Reprezentacja Polski siatkarzy uczestniczy obecnie w rozgrywkach turnieju kwalifikacyjnego do igrzysk olimpijskich. Trzeba przyznać, że zaoferowane przez organizatorów warunki zakwaterowania są imponujące.
Korespondencja z Chin
W tym sezonie mieliśmy wiele okazji do jazdy za naszymi siatkarskimi reprezentacjami. A kiedy opisuje się sportowe wydarzenia, niekiedy ma się okazję do zobaczenia, jak wyglądają warunki, w których zakwaterowani są zawodnicy i zawodniczki. Do tej pory bezkonkurencyjny w rozgrywkach 2023 był obiekt, w którym Polki mieszkały podczas Ligi Narodów w Antalyi. Miał nie tylko trzy baseny, własne boiska piłkarskie czy koszykarskie, ale również... własne centrum handlowe z popularnymi sieciami kawiarni, z których uczestniczki zmagań mogły korzystać za darmo.
Dobrą konkurencją dla tego hotelu jest obiekt, w którym biało-czerwoni mieszkają w chińskim Xian podczas turnieju kwalifikacyjnego do igrzysk olimpijskich. Mieści się on około 20 minut jazdy od hali i skrywa wiele niespodzianek.
Już na wstępie gości hotelowych wita gigantyczna fontanna. Wchodząc do obiektumożna zobaczyć dużą ściankę przypominającą o zmaganiach. Dookoła rozstawione są eleganckie krzesła i mnóstwo przestrzeni do wypoczynku. Znajduje się również pomieszczenie z... garniturem i ślubną suknią. Niestety, nie zdążyliśmy doczytać, czy można w nim zawrzeć związek małżeński.
Chwilę dalej umieszczono gablotkę ze słodkościami i przekąskami. Goście hotelowi mogą spróbować takich specjałów, jak sporej wielkości chleb z serem i ziarnami dyni, chińskiego wypieku z mięsem wołowym, jak również standardowych donutów, pączków w kształcie serca czy też miejscowych słodkich ciasteczek. Trudno obok tego przejść obojętnie!
To jednak nie jest najciekawsze w hotelu, w którym mieszkają siatkarze. Jak przystało na pięciogwiazdkowy obiekt, ma on basen, spory dziedziniec (sąsiaduje z bardzo dużym i niesamowicie podświetlonym parkiem), siłownię (niestety wszyscy zawodnicy naszej kadry nie są w stanie w niej ćwiczyć, muszą dzielić się na grupy) oraz strefę spa&wellness.
W hallu czeka poza tym... pianino skąpane w sztucznej mgle. Ponoć odbywają się tam niekiedy koncerty, ale nie było nam dane żadnego z nich wysłuchać. Poza tym jest również duża jadalna, w której serwowane są dania zarówno kuchni chińskiej, jak i europejskiej. Z tego, co udało nam się dowiedzieć, są to jednak potrawy dość monotonne. Ilościowo jedzenia nie brakuje, ale jest ono do siebie każdego dnia podobne.
Mimo że wszystko w hotelu wydawało się niezwykle luksusowe, największe wrażenie zrobiło na nas co innego. Z pozoru wyglądało to jak bardziej rozbudowany robot sprzątający, a okazało się... robotycznym kelnerem. Goście obiektu mają do dyspozycji kartę dań, przekąsek i napojów, które mogą zamawiać bezpośrednio do swoich pokojów. Nie dostarcza im ich jednak kelner we własnej osobie, a wspomniana maszyna. Może sama zamówić windę i wjechać do niej, a poza tym ponoć jest uprzejma. Zarówno my, jak i siatkarze byliśmy pod wrażeniem tego "asystenta".
Poniedziałek minął polskim siatkarzom na regeneracji po dwóch meczach turnieju kwalifikacyjnego. Około 18:30 polskiego czasu mieli video, ale przed nim część grupy udała się na spacer. Resztę dnia zawodnicy poświęcili na odpoczynek. Nie ulega wątpliwości, że w hotelu, w którym zostali zakwaterowani, na pewno nie mogli się nudzić.
Kolejny mecz zagrają we wtorek o 10:00 z Kanadą. Transmisję przeprowadzi Telewizja Polska.
Kiedy mecz: wtorek, 3 października, godzina 10:00
Gdzie i o której transmisja: studio od 9:25 w TVP Sport, TVPSPORT.PL, aplikacji mobilnej, Smart TV oraz HbbTV, od 9:40 w TVP 1
Kto skomentuje: Piotr Dębowski, Radosław Panas
Prowadzący studio: Piotr Jagiełło, Krzysztof Ignaczak
Reporterzy: Sara Kalisz, Filip Czyszanowski
Goście/eksperci: Zbigniew Bartman, Marcin Możdżonek