Paweł Wąsek boi się, czy znajdzie formę w sześć tygodni. Aleksander Zniszczoł ma gorszy czas, ale zachowuje spokój. Kamil Stoch nie startował, choć on akurat był chory. Na zapleczu nie było szturmu na podstawową kadrę i w efekcie na początku Pucharu Świata 2023/24 będziemy mogli wystawić tylko pięciu skoczków. Tak, za plecami świetnego Dawida Kubackiego, wyglądał ostatni czas rywalizacji polskich skoczków. Co właściwie wiemy przed zimą? Na pewno nie tyle, żeby bić na alarm.
» TRWA DYSKUSJA O TUNELU, KTÓRY MA PRZYKRYĆ WIELKĄ KROKIEW. TYLKO PO CO?
Jeżeli finał Letniego Grand Prix w Klingenthal rzeczywiście jest papierkiem lakmusowym przed sezonem zimowym, to byłby znak, że polskie skoki narciarskie czeka niełatwy Puchar Świata. W Niemczech, w końcu w mocnej obsadzie, na podium stanął Dawid Kubacki i akurat o jego dyspozycję nie wypada się martwić. Punkty zdobył tam jeszcze tylko Piotr Żyła. Kamil Stoch w Saksonii nie wystąpił przez chorobę, Aleksander Zniszczoł i Kacper Juroszek nie zdobyli punktów, a Paweł Wąsek przez trzy próby przed konkursem ani razu nie dofrunął do punktu K.
Gdyby patrzeć tylko na Klingenthal i na nic więcej, wyszłoby, że trzeba się martwić.
Bezbarwne lato polskich skoczków narciarskich. Bardzo letnie to Grand Prix
Ogółem w LGP biało-czerwoni pokazali się na galowo jedynie na trzech skoczniach – w Szczyrku, gdzie Żyła i Zniszczoł stawali na podium, a potem dopiero po dwóch miesiącach w Hinzenbach. W związku z tym nie dziwi, że pierwszy raz od 2015 roku na podium LGP nie było nikogo z naszych. Ostatnio było tak za Łukasza Kruczka. Igrzysk Europejskich z czerwca nie warto w ogóle uwzględniać w wykazie aktywności, bo tamte zawody poszły jeszcze z marszu po poprzedniej zimie. I na tym samym sprzęcie, bo FIS wprowadziła nowe regulacje dopiero po ich zakończeniu.
To za mało, żeby wyciągać jakiekolwiek wnioski na podstawie wyników. A tym bardziej, spoglądając na klasyfikację łączną, w której na podium stanęli ci, którzy po prostu jeździli regularnie na konkursy.
Tak czy inaczej, do zimy zostały już do rozegrania wyłącznie krajowe mistrzostwa (21-22 października, Szczyrk – transmisje w TVP Sport). Warto będzie też spoglądać na inne areny, gdzie swoje czempionaty rozstrzygną najważniejsi rywale biało-czerwonych. Niemniej, pomijając obiecującego już teraz Kubackiego, marginalizującego znaczenie lata Żyłę i Stocha-zagadkę, warto też przyjrzeć się bliżej naszemu podwórku. A na nim, patrząc całościowo, nastroje są różne.
– W konkursach LGP (było ich 9) w TOP 10 tego lata Polacy byli 13 razy.
– Stali 4 razy na podium.
– W TOP20 znaleźli się łącznie 26 razy, a punkty wywalczyli 36-krotnie. Niektórzy debiutanckie.
– W Pucharze Kontynentalnym do TOP10 wskakiwali tylko Jakub Wolny i Maciej Kot.
– W cyklu FIS Cup w klasyfikacji łącznej najwyżej jest Klemens Murańka – na 6. pozycji. Zaliczył ledwie dwa konkursy i nikt z częściej skaczących tam i tak nie przebił jego dorobku.
I najważniejsze: zimę zaczniemy z prawem wystawienia w PŚ jedynie pięciu zawodników.
>> BYLIŚMY W MIEJSCU, GDZIE ZACZYNAŁ WŁADIMIR ZOGRAFSKI. "GDYBY NIE ON, ZNIKNĘLIBYŚMY" [REPORTAŻ]
Żeby było sześciu, zabrakło niewiele. Kot w drugiej lidze w Lake Placid przegrał w ten weekend rywalizację z Norwegiem. Mimo wszystko, skakał nieźle, być może zaczyna odbudowywać formę sprzed lat albo chociaż jej zalążek. Niemniej, suche fakty, które wyżej przytaczamy, nie są powodem do przesadnej dumy. Zwłaszcza, jeśli zauważyć, że swoje kłopoty na różnym etapie lata mieli i ci z kadry A Thomasa Thurnbichlera, i zaplecze prowadzone od wiosny przez Davida Jiroutka. Magicznej ręki tego szkoleniowca – przynajmniej na razie – nie widać.
Nasi skoczkowie zbierają klocki w całość. Ale niektóre wypowiedzi martwią
Ale liczby to tylko część prawdy. Posłuchajmy w tym wszystkim samych zainteresowanych.
