Wielkie rzeczy rodzą się w bólach, ale niejednokrotnie także przy pomocy osób na co dzień będących w cieniu. Jednym z bohaterów meczu z Włochami był jeden z asystentów. To jego prośba o wideoweryfikację dała biało-czerwonym zwycięstwo w drugim secie. – Szalona akcja. Jeśli wziąłbyś challenge w takiej sytuacji i jednak stracił punkt, to... byłoby bardzo źle – mówił po meczu Stefano Lavarini.