Ostatnio głośno się zrobiło o Marcinie Bułce, który zachwyca we Francji, a w ostatnim ligowym meczu z Monaco (1:0) obronił dwa rzuty karne. Ale nie jest to jedyny Polak w Nice. O grę w Ligue 1 walczy bowiem inny polski bramkarz, 18-letni Bartosz Żelazowski, który ostatnio był w kadrze meczowej drużyny. – Rola Marcina w pierwszym zespole działa na mnie motywująco – mówi w rozmowie z TVPSPORT.PL talent z Nicei.
Przemysław Chlebicki, dziennikarz TVPSPORT.PL: – Zawsze na boisku byłeś bramkarzem?
Bartosz Żelazowski, piłkarz OGC Nice: – Tak, od małego. Po pierwsze nigdy nie lubiłem biegać, a po drugie – mój tata też był bramkarzem. Dlatego to było naturalne, że od zawsze chciałem grać na tej pozycji.
– Swoją przygodę z piłką rozpocząłeś w Escoli Varsovia – klubie, z którego już kilku bramkarzy trafiło do większych klubów. Na co trenerzy zwracali ci największą uwagę?
– Za moje przygotowanie odpowiedzialny był trener Marek Chański, który prowadził mnie w Escoli od samego początku. Można powiedzieć, że to on nauczył mnie bronić. Kładł duży nacisk na technikę wykonywanych interwencji, czyli bronienia, upadków przy strzałach, chwytów piłki.
– Kogo uważasz za swojego bramkarskiego idola?
– Mamy takie szczęście, że w Polsce mamy dobrych bramkarzy i jest na kim się wzorować. Dlatego od dziecka doceniam Wojtka Szczęsnego i Łukasza Fabiańskiego.
– Do którego z nich jest ci bliżej?
– Pod względem warunków fizycznych jestem zbliżony do Wojtka Szczęsnego. Jeśli chodzi jednak o sposób poruszania się i technikę, przypominam bardziej Łukasza Fabiańskiego.
– Co uważasz za swoje najmocniejsze strony?
– Radzę sobie w sytuacjach jeden na jednego. Dzięki warunkom fizycznym jestem też dobry w grze i ustawianiu się na przedpolu. Moją mocną stroną jest także technika.
– Jak sądzisz – nad czym jeszcze powinieneś popracować?
– Mógłbym trochę poprawić grę nogami. A także przygotowanie fizyczne – ale mam jeszcze osiemnaście lat, więc będzie jeszcze czas na to, żeby trochę bardziej popracować na siłowni.
– Czy w Nice jest nacisk na przygotowanie fizyczne?
– Tak, jest na to bardzo duży nacisk. Każdego dnia po treningu piłkarskim mamy zajęcia na siłowni. Poza tym, mamy swojego trenera motorycznego, który zajmuje się wyłącznie pracą z bramkarzami.
– Do Nicei trafiłeś rok temu. Miałeś propozycje z innych klubów?
– Tak, chciały mnie sprowadzić także z Włoch – z Cagliari i Napoli, byłem tam na testach. Zdecydowałem się jednak wybrać Nice z dwóch powodów. Pierwszym był poziom trenerów bramkarzy – we Francji jest on wyższy niż we Włoszech. W Nicei jest także lepsza infrastruktura – w Napoli i Cagliari trzeba było dojeżdżać po trzydzieści minut na trening. Tutaj mieszkam bliżej ośrodka.
– Szybko zaaklimatyzowałeś się we Francji czy potrzebowałeś czasu?
– Przed wyjazdem z Polski dobrze mówiłem po angielsku. Tutaj jednak się okazało, że mało kto mówi w tym języku i musiałem szybko nauczyć się francuskiego. Klub mi pomógł – załatwił mi nauczycielkę, która przychodziła przez trzy miesiące i bardzo dużo mnie nauczyła. Wiadomo, że jeszcze nie mówiłem na jakimś bardzo komunikatywnym poziomie, ale już dużo rozumiałem i mogłem się posługiwać prostszymi słowami oraz sformułowaniami.