– Lato było spoko, a jesień już taka o. Noga nie oddawała, potem z tego porobiły się inne problemy. Dziwnie coś – to Piotr Żyła przed kamerą skijumping.pl. Ale zapewnił, że półtora miesiąca do PŚ to dużo czasu i pozostaje spokojny. Podobnie zresztą jak Zniszczoł. – Posypała mi się pozycja najazdowa. Wierzę, że zdążę ją poskładać do skoków na śniegu – przyznał w Eurosporcie. Dużo mniej optymizmu było w głosie Pawła Wąska. 24-latek, u którego już nadszedł czas, żeby być filarem drużyny, najpierw w Hinzenbach opowiadał o testowaniu nowego elementu sprzętu. Potem w Klingenthal gorzko tłumaczył, dlaczego przepadł w kwalifikacjach. – Na progu jest w porządku, potem w locie lewa narta zaczyna mi tonąć. Niby jestem symetryczny, może to mikro napięcia mięśni? – ciągnął w rozmowie z Dominikiem Formelą. Ale zaskoczył dopiero na koniec wywiadu. – Sezon coraz bliżej, a ja nie wiem, jak mam to wyeliminować. Nie mam na razie obranej drogi i w głowie trochę zaczyna się mętlik – przyznał.
Trochę równowagi w tym wszystkim przedstawił Kubacki.
– Początek października to okres, w którym te wszystkie klocki dopiero zaczynamy składać w całość – zaznaczył.
Miejmy nadzieję, że po zacieśnieniu współpracy między kadrą A i B plan na to mają również w tej drugiej. Bo występy m.in. Tomasza Pilcha, Jana Habdasa czy Andrzeja Stękały były dotąd raczej odległe ich satysfakcji.
Jasny cel Thurnbichlera. To oczywiste, że styczeń 2024 będzie teraz kluczowy
Nawet jeśli to tylko lato, w dodatku takie, które w skokach zaczyna naprawdę mało znaczyć, inaczej wraca się z zawodów po podiach, a inaczej zajmując miejsca w szarym środku lub końcu stawki. Warto więc zatrzymać się zarówno przy mentalnym dołku Wąska, jak i słowach Kubackiego. Z PZN słychać wyraźnie, że kadra tegoroczne przygotowania prowadzi tak, że poza wywalczeniem dodatkowej kwoty na PŚ nie liczą się w nich wyniki konkursów. A przynajmniej nie tak, jak dotychczas.
Thurnbichler powiedział o tym wprost w Eurosporcie, wcześniej zaznaczał to w mediach również Adam Małysz.
– On jest trenerem, ma nasze zaufanie. Widzimy, że teraz jest inaczej, a polityka startowa była oszczędna. Ale nie ma niepokoju – przyznał.
– Chcemy przygotować szczyt formy na Turniej Czterech Skoczni. W tym celu, zmieniając plan treningów latem, poświęciliśmy to lato. To było celowe rozwiązanie, żeby nie łapać świeżości na konkretne punkty i konkursy LGP – potwierdził Thurnbichler.
TCS sam w sobie jest prestiżowy. Po nim zaś w kalendarzu PŚ 2023/24 jest równie istotny polski turniej, a następnie od razu mistrzostwa świata w lotach na Kulm. Taka kulminacja zdarzeń i celowanie w dobre wyniki w tym okresie ma sens, zwłaszcza w zimie bez innej imprezy mistrzowskiej. Jeżeli na przełomie roku biało-czerwoni będą latać zgodnie z ich potencjałem, kibice błyskawicznie zapomną o tym, że na igelicie szło tym razem mniej okazale.
Czas szukania sprzętu. I zbierania techniki, o której mówił Kubacki
Zostało sześć tygodni, zanim w Ruce poznamy pierwszego lidera klasyfikacji nowej edycji PŚ. Jak w Laponii pójdzie Polakom i kto w ogóle się tam wybierze, jeszcze trudno wyrokować. Obraz sytuacji – pod warunkiem, że dopisze pogoda – powinny w jakimś stopniu namalować też MP w Szczyrku. Po nich będzie jeszcze miesiąc do wylotu na północ. Ten okres kadra spędzi na kilku zgrupowaniach, przejdzie na tory lodowe, a końcówkę pracy wykona na ciepłym Cyprze. To też nowinka względem lat ubiegłych.
Warto mieć na uwadze coś jeszcze. Polacy, w których sztabie jest jeden z największych specjalistów od sprzętu Matthias Hafele, z pewnością poświęcili ostatnie miesiące również na poszukiwanie nowych ustawień sprzętu. Jakich dokładnie i kiedy, pozostaje tajemnicą. Skoczkowie z czołówki od dawna wiedzą, że dla świętego spokoju detali związanych z ekwipunkiem nie wyciąga się z szatni. Rywale od lat czytają i podglądają, co dzieje się u największych konkurentów. A Polska niewątpliwie do takich należy. Słabsze lato 2023 nie przekreśla tej tezy. Szczególnie że po nim wciąż może przyjść świetna zima i w takim poczuciu warto na nią zaczekać.
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (1009 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.