej już pracy 68-latka. W mediach pojawiały się jedynie lakoniczne komentarze. Zapewne to się nie zmieni w najbliższym czasie.

Źródło: TVPSPORT.PL
Unable to Load More

Najnowsze

Zobacz także