To była jedna z bardziej zagadkowych historii w ostatnich latach w polskiej piłce. W styczniu 2022 roku Michał Probierz został ogłoszony jako trener Bruk-Betu Nieciecza, a niespełna 48 godzin później umowa została rozwiązana. Ujawniamy, co się wydarzyło.
Ta informacja była zaskoczeniem. W listopadzie 2021 roku Michał Probierz zakończył czteroletnią kadencję w Cracovii.
Mówił wprost, że czuje się zmęczony i potrzebuje odpoczynku. Zanosiło się na dłuższą przerwę, ale minęły dwa miesiące i Probierz postanowił wrócić do pracy.
Podjął się sporego wyzwania – ratowania Bruk-Betu przed spadkiem z PKO BP Ekstraklasy. Słoniki zimowały na ostatnim miejscu w tabeli, a do bezpiecznej lokaty traciły sześć punktów.
ℹ️Michał Probierz trenerem @BB_Termalica
— Bruk-Bet Termalica Nieciecza (@BB_Termalica) January 6, 2022
🔜 https://t.co/ibytvkSwuM pic.twitter.com/4yHYF2INB3
Historia potoczyła się jednak zupełnie inaczej. Probierz nie poprowadził choćby jednego treningu. Zanim do tego doszło, złożył wniosek o rozwiązanie kontraktu. I tak też się stało – umowa została rozwiązana za porozumieniem stron.
– Ustalenia były inne, a realia okazały się inne. Chodzi o transfery, o organizację klubu. Na coś innego się umawialiśmy. Jestem zły i rozczarowany – mówił wtedy Probierz na łamach portalu SportoweFakty.wp.pl.
Już wtedy spekulowano, że poszło przede wszystkim o kwestie transferowe, a dziś podajemy, co dokładnie się stało.
Klub jest prowadzony przez rodzinę Witkowskich. Krzysztof senior usunął się nieco w cień, zajmuje się sprawami firmy, klubem rządzi jego żona, Danuta. Co więcej, latem 2020 roku posadę dyrektora sportowego objął syn państwa Witkowskich, Krzysztof junior.
Już za jego kadencji Słoniki wywalczyły drugi w historii awans do Ekstraklasy, ale walka o utrzymanie była trudna i w styczniu 2022 w klubie pojawił się Probierz.
Do Niecieczy przyjechał przyzwyczajony do standardów, które wywalczył w Cracovii. Tam, jako trener, a równocześnie wiceprezes miał pełnię władzy w wielu aspektach, a co najważniejsze – to on podejmował decyzje transferowe. I tak samo miało być w Niecieczy. Szybko okazało się jednak, że nie będzie to takie proste.
Probierz podpisał kontrakt, a już dzień później Krzysztof Witkowski junior pozwolił sobie na ruch, który nie zyskał akceptacji nowego trenera. Wysłał propozycję kontraktową do… 37-letniego lewego obrońcy z Czech – Jiriego Fleismana.
Ten, mimo zaawansowanego wieku, był wtedy podstawowym zawodnikiem Banika Ostrawa. W przedmiotowym sezonie (2021/22) rozegrał w czeskiej ekstraklasie 29 meczów, w których strzelił 3 gole i zanotował 9 asyst.
Probierz, który przy podpisywaniu kontraktu ustalił pewne standardy szybko zrozumiał, że nie wszystkie zasady będą respektowane. Dlatego złożył rezygnację. Wyczuł, że pobyt w Niecieczy będzie ciągłą "wojną" i przeciąganiem liny. A transfer Fleismana... i tak nie doszedł do skutku.
W miejsce Probierza na stanowisku trenera Bruk-Betu pojawił się Radoslav Latal, ale nie zdołał utrzymać drużyny w lidze. Nigdy się nie dowiemy, jak potoczyłaby się ta historia, gdyby za sterami drużyny z Niecieczy pozostał Probierz. A w ślad za tym – czy w lipcu objąłby reprezentację Polski U21? A czy we wrześniu zostałby selekcjonerem pierwszej reprezentacji? To już historia alternatywna.
Następne