Reprezentacja Polski siatkarzy po czterech zwycięstwach zajmuje pierwsze miejsce w grupie i jest coraz bliżej awansu na igrzyska olimpijskie. Na półmetku kwalifikacji olimpijskich nie brakuje jednak zaskoczeń. Kto jeszcze na tę chwilę jest najbliżej wylotu do Paryża? Gdyby obecna tabela była wiążąca, doszłoby do sensacyjnych rozwiązań. Do rozegrania pozostały już tylko trzy mecze, dlatego nie można wykluczyć niespodzianek.
Coraz więcej wiemy w kontekście bezpośredniego awansu siatkarskich reprezentacji na przyszłoroczne igrzyska. Za nami już ponad połowa meczów kwalifikacji olimpijskich. Zasady są proste, bilety do Paryża wywalczą po dwie najlepsze reprezentacje z trzech ośmioosobowych grup. Intensywność rozgrywek jest niezwykle duża, bo każdy zagra siedem meczów w ciągu dziewięciu dni. Nie wszyscy są w stanie utrzymać tak wysokie tempo, co sprzyja niespodziewanym wynikom. Tylko Niemcy, Słowenia i USA wygrały wszystkie mecze bez straty punktów.
Najciekawiej wygląda sytuacja w grupie A, gdzie dwóch faworytów do awansu, czyli Brazylia i Włochy, są poza czołową dwójką. Jak na razie miejsca premiowane awansem zajmują Kuba i Niemcy. To właśnie kadra prowadzona przez Michała Winiarskiego sprawiła do tej pory największą sensację i odprawiła kolejno Iran, Kubę, Brazylię i Włochy. Wszystkie mecze wygrała bez straty punktów, co czyni ją obecnie prawie pewniakiem do awansu. Niemcom pozostały do rozegrania trzy mecze z teoretycznie najsłabszymi rywalami, czyli z Czechami, Katarem i Ukrainą.
Wydaje się zatem, że reszcie drużyn pozostała walka o drugie miejsce. Co ciekawe, drugą, trzecią i czwartą reprezentację czekają bezpośrednie starcia. Kuba, Włochy i Brazylia zagrają ze sobą, a także z Iranem, dlatego kwestia awansu jest otwarta. W najlepszej sytuacji wydają się być Włosi, ale jak pokazały dotychczasowe mecze, wszystko jest jeszcze możliwe.
Jak na razie najbardziej przewidywalna jest grupa B, w której zgodnie z planem wyklarowało się dwóch faworytów. Mowa o Słowenii i Stanach Zjednoczonych, które wygrały wszystkie dotychczasowe mecze bez straty punktów. O kolejności zadecyduje zapewne bezpośrednie starcie tych krajów, które odbędzie się już 6 października o 9:00.
O promocję na igrzyska mogła powalczyć jeszcze Serbia, ale na rozpoczęcie rozgrywek w Tokio niespodziewanie uległa Turcji 1:3. Teraz dziewiątą reprezentację rankingu FIVB czekają trzy najtrudniejsze starcia z Japonią, USA oraz Słowenią. Myśląc o awansie powinni zaliczyć minimum dwa zwycięstwa.
Tyle samo punktów co Serbia (9 pkt) mają jeszcze gospodarze, których czekają te same mecze. Dlatego też Samurajowie musieliby wspiąć się na wyżyny swoich możliwości, aby bezpośrednio awansować na IO.
Z punktu widzenia polskiego kibica najbardziej interesująca jest grupa C, bo to w niej gra nasza reprezentacja. Od początku byliśmy faworytem do zajęcia jednej z dwóch czołowych lokat, ale pierwsze starcie ochłodziło trochę te nastroje. Co prawda pokonaliśmy Belgię, ale dopiero po tie-breaku. Później w miarę pewnie wygraliśmy z Bułgarią 3:0, a następnie czekało starcie z jedną z rewelacji turnieju w Xian. Mowa o Kanadzie, która zaskoczyła wszystkich i pokonała na start faworyzowane Holandię i Argentynę. Zgodnie z przewidywaniami mecz z Polakami był bardzo zacięty i rozstrzygnął się w tie-breaku, na szczęście na naszą korzyść.
