Przejdź do pełnej wersji artykułu

Tymoteusz Puchacz w nowej odsłonie wróci do kadry? "Poprawił ten element gry, który u niego kulał"

/ Tymoteusz Puchacz drugi z prawej (fot. 400mm.pl) Tymoteusz Puchacz (nr. 14) (fot. PAP)

Tymoteusz Puchacz prezentuje wysoką formą od początku sezonu grając w FC Kaiserslautern. Do jego dyspozycji i ewentualnego powołania do reprezentacji Polski odniósł się Kamil Kosowski. – Zawsze był znakomicie przygotowany fizycznie, ale jego kłopotem było to, że nie radził sobie z ostatnim podaniem. Wychodzi na to, że poprawił ten element, skoro notuje asysty – powiedział w rozmowie z TVPSPORT.PL.

Ściąga dla Probierza i jego sztabu. Tak reprezentanci Polski grali w weekend

Czytaj też:

Filip Marchwiński, Szymon Włodarczyk, Michał Rakoczy - czy to przyszli reprezentanci Polski? (fot. Getty)

Reprezentacja Polski. Kogo Michał Probierz może powołać z młodzieżówki do dorosłej kadry? Jest siedmiu kandydatów

Puchacz, który jest wypożyczony do FC Kaiserslautern z Unionu Berlin. Wystąpił we wszystkich dotychczasowych spotkaniach w tym sezonie 2. Bundesligi. Sześć z ośmiu meczów (w tym jeden w Pucharze Niemiec), rozpoczął w wyjściowym składzie. Były piłkarz Lecha Poznań strzelił gola i zaliczył trzy asysty w barwach Czerwonych Diabłów. Formę 24-latka ocenił wieloletni reprezentant Polski, Kamil Kosowski.

Przede wszystkim cieszy fakt, że Puchacz gra regularnie. To bardzo ważne, żeby był w rytmie meczowym, bo w ostatnich latach jego kariery brakowało właśnie tej regularności. Zagrał w ośmiu meczach w nowym klubie i zbiera dobre recenzje. Stabilizacja sprawia, że gra dobrze i są podstawy do tego, żeby zakładać, że będzie miał udany cały sezon, a nie tylko jedną rundę, jak bywało w poprzednich sezonach. Liczę, że stabilizacja zostanie podtrzymana na dłuższym dystansie, a nie tylko na starcie rozgrywek – wydał opinię o Puchaczu Kosowski i dodał:

Często narzekano na niego, że słabo broni, więc trener Dirk Schuster znalazł rozwiązanie i przesunął go wyżej. Jak widać opłaciło się to samemu piłkarzowi oraz drużynie. Niemiecki trener podjął świetną decyzję i potrafił umiejętnie wykorzystać umiejętności naszego zawodnika. Poza tym każdy gracz musi znaleźć sobie odpowiednie środowisko i chyba Puchacz w takim się właśnie znalazł – zaznaczył były skrzydłowy FC Kaiserslautern.

Na pytanie, czy Puchacz ma realną szansę wrócić do reprezentacji Polski ekspert i komentator Canal+ Sport odparł: – Jestem przekonany, że jest monitorowany przez sztab szkoleniowy i samego Michała Probierza. Z pewnością znajduje się na szerokiej liście nowego selekcjonera. Jest to piłkarz godny uwagi w kontekście reprezentacji. Z tego co zauważyłem prezentuje się znakomicie pod względem fizycznym, ale akurat z tym Puchacz nigdy nie miał problemu. Zawsze był znakomicie przygotowany, ale jego kłopotem było to, że nie radził sobie z ostatnim podaniem. Wychodzi na to, że ten element poprawił, skoro notuje asysty – stwierdził 52-krotny reprezentant Polski.

Puchacz przebywa na trzecim wypożyczeniu odkąd jest zawodnikiem Unionu Berlin. Zdaniem Kosowskiego, obecna dyspozycja 12-krotnego reprezentanta biało-czerwonych sprawia, że może on aspirować do gry w kadrze prowadzonej przez trenera Probierza.  

Dobrym początkiem sezonu zwrócił na siebie uwagę, ale czy jest na tyle potrzebny drużynie narodowej już teraz, trudno jest mi ocenić. Nie jestem w stanie zająć jednoznacznego stanowiska, ponieważ nie wiem jakie są priorytety nowego selekcjonera. Teraz musimy ratować eliminacje i trener Probierz oceni, czy Puchacz jest mu w stanie w tym pomóc. Jednak w dłuższej perspektywie na pewno dostanie szansę w kadrze – podkreślił nasz rozmówca.

Kosowski opisał także mocne strony Puchacza. – Teraz gra na lewym skrzydle, ale wydaje mi się, że jego docelową pozycją jest wahadło i gra z trójką obrońców. Ma do tego świetne predyspozycje fizyczne. Wyróżnia się wysoką wydolnością i jest szybki. Pracuje nad dokładnym podaniem i to przynosi efekty – zapewnił i dodał: – W kadrze jest nowe otwarcie, ale nie spodziewam się wstrząsu czy wielu zmian. Nowi zawodnicy pojawią się w reprezentacji w większej liczbie po eliminacjach lub jeszcze w ich trakcie, jeśli stracimy szanse na awans na Euro 2024 – zakończył 46-latek.

Źródło: TVPSPORT.PL
Unable to Load More

Najnowsze

Zobacz także