| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
Przychody klubów PKO Ekstraklasy zbliżają się do miliarda złotych! Największą kwotę zanotował Lech Poznań, a za nim znalazła się Legia Warszawa. – Stać nas na to, by nie przyjmować za naszych zawodników ofert na poziomie 3-4 miliony euro – zapewnia Tomasz Kacprzycki, dyrektor finansowy Kolejorza.
Kluby PKO BP Ekstraklasy zanotowały w poprzednim sezonie łączne przychody na poziomie 921 milionów złotych. Polska liga zmierza w kierunku miliarda. – Przez ostatnie pięć lat przychody wzrosły o połowę – zapewnia Marcin Diakonowicz, jeden z autorów raportu finansowego z firmy Grant Thornton.
– W tym sezonie chcemy przekazać klubom o 20 mln złotych więcej. Cieszy wzrost frekwencji o ponad 30 procent w poprzednich rozgrywkach, a teraz mamy następne 20 procent do góry. To bardzo cieszy. Dodatkowo zespoły nie grające w europejskich pucharach otrzymają zwiększone środki w ramach wypłat solidarnościowych – podkreśla Marcin Animucki, prezes Ekstraklasy S.A.
Lech najlepszy w PKO BP Ekstraklasie, zaraz za nim jest Legia
Największe przychody w poprzednim sezonie PKO BP Ekstraklasy zanotował Lech. Mowa o 183 milionach złotych. Nie bez znaczenia była bardzo udana kampania w Lidze Konferencji Europy. – Przyjemnie jest wygrywać takie rankingi, ale zawsze patrzymy na pieniądze jako środek do celu. Próbujemy Lecha rozwijać tak, by pozwalać sobie na coraz większe wydatki i inwestycje. Chcemy wzmacniać pierwszy zespół i akademię. To nie jest przypadek, że czwarty rok z rzędu drużyny grają w pucharach, a ludzi na trybunach jest więcej. Pieniądze pojawili się skokowo, kilka lat temu, zwłaszcza ze zwiększeniem kontraktu telewizyjnego. To także dlatego Ishak, Josue i Lopez są wciąż w Polsce. Mamy teraz komfort, by odrzucać oferty za 3-4 miliony euro, bo to nie są odpowiednie ceny za graczy Lecha – twierdzi Tomasz Kacprzycki, dyrektor finansowy Kolejorza.
Ranking przychodów klubów PKO BP Ekstraklasy w sezonie 22/23:
183,7 mln złotych – Lech Poznań
145 – Legia Warszawa
63 – Raków Częstochowa
57,4 – Pogoń Szczecin
55,3 – Zagłębie Lubin
46,1 – Górnik Zabrze
44,9 – Jagiellonia Białystok
41 – Lechia Gdańsk
40 – Cracovia
38,3 – Widzew Łódź
37,4 – Śląsk Wrocław
29,4 – Piast Gliwice
27,5 – Radomiak Radom
27 – Wisła Płock
24 – Stal Mielec
22,1 – Korona Kielce
19,8 – Warta Poznań, Miedź Legnica
– Wróciła moda na Legię. Zrobiliśmy rekord frekwencyjny, ale… potencjał jest wyższy i widać to po ostatnich spotkaniach. Stawiamy sobie za cel poprawienie wyniku na trybunach, minimum o 10-15 procent. To pozytywnie wpływa na wiele czynników. 134 mln złotych to i tak dobry wynik: bez Europy i z trudnym sezonem 21/22. W poprzednich rozgrywkach kluczem był wynik sportowy i szansa na walkę o puchary. To udało się wykonać. Mamy szansę wrócić na pierwszym miejscu w klasyfikacji przychodów. Mam nadzieję, że normą stanie się posiadanie dwóch przedstawicieli Ekstraklasy w fazie grupowej – twierdzi Konrad Zając, dyrektor finansowy Legii.
Pewne ograniczenia widoczne są za to w kontekście mistrzów Polski z Częstochowy. – Z perspektywy przychodów Rakowa doszliśmy z naszym stadionem do sufitu. Zapełniamy go praktycznie w każdym spotkaniu. Średnia obniża się głównie z powodu sektora gości. Nie możemy chwalić się wielomilionowymi kwotami z dnia meczowego, co tworzy kontrast względem Lecha czy Legii. Widać to po tym, jak zaczęliśmy rozgrywać spotkania w Sosnowcu. Mogę zaryzykować tezę, że z takim obiektem we własnym mieście, mielibyśmy istotny element w kontekście dnia meczowego, który teraz daje kwotę poniżej 5 mln. To dziesięciokrotna różnica – zauważa Bartosz Kuc zajmujący się finansami w Rakowie.
– Raków chce stawiać na coraz lepszych zawodników i przeciera szlaki na polskim rynku transferowym. Sprowadziliśmy Drachala i Yeboaha, a to były większe ruchy. Mimo wszystko nie spadłem z krzesła, ale to wynikało też dlatego, że dość wcześnie byliśmy pewni europejskich pucharów. Cieszy fakt, że koledzy z ligi otwierają się na konkurencję z tego samego podwórka. To przyniesie nam wymierne korzyści w przyszłości – dodaje Kuc.
Będzie zmiana na pierwszym miejscu?
Nowy sezon może przynieść zmianę sytuacji. Wiąże się to zwłaszcza z występami w europejskich pucharach. – Nie grając znowu w Europie… raczej nie zajmiemy w kolejnym edycji pierwszego miejsca. Zapewne będziemy drudzy, a Raków będzie deptał nam po piętach. Mamy proporcjonalnie za niskie przychody komercyjne i trzeba to poprawić – deklaruje Kacprzycki z Lecha.
