| Hokej / Reprezentacja

MŚ Elity 2024. Tomasz Rutkowski: na taki sezon hokejowy czekaliśmy nad Wisłą wiele lat

Reprezentacja Polski w hokeju na lodzie (fot. Getty Images)
Reprezentacja Polski w hokeju na lodzie (fot. Getty Images)

Wiosną reprezentacja Polski po 22 latach przerwy ponownie zagra w gronie najlepszych drużyn świata. – Trzeba maksymalnie wykorzystać ten czas pozostały do turnieju – mówi Tomasz Rutkowski, wieloletni były dyrektor sportowy Polskiego Związku Hokeja na Lodzie.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ
Szalony plan Polaka. Chce to zrobić jako pierwszy w historii!

Czytaj też

Wojciech Sobierajski (fot. Instagram)

Szalony plan Polaka. Chce to zrobić jako pierwszy w historii!

Patryk Rokicki, TVPSPORT.PL: – Spotykamy się i rozmawiamy corocznie na początku hokejowego sezonu, a uśmiechy mamy coraz większe. Ja jeszcze wciąż się szczypię, żeby sprawdzić, czy nasz awans do Elity nie był snem.
Tomasz Rutkowski: – Nie ma się czemu dziwić. Reprezentacja prowadzona przez Roberta Kalabera dokonała wielkiej rzeczy. Jeszcze dwa lata temu graliśmy przecież w dywizji 1B, a za kilka miesięcy zmierzymy się między innymi ze Szwecją, Stanami Zjednoczonymi czy Niemcami. Pięknie to się ułożyło.

– Obawialiśmy się, że podczas MŚ 1A w Nottingham będziemy mieć problemy ze zdobywaniem bramek. Tymczasem w pięciu meczach strzeliliśmy... 28 goli.
– Na pewno mieliśmy podstawy, żeby niepokoić się naszą skutecznością. Na szczęście już pierwszy mecz z Litwą (7:0) pokazał, że atak będzie mocną stroną biało-czerwonych. Ponad 5,5 gola na mecz na tym poziomie to świetny wynik.

– Czy właśnie to przesądziło o naszym awansie do Elity?
– Między innymi, ale nie tylko. Położyłbym nacisk na trzy aspekty. Pierwszy, za co mam ogromny szacunek dla trenera Kalabera, to świetnie zbilansowany zespół. Trener nie bał się trudnych decyzji. Zostawił w domu Filipa Komorskiego, który wcześniej go nie zawodził. Nie czekał na grającego w finale czeskiej Extraligi Arona Chmielewskiego, ale jego wybory personalne w pełni się obroniły. W tej reprezentacji każdy miał przypisaną rolę i każdy świetnie tę rolę opanował, począwszy od bramkarzy, przez obrońców i kończąc na napastnikach.

– Nawet debiutujący w MŚ w decydującym meczu z Rumunią młody bramkarz Maciej Miarka, który musiał zastąpić Johna Murraya.
– Dokładnie tak, a przecież jego występy w sezonie ligowym mogliśmy policzyć na palcach jednej ręki. Kalaber dał mu jednak szanse w meczach kontrolnych. Miarka je wykorzystał, wygrał rywalizację z rywalami i potem dołożył ważną cegiełkę do awansu broniąc bardzo dobrze z Rumunami. Ten mecz potwierdził także wyśmienite przygotowanie fizyczne Polaków, co po fazie play-off w PHL jest bardzo trudną sztuką. To właśnie był ten drugi klucz do naszego awansu. Każdą tercję w Nottingham graliśmy na dużej intensywności, jednocześnie często stosując forchecking.

– A ten trzeci brakujący element to...
– Niesłychana skuteczność Polaków podczas gry w przewadze. Przecież w 2022 roku na MŚ 1B w Tychach to była nasza pięta achillesowa. Strzeliliśmy w przewadze zaledwie jednego gola, a teraz aż jedenaście na siedemnaście przewag. To znaczy, że zakończyliśmy turniej ze skutecznością blisko 65 proc. Kosmiczny wynik. Świetnie współpracowała formacja znająca się z czasów gry w GKS Katowice: Patryk Wronka – Grzegorz Pasiut – Bartosz Fraszko. Do tego skuteczny do bólu w bardzo ważnych momentach był nasz kapitan Krystian Dziubiński, który wysoką formę prezentował już w meczach kontrolnych. Nie można zapomnieć także o Alanie Łyszczarczyku czy Bartłomieju Jeziorskim, którzy dali naszej drużynie sporo jakości w ataku.

