Polskie koszykarki 3x3 awansowały do ćwierćfinału mistrzostw świata do lat 23, które rozgrywane są w Lublinie. Nasze reprezentantki zrobiły to w bardzo emocjonującym stylu, ponieważ awans zapewnił im niezwykle trudny rzut w emocjonującej końcówce spotkania z Niemkami.
Polki o wyjście z grupy musiały walczyć do samego końca, szczególnie że w swoim pierwszym dzisiejszym meczu uległy Turczynkom po dogrywce 14:15. W takiej sytuacji ich awans został bardzo utrudniony. Nasze koszykarki poza meczem z Turczynkami miały na koncie dwa piątkowe zwycięstwa (z Tunezją 21:15 i Grecją po dogrywce 18:16), jednak przed ostatnim starciem z Niemkami sprawa była prosta – muszą wygrać i to aż pięcioma punktami. Po dość wyrównanym meczu w samej końcówce Polki prowadziły 20:17, co oznaczało, że musiały rzucać za dwa punkty, ponieważ w innym razie wygrałyby mecz z niewystarczającą przewagą. Rywalki też o tym wiedziały, co ułatwiło im krycie naszych reprezentantek na obwodzie. Wtedy jednak, na 10 sekund przed końcem, piłkę w ręce wzięła Aleksandra Zięmborska.
Takie rzuty trafiają się kilka razy w życiu. Zięmborskiej trafił się w najważniejszym dla naszych koszykarek momencie mistrzostw świata. Dzięki temu trafieniu już jutro Polki zagrają w ćwierćfinałowym spotkaniu z Japonią.