Bartosz Salamon został zawieszony przez UEFA po tym, jak w jego organizmie znaleziono jeden z zakazanych diuretyków. I choć sprawa ciągnie się od kwietnia piłkarz wciąż nie poznał decyzji o długości zawieszenia. Przez dłuższy czas o sprawie było bardzo cicho. Teraz, jak poinformował Piotr Koźmiński z portalu sportowefakty.wp.pl, obrońca Lecha Poznań wybrał się do siedziby europejskiej federacji w Nyonie by raz jeszcze, osobiście złożyć wyjaśnienia.