W czwartym spotkaniu podopieczni Nikoli Grbicia rozbili Meksyk 3:0 i pewnie prowadzą w tabeli. Druga jest wspomniana Kanada, która dzięki trzem zwycięstwom ma dziewięć punktów. Gonią ją Argentyna i Belgia (po 8 pkt), które czeka jednak trudniejszy terminarz, wobec czego reprezentanci Kraju Liścia Klonowego stali się niespodziewanym faworytem do awansu.
Reprezentację Polski czekają jeszcze starcia z Argentyną (6.10), Holandią (7.10) i Chinami (8.10). Dwie ostatnie drużyny nie mają już realnych szans bilety do Paryża, ale nie należy ich lekceważyć. Ewentualna wpadka naszej kadry może kosztować ją promocję na igrzyska.
Kluczowy w walce on awans będzie piątkowy mecz z Argentyną. Sytuacja może się skomplikować w razie potencjalnej porażki. Wtedy nawet same wygrane do końca turnieju mogą okazać się niewystarczające. Przypomnijmy – o kolejności w tabeli najpierw decydują zwycięstwa, potem liczba punktów i ewentualnie stosunek setów oraz małych punktów.
Zakładamy pozytywny scenariusz, w którym Polska, niezależnie jakim wynikiem, pokona kadrę Argentyny. Wtedy jako jedyna w grupie będzie mieć komplet pięciu zwycięstw. Patrząc od strony matematycznej dalej jednak nie będzie pewna awansu na igrzyska olimpijskie. Wszystko zależeć będzie od dwóch ostatnich meczów i wyników rywali.
W najgorszym, choć bardzo mało prawdopodobnym scenariuszu, w którym biało-czerwoni po zwycięstwie z Argentyną przegraliby z Holandią i Chinami, mieliby bilans spotkań 5-2. Czysto teoretycznie taki sam bilans mogliby uzyskać jeszcze Argentyńczycy, Belgowie lub Bułgarzy, a Kanadyjczycy nawet lepszy (6-1). Wtedy zaczęłoby się liczenie punktów. A w tym względzie nasza sytuacja wcale nie jest idealna po dwóch zwycięstwach za dwa punkty (3:2). W teorii taka historia może mieć miejsce, w praktyce – trudno w to wierzyć. Brać pod uwagę jednak trzeba.
Czytaj też: Polacy walczą o awans na IO. Kiedy ich mecze? [TERMINARZ]
A co w sytuacji, gdyby Polakom powinęła się noga w starciu z Argentyną? Ewentualna porażka 2:3 jeszcze wielkiej krzywdy by nie wyrządziła i nie sprawiałaby, że bylibyśmy zależni od innych. Problem z kolei może pojawić się, jeśli nasi piątkowi rywale wygrają za trzy punkty. Wtedy nawet bilans sześciu zwycięstw i jednej porażki na koniec kwalifikacji może nie dać nam awansu na igrzyska olimpijskie.
Jeśli Polska przegrałaby z Argentyną 0:3 lub 1:3, a Kanada wygrała swoje dwa najbliższe spotkania z Chinami i Bułgarią (z czego co najmniej jedno za trzy punkty), to biało-czerwoni spadliby na trzecie miejsce w tabeli grupy C. Wszystkie reprezentacje miałyby wówczas bilans meczów 4-1, ale Argentyna na koncie 11 punktów, Kanada także co najmniej 11, a Polska 10.
W takim wypadku trzeba by spoglądać na wyniki rywali. A ci nie mają jak "zabrać sobie wzajemnie" punktów, bo bezpośredni mecz mają za sobą (Kanada wygrała 3:1). Jeśli Argentyna wygrałaby dwa pozostałe mecze z Chinami i Holandią, a Kanada z Belgią i Meksykiem (obie reprezentacje oba swoje spotkania za trzy punkty), to nawet dwa zwycięstwa Polski nie wystarczyłyby do wejścia do najlepszej "dwójki" naszej grupy kwalifikacyjnej.
Liczenia sporo, ale na razie danych jeszcze mało. Co jednak kluczowe – Polska wygrywa na razie wszystko i wszystko ma też w swoich rękach. To rywale muszą się martwić. I oby tak pozostało. Mecz Polska – Argentyna w piątek 6 października o godz. 10. Transmisja w Telewizji Polskiej.
Następne
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (1009 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.