– Te piękne momenty za nami. Teraz poprzeczka wędruje jeszcze wyżej. Co zrobić, by pozostać na dłużej w Elicie?
– Nie ma co ukrywać, że kluczowe powinny być mecze z Francją i Kazachstanem, zespołami najbardziej zbliżonymi poziomem do nas. Przede wszystkim bardzo ważne jest, żeby kontuzje omijały nasz zespół i trener Kalaber miał do dyspozycji optymalny skład. Nie mamy wielu możliwości manewru w przypadku absencji kluczowych graczy. Istotne będzie też przygotowanie fizyczne. Będzie to długi okres przygotowawczy, bo między końcem play-offów a początkiem MŚ jest około 30 dni. Część kadrowiczów będzie miała przerwę jeszcze dłuższą, a na turnieju zagramy przecież siedem niezwykle trudnych meczów w zaledwie dziesięć dni. Bardzo ważny będzie dobry start. Jeśli w meczach z Łotwą, Szwecją czy Francją zdobędziemy jakieś punkty, to doda nam to wiatru w żagle. Obyśmy potem, płynąc na pełnej szybkości, przy licznym wsparciu polskich kibiców, zatopili w ostatnim meczu Kazachstan, gwarantując sobie utrzymanie.

Szalony plan Polaka. Chce to zrobić jako pierwszy w historii!

Czytaj też

Wojciech Sobierajski (fot. Instagram)

Szalony plan Polaka. Chce to zrobić jako pierwszy w historii!

MKOI potwierdza. Nowy obiekt nie powstanie na igrzyska

Czytaj też

Cortina D'Ampezzo (fot. Getty images)

MKOI potwierdza. Nowy obiekt nie powstanie na igrzyska

– Wcześniej w lutym, na nowym sosnowieckim Stadionie Zimowym, czekają nas prekwalifikacje olimpijskie, które kibice będą mogli obejrzeć w TVP Sport.
– Jestem przekonany, że w tym pięknym i funkcjonalnym obiekcie nie będzie niespodzianki i awansujemy do finału olimpijskich kwalifikacji. Mamy znacznie lepszy zespół zarówno od Ukrainy, jak i Korei Południowej, którą przecież pewnie pokonaliśmy w Nottingham (7:0). Teraz powinno być podobnie, bo po mocnej koreańskiej drużynie, budowanej pod kątem Zimowych Igrzysk Olimpijskich Pjongczang 2018, zostało jedynie wspomnienie.

– Emocji reprezentacyjnych czeka nas moc, ale muszę zapytać jeszcze o rozpoczęty sezon Tauron Hokej Ligi. Pierwsze kolejki zwiastują nam intrygującą rywalizację o mistrzostwo Polski.
– W pełni się z tym zgadzam. Przed sezonem wydawało się, że liga podzieli się na sześć drużyn mocniejszych i trzy nieco słabsze, ale do szóstki z Katowic, Tychów, Oświęcimia, Krakowa, Jastrzębia i Nowego Targu dołączyła mądrze i konsekwentnie budowana drużyna z Torunia. Ciekaw jestem, czy będzie w stanie utrzymać wysoki poziom przez cały sezon regularny. Liga jest wyrównana głównie z powodu licznych obcokrajowców ściąganych przez kluby. Obecny sezon będzie nieco dłuższy niż ostatnio, a przez to zmniejszy się intensywność rozgrywania meczów. To zła wiadomość dla słabszych zespołów, bo te silniejsze będą miały więcej czasu na regenerację. Pojawi się u nich meczowy głód i to według mnie przełoży się na mniejszą liczbę niespodzianek niż w poprzedniej kampanii.

