| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
Tę decyzję sędziów trudno wytłumaczyć. Dawid Szymonowicz z Warty Poznań we własnym polu karnym wyraźnie popchnął ręką i przewrócił Patricka Olsena ze Śląska Wrocław, ale rzutu karnego w tej sytuacji nie było.
Szymonowicz najpierw tylko dotykał Olsena prawą ręką w plecy. Początkowo nie nosiło to żadnych znamion przewinienia. Jednak po chwili zawodnik Warty gwałtownie i mocno pchnął prawą ręką rywala w plecy. Olsen stracił równowagę i się przewrócił. Jego postępowanie nie nosiło żadnych oznak symulowania faulu ani żadnych znamion próby wymuszenia kontaktu z rywalem dla wymuszenia rzutu karnego.
Sytuacja jest bardzo wyraźna i doskonale widoczna na powtórkach telewizyjnych. Uwzględniając „Przepisy gry”, sens i ducha gry, właściwie nie powinno być żadnych wątpliwości co do tego, że to był faul, który powinien spowodować przerwanie gry i przyznanie rzutu karnego dla gości.
„Rzut wolny bezpośredni [albo rzut karny, jeśli przewinienie ma miejsce w polu karnym] jest przyznany, jeżeli zawodnik popełnia na przeciwniku jedno z następujących przewinień, w sposób uznany przez sędziego za nieostrożny, nierozważny lub przy użyciu nieproporcjonalnej siły:
• atakuje przeciwnika ciałem,
• skacze na przeciwnika,
• kopie lub usiłuje kopnąć przeciwnika,
• popycha przeciwnika,
• uderza lub próbuje uderzyć przeciwnika (także przy użyciu głowy),
• atakuje przeciwnika nogami,
• podstawia bądź próbuje podstawić przeciwnikowi nogę lub inną część ciała”.
To tylko fragment artykułu 12 „Przepisów gry”, ale on właściwie powinien wyczerpywać temat. Sędziowie pod wpływem niektórych szkoleń mają niestety skłonność do łagodzenia reguł, przymykania oczu na „drobne faule”. To czasem jest słuszne, gdy faul jest drobny i nieistotny, ale nie w takiej sytuacji, jak ta w meczu Warta – Śląsk.
Popchnięcie Olsena przez Szymonowicza z pewnością nie było delikatne i z pewnością było istotne dla gry. Niestety współpraca sędziego Marcina Szczerbowicza z sędzią wideo Pawłem Malcem w tej sytuacji nie skończyła się tak jak powinna. Brak rzutu karnego jest błędem zespołu sędziowskiego. Mecz zakończył się wynikiem 0:1.