Niespodzianki w Lidze Konferencji Europy. Zespoły z Kosowa i Wysp Owczych z punktami!

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Bez szturmu na bramkę Sturmu. Zasłużona porażka Rakowa

Ferencvarosi, Hacken, Molde, Sheriff Tyraspol, a od dziś również Lille – to zespoły, które w trwającym sezonie nie zdołały wygrać na boisku Klaksvik. Farerski klub w czwartek sprawił kolejną niespodziankę. Choć Lille zdecydowanie przeważało – w całym meczu oddało 13 strzałów – to gospodarze świetnie bronili dostępu do własnej bramki. Dość powiedzieć, że żaden strzał francuskiej drużyny nie był celny...

To historyczny punkt wywalczony przez klub z Wysp Owczych w fazie grupowej europejskich pucharów. Przed dwoma tygodniami Klaksvik przegrał na wyjeździe ze Slovanem Bratysława 1:2. Za trzy tygodnie zagra z kolei na własnym boisku ze słoweńską Olimpiją Lublaną.

Trzy punkty po czwartkowym spotkaniu z Dinamem Zagrzeb ma na swoim koncie Ballkani. Kosowski klub zwyciężył 2:0 za sprawą goli Almira Kryeziu (44. minuta) i Walida Hamidiego (83. minuta). W tegorocznej edycji Ligi Konferencji to jego pierwsze punkty, ale nie pierwsze w historii zwycięstwo w fazie grupowej europejskich pucharów – przed rokiem wygrał na wyjeździe z Sivassporem 4:3.

Za niespodziankę uznać można również domową porażkę Besiktasu Stambuł, który choć do 80. minuty prowadził ze szwajcarskim Lugano 2:0, to przegrał 2:3, wszystkie gole tracąc w ciągu zaledwie ośmiu minut.

83 minuty przeciwko Bodoe/Glimt rozegrał Michał Skóraś. Reprezentant Polski wyszedł w podstawowym składzie Club Brugge, a jego zespół wygrał na wyjeździe 1:0. W 36. minucie 23-latek otrzymał żółtą kartkę.