| Piłka nożna / Liga Konferencji
W wyniku skandalicznych wydarzeń, do których doszło po czwartkowym meczu Ligi Konferencji Europy między AZ Alkmaar a Legią Warszawa (1:0), zatrzymani przez policję zostali Josue i Radovan Pankov. Według holenderskich mediów powodem aresztowania piłkarzy miało być starcie, po którym jeden z ochroniarzy doznał wstrząsu mózgu i złamania w łokciu.
Takiego scenariusza nikt się nie spodziewał. Jak relacjonował Piotr Kamieniecki z TVP Sport, po zakończonym meczu ochrona holenderskiego klubu podjęła niezrozumiałą decyzję o przetrzymaniu zawodników i sztabu Legii na stadionie. Doszło do zamieszek, atmosfera stawała się coraz bardziej napięta. W sieci pojawiło się nagranie, na którym przepychany jest Dariusz Mioduski.
W końcu gracze Legii wrócili do hotelu, ale nie w pełnym składzie. Aresztowani zostali bowiem Josue i Pankov. Na ten moment nie ma podanego oficjalnego powodu zatrzymania. Swoją wersję wydarzeń przedstawiły jednak holenderskie media.
Według voetboalzone.nl doszło do bójki między piłkarzami a jednym z ochroniarzy. Efektem starcia miał być wstrząs mózgu i złamanie w łokciu ochroniarza, który został przetransportowany do szpitala. Właśnie to zdarzenie miało spowodować aresztowanie Josue i Pankova.
Co więcej, holenderscy dziennikarze piszą o tym, że AZ ma podjąć kroki prawne przeciwko Legii. Wspomniany został również incydent sprzed meczu. Kibice Wojskowych mieli siłą przedrzeć się przez bramki wejściowe, interweniowała policja. Jeden z funkcjonariuszy miał stracić przytomność.
"W ramach przygotowań do meczu doszło do ustaleń między oddziałami policji z Holandii i Warszawy, a także Legią, o tym, jak kibice polskiego klubu mają się dostać na mecz. W mieście miały miejsce obchody związane z 450. rocznicą oblężenia Alkmaaru, dlatego miasto nie mogło przyjąć kibiców. W trakcie dnia stało się jasne, że Legia Warszawa nie wypełniła ustaleń" – napisano w oświadczeniu policji.