Nie milkną echa remisu reprezentacji Polski z Mołdawią (1:1) w eliminacjach mistrzostw Europy. Głos w tej sprawie zabrał Zbigniew Boniek, który w rozmowie z Polsatsport.pl, m.in. bronił Arkadiusza Milika. – Jest napastnikiem i jeśli tylko nie strzeli bramki, to każdy mu znajdzie dziurę w całym – podkreślił.
Reprezentacja Polski nadal ma szansę na bezpośredni awans do przyszłorocznych mistrzostw Europy, choć będzie to bardzo trudne. Aby go uzyskać, biało-czerwoni muszą pokonać w listopadzie Czechy, ale i liczyć na określone wyniki meczów rywali.
W grupie E eliminacji prowadzi Albania z 13 punktami. Kolejne lokaty zajmują Czechy – 11, Polska – 10, Mołdawia – 9. Tabelę zamykają nieliczące się już w walce o czołówkę Wyspy Owcze – 1. Z czołówki tylko zespół trenera Michała Probierza rozegrał siedem spotkań, a pozostałe o jedno mniej.
– Nasz awans z grupy może spowodować tylko cud, nieuzależniony od nas. Nasza młoda drużyna musi wziąć na siebie odpowiedzialność za wynik, a starsi zawodnicy muszą jej w tym pomóc. Natomiast ja nie należę do tych, którzy wyłącznie krytykuję. Gdyby Arek Milik w niedzielę strzeliłby choć jedną bramkę, to nastroje i odbiór tego meczu byłyby zupełnie inne – powiedział Boniek w rozmowie z Polsatsport.pl i dodał:
– A co do Milika, to powiem tylko jedną rzecz. Gdybym spojrzał na jego wyniki biegowe i porównał je do słynnego meczu z Niemcami z czasów Adama Nawałki, to okazałoby się, że nie są one ani lepsze, ani gorsze. Milik jest napastnikiem i jeśli tylko nie strzeli bramki, to każdy mu znajdzie dziurę w całym. W meczu z Mołdawią miał sytuację wymarzoną, strzelił głową, bramkarz, odbił, a dobitkę Arka zatrzymał tylko dzięki błyskawicznej reakcji. Gdyby nie ten refleks bramkarza, wszyscy by orzekli: "Postawienie na Milika, po jego słabym występie z Wyspami Owczymi, to znakomity ruch Probierza. Kupił go sobie na lata". Ale taka reakcja, ocena tylko na podstawie wyniku, to domena kibiców. Ja na to patrzę inaczej – zaznaczył były prezes PZPN.
Boniek odniósł się także do ewentualnej przyszłości selekcjonera reprezentacji Polski. – Absolutnie należę do partii przyjaciół Michała Probierza, ale jeśli po tym, jak nie wygraliśmy z Mołdawią, nie wygramy z Czechami w Polsce i odpadniemy w barażach, to pozycja trenera będzie ciężka i trudna do obrony. Z drugiej strony uważam, że jeżeli prezes Kulesza jest przekonany, że to jest ta właściwa droga, to powinien się jej trzymać. Ja do misji Probierza jestem nastawiony pozytywnie. Za Santosa każdy robił to, co mu się podobało, dzisiaj widać, że każdy piłkarz jest z trenerem, wszyscy ciągną wózek w tę samą stronę, widać kolektyw, radość. To są ważne elementy w piłce reprezentacyjnej – stwierdził rozmówca Polsatsport.pl.
Na zakończenie rywalizacji 17 listopada Polska podejmie Czechy w Warszawie, a Mołdawia zmierzy się w Kiszyniowie z Albanią. Natomiast trzy dni później Czechy zagrają z Mołdawią w Ołomuńcu, a Albania z Wyspami Owczymi w Tiranie.
Jeśli Polacy mają zakwalifikować się do Euro 2024, podstawowym warunkiem będzie oczywiście pokonanie w swoim ostatnim występie Czechów, jednak chronologicznie pierwszym – zwycięstwo lub remis Albanii w Kiszyniowie tego samego dnia w meczu, który rozpocznie się nieco wcześniej. Jeżeli Mołdawia wygra, nawet zwycięstwo Polski nic już jej nie da.
Jeśli Albania pokona Mołdawię, to trzy dni później w Ołomuńcu biało-czerwonym potrzebne będzie albo zwycięstwo, albo remis Mołdawii z Czechami. Natomiast jeśli w Kiszyniowie będzie remis, to Polskę w ostatniej serii meczów "uratuje" jedynie podział punktów w Ołomuńcu.
Istnieją scenariusze, w myśl których Polska zakończy zmagania z równą liczbą punktów co Albania, Mołdawia lub nawet obie te ekipy. Żaden z tych układów nie jest jednak dla biało-czerwonych korzystny, bo mają oni gorszy bilans spotkań bezpośrednich z tymi rywalami.
Część drużyn, które nie zakwalifikują się do Euro 2024 poprzez eliminacje, będzie miała szansę powalczenia o awans w barażach. O tym, kto w nich wystąpi, decydują wyniki Ligi Narodów, ale Polacy mogą być spokojni o miejsce w tej "dogrywce".
2 - 1
Polska
1 - 1
Albania
2 - 0
Cypr
0 - 4
Austria
3 - 0
Andora
8 - 0
Malta
4 - 3
Walia
0 - 1
Norwegia
2 - 1
Gibraltar
5 - 1
Czechy
14:00
Walia
16:00
Turcja
16:00
Malta
18:45
Belgia
18:45
Irlandia Północna
18:45
Hiszpania
18:45
Polska
18:45
Niemcy
18:45
Białoruś
18:45
Azerbejdżan