Iga Świątek z dużymi problemami rozpoczęła turniej w Tokio. Polka długo męczyła się z Japonką Mai Hontamą (148. WTA), ale ostatecznie zwyciężyła 6:4, 7:5. Nasza reprezentantka w ciągu dwugodzinnego starcia popełniła aż 41 niewymuszonych błędów. Teraz jej rywalką w ćwierćfinale Toray Pan Pacyfic Open będzie Weronika Kudermietowa.
Iga Świątek wróciła do gry po US Open, w którym odpadła już w 4. rundzie i nie obroniła pozycji liderki rankingu WTA. Jej miejsce zajęła główna rywalka, Aryna Sabalenka, ale Polka może szybko zacząć odrabiać straty. Wszystko dlatego, że Białorusinka nie startuje w turnieju WTA 500 w Tokio.
Choć nasza tenisistka debiutuje w Toray Pan Pacyfic Open, to jest główna kandydatką do triumfu. Z racji rozstawienia z "jedynką", w pierwszej rundzie miała wolny los. W drugiej trafiła na reprezentantkę gospodarzy, Mai Hontamę (148. WTA), która dostała się z kwalifikacji, a na początek pokonała wyżej rozstawioną Nao Hibinho. Raszynianka do tej pory grała z Japonką tylko raz, ale miało to miejsce w 2016 roku podczas juniorskiego French Open. Wówczas wygrała 6:4, 6:3.
Wydawało się, że i tym razem Świątek bez problemu rozprawi się z dwa lata starszą rywalką. Nic bardziej mylnego. Hontama już w trzecim gemie zdołała przełamać 22-latkę i później znów to powtórzyła, dzięki czemu niespodziewanie prowadziła już 4:1.
Wiceliderka rankingu WTA nie była w stanie złapać odpowiedniego rytmu, a przeciwniczka skrzętnie to wykorzystywała. Na szczęście podopieczna Tomasza Wiktorowskiego wspięła się na wyżyny i popisała się wspaniałą serią pięciu wygranych gemów z rzędu. Tym samym, po 59. minutach, wygrała pierwszą partię, choć łatwo nie było. Popełniła łącznie 23 niewymuszone błędy, co zdarza się jej bardzo rzadko.
Drugi set znów zaczął się pod dyktando reprezentantki gospodarzy, która od razu przełamała Polkę. Ta jednak ekspresowo odpowiedziała i od razu odłamała. W ten sposób rozpoczęła serię pięciu gemów z rzędu i prowadziła już 5:1. Wydawało się, że zakończy mecz swoim serwisem, ale zbytnio się spieszyła, co wykorzystała Hontama i doprowadziła do stanu 5:4. Świątek w dziesiątej partii miała już dwie piłki meczowe, ale rywalka zdołała je wybronić, a następnie przełamała 22-latkę.
Później raszyniance pomógł dobry serwis i zrobiło się 6:5. Biało-czerwona wykorzystała to i znów miała dwie piłki meczowe. Na szczęście tym razem nie zmarnowała szansy i wygrała mecz drugiej rundy po ponad dwóch godzinach gry. W tym czasie popełniła łącznie 41 niewymuszonych błędów, co może martwić. Teraz po raz pierwszy zagra w 1/4 finału w Japonii.
Rywalką Igi Świątek w ćwierćfinale w Tokio będzie Weronika Kudermietowa. Rosjanka bez problemu pokonała Kaylę Day 6:6, 6:3 i po raz piąty w karierze zmierzy się z naszą tenisistka. Polka ma same dobre wspomnienia z poprzednich starć, bo wszystkie cztery wygrała. Ostatni raz na początku maja tego roku w półfinale w Madrycie, pozwalając zdobyć przeciwniczce tylko dwa gemy. Ćwierćfinały zaplanowano na piątek 29 września.