| Piłka nożna / Liga Konferencji
W 2. rundzie fazy grupowej Ligi Konferencji Europy Legia Warszawa przegrała na wyjeździe z AZ Alkmaar 0:1. W 52. minucie gola dla gospodarzy strzelił Vangelis Pavlidis. Legioniści przez 30 minut grali w przewadze jednego zawodnika, ale nie zdołali tego wykorzystać. To czarny czwartek dla polskich drużyn w europejskich pucharach, bowiem swój mecz przegrał także Raków Częstochowa, który okazał się słabszy od Sturmu Graz.
Od pierwszego gwizdka sędziego minęło zaledwie kilka minut, a Legia zdołała już trafić do bramki gospodarzy. Lewym skrzydłem ruszył Patryk Kun, który podał przed polem karnym do Marca Guala. Ten przełożył piłkę na lewą nogę, strzelił, a futbolówka odbiła się od dwóch obrońców i trafiła do Tomasa Pekharta. Czech strzelił bez przyjęcia, ale gdy tylko piłka przekroczyła linię bramkową, sędzia liniowy podniósł chorągiewkę, sygnalizując spalonego.
W pierwszym kwadransie inicjatywa była po stronie holenderskiej drużyny. Nie wynikało z niej nic. Wydawało się, że po 20 minutach przewagę osiągają legioniści, ale było to złudne wrażenie, bowiem w 24. minucie AZ Alkmaar stworzył sobie dogodną okazję do zdobycia bramki. Jordy Clasie podał na skrzydło do Myrona van Brederode, który dostrzegł wbiegającego między obrońcami Davida Wolfe. Przekazał mu futbolówkę, a lewy obrońca holenderskiej drużyny strzelił mocno, mając przed sobą tylko Kacpra Tobiasza. Bramkarz Legii stanął jednak na wysokości zadania i odbił piłkę.
W odpowiedzi na strzał z dystansu zdecydował się Josue. Mathew Ryan rzucił się szybko w prawy róg i złapał futbolówkę bez większych problemów. W ostatnim kwadransie pierwszej części spotkania żadna z drużyn nie forsowała tempa. Było sporo gry w środkowej części boiska.
Piłkarze dostarczyli emocji dopiero w doliczonym czasie gry. Po rzucie rożnym swoją szansę miał Bartosz Slisz. Strzelił zza pola karnego, ale piłka przeleciała obok słupka. Minutę później Wolfe przejął w środku boiska, podprowadził pod pole karne i podał na wolne pole do Van Brederode. Skrzydłowy gospodarzy strzelił z ostrego kąta, ale skończyło się tylko na strachu – trafił w boczną siatkę.
Po wznowieniu gry Legia ruszyła do ataku. Paweł Wszołek pomknął szybko prawym skrzydłem i dośrodkował po ziemi w pole karne. W ostatniej chwili Gual został jednak uprzedzony przez obrońców. Kilka minut później seria błędów słono kosztowała Legię. Juergen Elitim nie doskoczył agresywnie do Brederode, przez co ten swobodnie dośrodkował w kierunku dalszego słupka.
Czyhający tam Dani de Wit wygrał pojedynek główkowy z Kunem. Zgrał głową w stronę środka bramki, a gola strzelił Vangelis Pavlidis. Grek trafił z najbliższej odległości, a chwilę wcześniej wygrał walkę o pozycję z Radovanem Pankovem, który krył go od zewnętrznej strony.
Kilka minut później goście mieli ogrom szczęścia. W sytuacji sam na sam z Tobiaszem znalazł się De Wit. Polski bramkarz popisał się kapitalną interwencją, a sędzia liniowy po zakończeniu akcji zasygnalizował spalonego. Powtórki pokazały jednak, że akcja została przeprowadzona prawidłowo i gdyby piłka wpadła do bramki, gol zostałby uznany.
W 65. minucie Mayckel Lahdo zwiększył szansę Legii na korzystny rezultat. W walce o górną piłkę kopnął nogą w twarz Yuriego Ribeiro, a sędzia błyskawicznie ocenił sytuację, karząc zawodnika AZ Alkmaar czerwoną kartką.
Trener Kosta Runjaić postanowił natomiast wpuścić na plac gry nieco świeżej krwi.
Najpierw na boisku pojawił się Ernest Muci, a kilka minut później Blaz Kramer, Gil Dias oraz Maciej Rosołek. Pozostała część meczu wyglądała tak, jak można było się spodziewać. Alkmaar broniło całą drużyną i starało się wybijać z rytmu legionistów. Goście przez większość czasu rozgrywali piłkę przed polem karnym i szukali miejsca na ostatnie podanie.
Gospodarze byli jednak bardzo dobrze zorganizowani. Legia najlepszą – choć niełatwą – sytuację strzelecką stworzyła sobie w 86. minucie. Wówczas płaskie dośrodkowanie z lewego sektora boiska próbował wykorzystać Kramer. Strzelił z pierwszej piłki, ale zbyt lekko i Ryan spokojnie złapał futbolówkę.
Ostatnie minuty to już nieustanne dośrodkowania w pole karne gospodarzy. Tam królował jednak Ryan, który często wychodził i łapał spadające piłki. Legia nie zdołała już zdobyć bramki i mecz zakończył się zwycięstwem gospodarzy 1:0.
Po rozegraniu tej serii gier wszystkie drużyny w grupie E mają trzy punkty! A to dlatego, że Aston Villa wygrała ze Zrinjskim Mostar 1:0. 26 października Legia zmierzy się na własnym stadionie ze Zrinjskim, a Aston Villa zagra z AZ Alkmaar.
2 - 0
Vikingur Reykjavik 
0 - 2
NK Celje 
0 - 0
Borac Banja Luka 
1 - 0
Olimpija Lublana
2 - 1
Panathinaikos Ateny
2 - 2
APOEL Nikozja
3 - 2
TNS 
4 - 3
FC Noah 
4 - 0
Dynamo Mińsk 
2 - 2
Pafos FC 
2 - 2
CS Petrocub 
20:00
Lugano
17:45
NK Celje
19:00
Jagiellonia Bialystok/Cercle Brugge
19:00
Panathinaikos/Fiorentina
19:00
Molde/Legia Warszawa
19:00
Borac Banja Luka/Rapid Wien
19:00
Real Betis/Vitoria de Guimaraes
19:00
NK Celje/Lugano
19:00
FC Koebenhavn/Chelsea
19:00
Pafos FC/Djurgaarden
