| Piłka nożna / Reprezentacja U21
Adam Majewski zastąpił Michała Probierza na stanowisku selekcjonera reprezentacji Polski U21. W eliminacjach mistrzostw Europy biało-czerwona "młodzieżówka" zagra między innymi z Niemcami. – Naszym nadrzędnym celem jest zajęcie pierwszego miejsca w grupie – nie zamierzamy ani się nikogo bać, ani lekceważyć. Będziemy podchodzić do każdego spotkania z pokorą, ale też z chęcią pokazania naszego potencjału – mówi trener w rozmowie z TVPSPORT.PL.
Przemysław Chlebicki, TVPSPORT.PL: – Od czasu pana odejścia ze Stali Mielec minęło pół roku. Jak pan spędził ten czas?
Adam Majewski, selekcjoner reprezentacji Polski U21: – Minęło już pół roku, ale w tym czasie mieliśmy przerwę między rozgrywkami, dlatego de facto wychodzi około trzech miesięcy. Po odejściu ze Stali podjąłem decyzję o tym, żeby odpocząć. A w Mielcu byłem sam, bez rodziny. Dlatego nie szukałem nowego zajęcia. Do końca sezonu nie mogłem zresztą podjąć kolejnej pracy w Ekstraklasie ze względu na przepisy zabraniające pracy w jednej rundzie w dwóch klubach. Otrzymałem kilka propozycji z 1. Ligi, ale z nich nie skorzystałem, bo chciałem poczekać na możliwość prowadzenia ekstraklasowej drużyny. Od nowego sezonu byłem już w pełnej gotowości. Byłem w kręgu zainteresowań Widzewa. A ostatnio niespodziewanie pojawiła się propozycja z Polskiego Związku Piłki Nożnej.
– Jak pan uważa – dlaczego PZPN postawił właśnie na pana?
– To pytanie bardziej do osób zarządzających federacją. Ale myślę, że zadecydowało kilka czynników. Mam kilkunastoletnie doświadczenie trenerskie i przeszedłem przez wszystkie szczeble – począwszy od pracy asystenta i trenera zespołu rezerw. Druga rola była trochę podobna do mojej obecnej w reprezentacji – kadra U21 jest bezpośrednim zapleczem dorosłej kadry. Uważam też, że moja praca w Stali Mielec także została doceniona. Trenowałem wielu młodych zawodników, z których część udało się wypromować. Mam też doświadczenie piłkarskie – zagrałem około trzystu spotkań w Ekstraklasie, zdobyłem mistrzostwo Polski, występowałem w reprezentacjach juniorskich. Mogłem też zadebiutować w pierwszej kadrze – był to jeden mecz, ale jestem z niego dumny i sądzę, że miał znaczenie.
– Uważam, że o wyborze mogły zadecydować też względy taktyczne. Ostatnio kadra U21 grała ustawieniem z trzema obrońcami, które preferował pan między innymi w Stali Mielec.
– Od wielu lat preferuję grę w tym systemie. Ale to nie znaczy, że będę zaślepiony i ukierunkowany tylko na ten sposób gry. Reprezentacja rozegrała w tym systemie dwa mecze eliminacyjne – oba wygrała. Ale nie jest powiedziane, że nie dałoby się jeszcze poprawić jej stylu. Jako selekcjoner chciałbym być elastyczny, ale też zwracać uwagę na pewne szczegóły i wprowadzać modyfikacje.
– Jak wyglądały pierwsze dni w roli selekcjonera?
– Wszystko toczyło się bardzo szybko, właśnie ze względu na zbliżające się zgrupowanie. Szybko trzeba było wyselekcjonować piłkarzy z zagranicznych lig, ze względu na przepisy. Dzień po podpisaniu umowy ruszyłem na obserwację zawodników do Poznania, potem do Lubina. W dwa dni zrobiłem tysiąc kilometrów. Przy okazji oglądałem też zawodników na różnych platformach, zbierając informacje. Poza tym, doszedł temat kompletowania sztabu szkoleniowego – wszystkie sprawy formalne zostały załatwione i pozostali wszyscy współpracownicy trenera Probierza, poza jedną osobą. Włączyłem też osoby, które pracowały ze mną w Stali. Wszystko więc pod tym względem jest wyjaśnione.
– Czy miał pan okazję porozmawiać z trenerem Probierzem o tej drużynie?
– Na razie bardzo krótko. Widzieliśmy się w poniedziałek, ale teraz trener Probierz jest bardzo zajęty, ciągle w rozjazdach. Jesteśmy jednak już wstępnie umówieni na spotkanie, gdy obaj będziemy na miejscu. Wtedy na pewno porozmawiamy dłużej. Wiem jednak, że ze strony trenera Probierza jest wielka chęć pomocy i na pewno z niej skorzystam.
– Jakie są pana wnioski po meczach z Kosowem i Estonią?