Już w środę (18.10, 19:25) w TVP Sport transmisja Superpucharu Polski, w którym GKS Katowice zagra w Tychach z miejscowym GKS. Komu dajesz większe szanse na pierwsze trofeum w sezonie?
– Więcej szans daję mistrzowi Polski z Katowic. W tym sezonie katowiczanie trzykrotnie mierzyli się z tyszanami i trzykrotnie wygrali, między innymi aż 5:2 w niedawnym meczu na Stadionie Zimowym. Tychy mają swoje problemy. Po zwolnieniu Andrieja Sidorenki trwają poszukiwania nowego trenera, a taka sytuacja nie sprzyja budowaniu systemu czy filozofii gry. Oczywiście są w Tychach zawodnicy o bardzo wysokich umiejętnościach, ale na razie brakuje tam zgranego zespołu. W Katowicach skład uległ większym modyfikacjom. Odeszli między innymi doświadczeni polscy obrońcy Patryk Wajda, Marcin Kolusz i Mateusz Rompkowski, ale wygląda na to, że udało się znaleźć wartościowych zmienników. Trener Jacek Płachta udowodnił po raz kolejny, że bardzo dobrze wchodzi w nowy sezon. Jak na razie katowiczanie są zdecydowanym liderem THL. Dwanaście zwycięstw w dwunastu meczach robi wrażenie i myślę, że trzynasta wygrana da im superpuchar.

MKOI potwierdza. Nowy obiekt nie powstanie na igrzyska

Czytaj też

Cortina D'Ampezzo (fot. Getty images)

MKOI potwierdza. Nowy obiekt nie powstanie na igrzyska

Zobacz też
Bramkarz Polaków przyznaje: chciałbym to cofnąć
John Murray (fot. PAP/Michał Meissner)
tylko u nas

Bramkarz Polaków przyznaje: chciałbym to cofnąć

| Hokej / Reprezentacja 
Świetny start hokeistów w MŚ! Rumunia rozbita we własnej hali
Alan Łyszczarczyk (fot. Getty)

Świetny start hokeistów w MŚ! Rumunia rozbita we własnej hali

| Hokej / Reprezentacja 
MŚ: Polacy zaczynają turniej, o którym... nikt tu nie wie
Alan Łyszczarczyk (fot. Getty Images)
polecamy

MŚ: Polacy zaczynają turniej, o którym... nikt tu nie wie

| Hokej / Reprezentacja 
Legenda z optymizmem przed MŚ. "Awans to nasz cel"
Bramkarz John Murray w meczu z Włochami (fot. PAP).

Legenda z optymizmem przed MŚ. "Awans to nasz cel"

| Hokej / Reprezentacja 
Polacy zdali ostatni, najtrudniejszy test przed MŚ!
Paweł Zygmunt (fot. Getty Images)

Polacy zdali ostatni, najtrudniejszy test przed MŚ!

| Hokej / Reprezentacja 
Najnowsze
Francja wciąż żyje wyczynem Bułki! Polak wyróżniony
nowe
Francja wciąż żyje wyczynem Bułki! Polak wyróżniony
| Piłka nożna / Francja 
Marcin Bułka (fot. Getty Images)
Bramkarz Polaków przyznaje: chciałbym to cofnąć
John Murray (fot. PAP/Michał Meissner)
tylko u nas
Bramkarz Polaków przyznaje: chciałbym to cofnąć
F
Marcin Iwankiewicz
Pierwszy Polak w elicie! Wielkie zaproszenie dla Szymańskiego
Jakub Szymański (fot. Getty)
tylko u nas
Pierwszy Polak w elicie! Wielkie zaproszenie dla Szymańskiego
foto1
Michał Chmielewski
Nie tylko "Lewy" i Szczęsny. Polacy z szansami na dublety
Robert Lewandowski zdobył już krajowy puchar, Łukasz Skorupski może to uczynić niebawem (fot. Getty)
polecamy
Nie tylko "Lewy" i Szczęsny. Polacy z szansami na dublety
Jakub Ptak
Jakub Ptak
"McTomadona" i wszystko jasne. Napoli nowym liderem Serie A!
Scott McTominay w środku (fot. Getty Images)
"McTomadona" i wszystko jasne. Napoli nowym liderem Serie A!
| Piłka nożna / Włochy 
Sportowe historie - Trzy charaktery [REPORTAŻ]
Sportowe historie - Trzy charaktery (fot. TVP Sport)
Sportowe historie - Trzy charaktery [REPORTAŻ]
| Lekkoatletyka 
Duże rozczarowanie w Poznaniu. To zaważyło o stracie punktów
Mikael Ishak i Filip Jagiełło po golu dla Kolejorza (fot. PAP).
polecamy
Duże rozczarowanie w Poznaniu. To zaważyło o stracie punktów
Jakub Kłyszejko
Jakub Kłyszejko
Do góry