Przejdź do pełnej wersji artykułu

Reprezentacja Polski siatkarek wraca na igrzyska olimpijskie. Sebastian Świderski: MVP turnieju? Dla mnie trener Lavarini

/ Sebastian Świderski i Stefano Lavarini (fot. PAP) Sebastian Świderski i Stefano Lavarini (fot. PAP)

Reprezentacja Polski siatkarek pod wodzą Stefano Lavariniego spisuje się znakomicie. Bardzo udany sezon zwieńczony został pierwszym od 16 lat awansem kadry na igrzyska olimpijskie. Przed Polskim Związkiem Piłki Siatkowej duże wyzwanie. – Trener Lavarini rok przed igrzyskami zrealizował to, co było założone. Rozmowy w sprawie jego przyszłości będą na pewno trudne, ale... na razie świętujmy – mówi prezes PZPS, Sebastian Świderski.

Emocjonalne słowa trenera Polek. "Ludzie myślą, że jesteśmy maszynami"

Wielki sukces, jakim jest dla polskich siatkarek pierwszy od 2008 roku awans na igrzyska olimpijskie, rodził się w bólach. Bardzo wymagający turniej kwalifikacyjny, który kończył ponad czteromiesięczny sezon reprezentacyjny, przebiegał w nieprzewidywalny sposób. Po porażce Polek 2:3 z Tajlandią sprawa znacznie się skomplikowała, ale w ostatnich trzech kluczowych meczach zespół Stefano Lavariniego znów pokazał wielką klasę.

Czytaj też:

Siatkarki reprezentacji Polski i kadr z kluczowej akcji 2. seta (fot. Getty/TVP Sport)

Reprezentacja Polski siatkarek ma cichego bohatera. Stefano Lavarini: gdyby się okazało, że się pomylił, pewnie przestalibyśmy być kolegami

Czy byłem tego pewien? Zapytajcie każdego kibica, po meczu z Tajlandią chyba nikt nie był pewny. Po meczu ze Stanami Zjednocznymi wróciła 100-procentowa nadzieja, że można zrobić wielką rzecz. I to się stało. Wielkie brawa dla dziewczyn, sztabu i przede wszystkim dla wspaniałych kibiców, którzy przyszli i dołożyli chyba nie cegiełkę, a cegłę do tego zwycięstwa – mówił po ostatnim meczu w rozmowie z dziennikarzami prezes PZPS Sebastian Świderski.

Decydujący mecz biało-czerwonych, choć wygrany w wielkim stylu 3:1, nie porywał przez całą długość jego trwania. Czy to może dziwić? Zdecydowanie nie. Tym bardziej biorąc pod uwagę długość trwania sezonu reprezentacyjnego i format turnieju kwalifikacyjnego.

Pamiętajmy, że to było siódme spotkanie w ciągu dziewięciu dni. Trudno oczekiwać, że forma będzie równa przez cały mecz. Było widać falowania, ale najważniejsze, że dziewczyny, przegrywając nawet 3-4 punktami, nie spuszczały głowy i walczyły. To jest coś wspaniałego. Wierzę w to, że teraz również panie będą porywać, tak jak dzisiaj, naszych kibiców i mobilizować do wspólnej zabawy – mówił Świderski.

Awansem na igrzyska olimpijskie drogą kwalifikacyjną Stefano Lavarini zapewnił sobie komfort pracy w przyszłym sezonie kadrowym. Liga Narodów, która w razie braku awansu w Łodzi byłaby priorytetem w kwestii awansu na igrzyska olimpijskie, teraz będzie poligonem doświadczalnym. To czas na kolejne testy dla włoskiego trenera.

Igrzyska same w sobie były celem. Trener Lavarini rok przed igrzyskami już zrealizował to, co było założone. Teraz na pewno będą z nim trudne rozmowy na temat przyszłości. Co później? Zobaczymy. Na razie świętujmy. Każdy trener ma wpisane premie za wyniki, które są realizowane. Każdy medal jest doceniany premią finansową. Tak samo dziewczyny, jak i panowie. W tym roku wyrównaliśmy wszystko, więc spełniamy parytety. Nasze panie są traktowane na równi z panami – mówił Świderski.

Czytaj też:

Reprezentacja Polski siatkarek zagra na IO 2024. Zobacz szaloną radość biało-czerwonych [WIDEO]

A kto wyróżnił się najbardziej podczas turnieju kwalifikacyjnego w Łodzi? Prezes PZPS zaskoczył swoim wyborem. MVP turnieju? Dla mnie trener Lavarini. Na początku nie robił zmian i były wobec niego zarzuty. Potem zaczął rotować, zupełnie inaczej zaczął mecz z Amerykankami, z Włoszkami w pierwszym secie też szukał optymalnego składu. I znalazł. To chyba jego należy przede wszystkim wyróżnić. Jeśli chodzi o dziewczyny, to każda zagrała wspaniały turniej i pokazała swoje umiejętności oraz wielkie serce – przyznał.

Po półtora roku pracy trenera Lavariniego nie ma wątpliwości, że jego wybór na selekcjonera okazał się właściwy. Ćwierćfinał mistrzostw świata, brąz Ligi Narodów, awans na igrzyska olimpijskie... A to tylko "suche" wyniki. Ogromną pracę Włoch wykonał także w sferze mentalnej.

– Nigdy w tę decyzję nie wątpiliśmy. Praca, jaką wykonuje trener Lavarini, jest nieoceniona. Nie tylko na treningu. Trening to jedno – każdy może przyjść i powiedzieć, co mają dziewczyny robić. Przede wszystkim praca mentalna i wiara w te dziewczyny są najważniejsze. Trener Lavarini taki jest. Wierzyliśmy od początku i wierzymy dalej. Ja osobiście wierzę w to, że jest to przełomowy moment tej reprezentacji i że od teraz będziemy stałymi bywalcami na salonach w walce o medale – powiedział Świderski.

Źródło: TVPSPORT.PL
Unable to Load More

Najnowsze

Zobacz także