Jan de Zeeuw junior, syn byłego dyrektora reprezentacji Polski – Jana de Zeeuwa, przez lata mieszkał i pracował w naszym kraju w marketingu sportowym. W czwartek był na meczu AZ Alkmaar – Legia Warszawa. Holender w rozmowie z TVPSPORT.PL opowiedział o zajściu po zakończeniu spotkania. – Od początku była nagonka policji na polskich kibiców. Mnie też zatrzymali i pytali, czy jestem kibicem Legii, ponieważ mam auto z polskimi numerami rejestracyjnymi. Ich nastawienie jest słabe, ponieważ narracja, że kibice z Polski są źli, jest krzywdząca – uważa.