– Nie chciałbym się dzielić swoimi spostrzeżeniami na forum, tylko w rozmowach z zawodnikami. Ta kadra ma spory potencjał i można poprawić jeszcze jej organizację gry. Można też wykorzystać bardziej zawodników ofensywnych, którzy są na naprawdę wysokim poziomie – grają w swoich klubach i są w nich wiodącymi postaciami. Zdaję sobie sprawę z tego, że praca w kadrze jest inna niż w klubie, a czas zgrupowań jest ograniczony, dlatego musimy działać konkretnie. Będzie dużo analiz wideo, rozmów indywidualnych i praktyki na boisku.
– Trener Probierz w trakcie konferencji prasowej po meczu z Kosowem powiedział, że oczekuje od kadry odważnej gry. Pan również zdecyduje się na takie podejście?
– Gdy pracowałem w Stali, choć drużyna była skazywana na spadek, spokojnie się utrzymała i właśnie odwaga najbardziej ją cechowała. Jako były piłkarz grający w środku pola, preferuję odważną i ofensywną grę. Chcę, żeby drużyna miała styl i niekoniecznie stosowała się do rywali, obojętnie z kim będziemy grać. Ale mamy z przodu takich zawodników jak Filip Szymczak, Szymon Włodarczyk, Aleksander Buksa i innych, którzy są na to gotowi. Jest też kilku zawodników, którzy mogą grać na pozycji numer "dziesięć". Pole manewru mamy duże, ale pod warunkiem, że będziemy grać w optymalnym składzie. A jeśli danego zawodnika nie będzie, trzeba będzie odpowiednio reagować.
– Na początek czekają pana teoretycznie mniej wymagające mecze – sparing ze Słowacją oraz mecz eliminacji mistrzostw Europy z Estonią, w dodatku u siebie.
– Tak, mamy to szczęście, że będziemy mieć możliwość przetarcia w meczu towarzyskim. Jeśli będzie taka możliwość, chciałbym dać szansę niektórym nowym zawodnikom, żeby byli przygotowani na przyszłość do gry w tej drużynie. Celem oczywiście jest wygranie każdego meczu i wdrożenie mojej wizji gry – do czego w październiku będzie dobra okazja.
– Wiem, że orientuje się pan nie tylko w ekstraklasowych realiach, ale zna pan dobrze zawodników na przykład z 1. Ligi. Czy jako selekcjoner będzie pan szukać nieoczywistych wyborów?
– Docelowo pewnie tak. Na ten moment jakiejś rewolucji nie będzie – większość zawodników kadry U21 gra na poziomie Ekstraklasy. Ale nie chcę się zamykać na piłkarzy z pierwszej czy nawet drugiej Ligi. Jeśli ktoś będzie prezentować odpowiedni poziom, na pewno dostanie szansę, bez względu na to, w której lidze gra.
– Niektórzy selekcjonerzy U21 do tej pory powoływali zawodników bliższych górnej granicy wieku. Z kolei Michał Probierz nie bał się postawić na nieco młodszych. A jakie będzie pana podejście?
– Jeśli młodsi piłkarze będą się wyróżniać i będą pasować do koncepcji na dany mecz, na pewno będą brani pod uwagę. Chcę być w stałym kontakcie z innymi selekcjonerami. Gdy ktoś młodszy będzie w dobrej formie, postaram się go sprawdzić i dać mu szansę.
– Jak zapatruje się pan na grupę eliminacyjną? Są w niej Niemcy, ale także dobrze radzący sobie w młodzieżowych rozgrywkach Izrael.
– Naszym nadrzędnym celem jest zajęcie pierwszego miejsca w grupie – nie zamierzamy ani się nikogo bać, ani lekceważyć. Będziemy podchodzić do każdego spotkania z pokorą, ale też z chęcią pokazania naszego potencjału. Czasami mecze teoretycznie najłatwiejsze mogą okazać się najtrudniejsze, dlatego przede wszystkim chcemy patrzeć na siebie.
– Gdy został pan selekcjonerem, internauci wspominali historię o tym, jak w trakcie odprawy włączył pan zawodnikom przemowę youtubera Parisa Platynova, rzekomo w celu motywacji zawodników. Jak to naprawdę wyglądało?
– Internet żyje takimi rzeczami i komuś bardzo zależało na tym, żeby zostało to odebrane jako sposób na motywację zawodników. Zamysł był zupełnie inny – ta przemowa była w formie żartu, rozluźnienia i sądzę, że piłkarze to zrozumieli. Ja się z tego śmieję, ale ludzie mogą sobie do tego przypisywać ideologię, jaką chcą. Nie mam z tym żadnego problemu.
0 - 1
Bułgaria U21
3 - 3
Niemcy U21
3 - 1
Kosowo U21
0 - 4
Polska U21
2 - 1
Bułgaria U21
1 - 0
Izrael U21
0 - 1
Kosowo U21
1 - 3
Polska U21
1 - 10
Niemcy U21
1 - 0
Estonia U21