– Wiem że Nicea jest dość specyficznym miastem pod względem językowym – także dla osób znających język francuski.
– To prawda, południowy akcent różni się od tego z okolic Paryża. Język mówiony jest nieco inny od tego "szkolnego". Ale teraz dogaduję się w szatni i z trenerami już bez żadnych problemów.
– A jakie odczułeś różnice sportowe w Nicei?
– Dużym zaskoczeniem było, że bramkarze dużo biegają podczas przygotowania. Normalnie robimy interwały i tak dalej. W Polsce tego nie widziałem. Poza tym, szybkość podejmowania decyzji i technika są we Francji na wyższym poziomie. Ale inne aspekty są porównywalne.
– Jednym ze szkoleniowców bramkarzy w Nicei, jest były reprezentant Francji Lionel Letizi. Jakim jest trenerem?
– Trener Letizi jest koordynatorem trenerów bramkarzy i od kiedy przyszedłem do klubu, mam z nim zajęcia. Widać jego doświadczenie boiskowe – dużo podpowiada, jak zachowywać się w pewnych sytuacjach. Na przykład, jak przestawić zawodnika albo jak reagować przy rzucie rożnym, gdy w polu karnym jest duży tłok. Jego wskazówki czasem bardzo nam pomagają.
– Niedawno trafiłeś do pierwszej drużyny OGC Nice – byłeś nawet w jej kadrze meczowej. Czułeś przeskok?
– Raczej traktowałem to jako naturalną kolej rzeczy – ciężka praca, którą wykonywałem codziennie, zaprocentowała i mogłem trenować z "jedynką".
– Czy po tych treningach uważasz, że jesteś gotowy do gry na seniorskim poziomie?
– Na pewno nie sądzę, że odstaję od innych. Ale na razie jeszcze trudno mi powiedzieć czy byłbym gotowy na grę w pierwszej drużynie. Gdybym dostał szansę, łatwiej byłoby mi to ocenić.
– Teraz pierwszym bramkarzem Nice jest Marcin Bułka, który podobnie jak ty, rozpoczynał karierę w Escoli Varsovia. Zdarza się, że w klubie was porównują?
– Trochę tak, bo obaj jesteśmy Polakami i bramkarzami. Ale raczej w formie żartów, bo trudno nas porównać. Trochę się różnimy pod względem stylu gry. Rola Marcina w pierwszej drużynie działa jednak na mnie motywująco. Wiem, że ciężko zapracował na to, żeby grać regularnie. A teraz się sprawdza, a trener ceni jego umiejętności.
– Trener Francesco Farioli w ostatnim czasie jest chwalony we francuskich mediach. Nic dziwnego, bo znajdujecie się w ligowej czołówce na początku sezonu. Jak wygląda praca z nim na co dzień?
– Nice jest pierwszym większym klubem, który samodzielnie prowadzi, ale bardzo szybko złapał kontakt z szatnią. Bardzo dba o relacje w drużynie i dobrze się dogaduje z piłkarzami. Chce grać piłką, długo utrzymywać piłkę w posiadaniu. A efekty jego pracy już są widoczne – na przykład zwycięstwo 3:2 w Paryżu.
– Jak się zapatrujesz na obecny sezon – masz jakieś konkretne cele?
– Chciałbym jak najbardziej poprawić swoje umiejętności, żeby zbliżyć się do seniorskiego poziomu. Będę ciężko pracować na treningach i mam nadzieję, że trenerzy to zauważą. I może dadzą mi szansę w pierwszej drużynie w tym albo następnym sezonie.
– O czym marzysz?
– Chciałbym pewnego dnia zagrać w reprezentacji Polski. Wiadomo, fajnie byłoby też coś wygrać – jakąś ligę lub puchar. Albo występować w Premier League, którą uważam za najlepszą ligę na świecie.
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP, w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.