{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
PKO Ekstraklasa. Raków Częstochowa – Radomiak Radom 3:0. Stoper jak snajper

Raków Częstochowa w meczu 10. kolejki PKO BP Ekstraklasy wygrał 3:0 z Radomiakiem Radom. W rolę snajpera wpisał się środkowy obrońca Bogdan Racovitan, który strzelił dwa gole. Trzecie trafienie dorzucił John Yeboah. Częstochowianie w dobrych nastrojach podejdą więc do drugiego spotkania w Lidze Europy, w którym zmierzą się ze Sturmem Graz.
CZYTAJ TEŻ: Raków Częstochowa – Sturm Graz. Oglądaj mecz Ligi Europy w TVP
Częstochowianie w miniony tydzień rozegrali dwa spotkania w lidze. Najpierw wygrali z Ruchem Chorzów 5:3, by następnie przegrać aż 1:4 z Lechem Poznań. Mistrz Polski w tabeli tracił sześć punktów do niespodziewanego lidera, Śląska Wrocław i cztery do Legii Warszawa. Zwycięstwo z mającym serię czterech meczów bez triumfu Radomiakiem było więc koniecznością. I zespół Dawida Szwargi szybko wziął się do działania. Już w 3. minucie po zamieszaniu w polu karnym piłka spadła pod nogi Bogdana Racovitana, a Rumun, choć uderzył nieczysto, to trafił do siatki.
Snajperskie umiejętności Rumun pokazał też w drugiej połowie. Z wolnego dośrodkował Sonny Kittel, a Racovitan dołożył głowę i podwyższył stan rywalizacji na 2:0.
Raków mógł wygrać jeszcze wyżej i dopiął swego w 83. minucie. Z rzutu wolnego dośrodkował Koczerhin, a John Yeboah nawinął jednego z obrońców i strzałem z powietrza nie dał szans Posiadale. A nie był to koniec. Już w doliczonym czasie gry rzut karny wykonywał Fran Tudor, ale jego strzał obronił golkiper Radomiaka.
Raków wskoczył na trzecie miejsce w tabeli, ale na koniec kolejki może je jeszcze opuścić. Swój mecz rozgrywać będzie jeszcze bowiem Lech Poznań.