– Zwracam uwagę na dyscyplinę finansową klubów. Wierzę, że w kolejnych latach będzie coraz mniej klubów, które wydają ponad 70 procent przychodów na wynagrodzenia. To wszystko jest koniecznie, by zwłaszcza w mniejszych zespołach nie dochodziło do krytycznych sytuacji. Cieszy także rozwój infrastruktury – dodaje Diakonowicz.
– Nasza sytuacja finansowa jest pochodną wielu czynników. Złożył się na to brak gry w pucharach. Radzimy sobie teraz dobrze. Finanse Legii? Jesteśmy teraz stabilni, radzimy sobie dobrze. Po awansie do LKE pojawiają się kolejne cele transferowe na zimę. Jesteśmy stabilni finansowo. W dłuższej perspektywie chcemy odwrócić trend w kwestii wyniku netto, który na ogół był ujemny. W tym sezonie widzimy duża szansę na poprawienie tego obecnie – deklaruje Zając mówiąc o sytuacji Legii.
Dyrektorzy finansowi ekstraklasowych klubów zwracają przy wszystkim uwagę, że wciąż pewnym kłopotem pozostaje inflacja i między innymi ceny energii. – Kwestia stóp procentowych wpływa między innymi na koszty obsługi długów. Koszty operacyjne rosną, ale potencjał przychodowy jest spory: także w aspekcie komercyjnym i frekwencyjnym – twierdzi Zając. – Nie możemy się jednak skarżyć, bo duże firmy po prostu muszą radzić sobie z takimi rzeczami, jak choćby wzrastająca płaca minimalna – dodaje Kacprzycki.
Kluczowe liczby?
Wśród władz Ekstraklasy SA jest nadzieja, że wkrótce łączne przychody ligowych klubów przekroczą miliard złotych. Mowa o kwotach bez kwot transferowych. Różnica między Lechem a najniżej sklasyfikowaną Wartą wynosi ponad 115 milionów złotych. Nie inaczej jest w kontekście przychodu z transferów. Miliona nie przekroczyło sześć klubów: Warta, Piast, Cracovia, Korona, Miedź i Widzew. Lech w tym wypadku odnotowuje prawie 48 milionów przychodu. Duża przepaść jest też za nim – drugi jest Górnik (13,9), trzecia Legia (11).
Nie inaczej sytuacja wygląda w kontekście kosztów wynagrodzeń, gdzie bezapelacyjnie na pierwszym miejscu jest Legia wydająca ponad 75 milionów złotych. Dziesięć milionów mniej poświęca na to Lech, a trzecia jest Pogoń Szczecin na poziomie 45 milionów złotych. Najmniejsze kwoty na pensje zawodników poświęca Stal Mielec, która nie przekracza nawet 10 milionów złotych.
Kwoty na pensje można też przełożyć na koszt jednego punktu. W poprzednim sezonie jedno ”oczko” Legii czy Lecha przekładało się na ponad milion złotych. 550 tysięcy złotych kosztował punkt zdobyty przez Raków.
Ekstraklasa się rozwija. – Widać, że podnosi się poziom sportowy. Na trybunach jest też coraz więcej kibiców – podkreśla Animucki. Średnia widzów na trybunach w minionym sezonie zwiększyła się do 9405 widzów na meczu. To prawie o dwa tysiące więcej od poprzednich rozgrywek.
Najlepszą średnią frekwencję w poprzednim sezonie miała Legia. Wyniosła ona 21 259 tysięcy widzów/mecz. Wojskowi ustanowili w ten sposób ten rekord. – Liczę, że w kolejnych miesiącach go pobijemy – zapewnia Zając. Nadzieja jest słuszna, bo przy Łazienkowskiej wyprzedano bilety na większość dotychczasowych spotkań w tym sezonie. Intrygująca jest też kwestia średniego przychodu z dnia meczowego na widza. Legia zarobiła w ten sposób średnio 88 złotych. Lech – 67 złotych, a Widzew – 49. Najgorzej wychodzi bilans Wisły Płock, gdyż mowa była o 10 złotych.
Średni przychód z dnia meczowego na widza:
88 złotych – Legia Warszawa
67 – Lech Poznań
49 – Widzew Łódź
44 – Pogoń Szczecin
39 – Lechia Gdańsk
37 – Raków Częstochowa
27 – Radomiak Radom
24 – Jagiellonia Białystok, Górnik Zabrze
23 – Stal Mielec
21 – Cracovia
20 – Śląsk Wrocław, Miedź Legnica
19 – Korona Kielce
16 – Piast Gliwice
12 – Warta Poznań
11 – Zagłębie Lubin
10 – Wisła Płock
– Czeka nas wciąż walka o tych widzów, którzy jeszcze nie przychodzą na stadiony, bo są młodzi i na przykład nie mają własnego finansowania. Jeśli utrzymamy trend frekwencyjny, to wbijemy się do elitarnego grona. Mowa o ósmym-dziewiątym miejscu, a to coś, czym będzie można się chwalić. Kilka lat temu pytaliśmy kluby o kwestie biletów i wszyscy powiedzieli, że to dla nich ważne. Jednocześnie na palcach jednej ręki można było policzyć dyrektorów, którzy się tym zajmują. Teraz dostrzegalna jest zwiększona świadomości. Rywalizujemy z innymi dyscyplinami sportu, ale też z wszelką inną rozrywką. Klubom należą się gratulacje za postęp – podkreśla Animucki.
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (1009 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.