19 paź 2023 | Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa

PKO BP Ekstraklasa. Trener Jagiellonii Białystok chwali szkoleniowca Zagłębia Lubin. "Zrobił wiele dla polskiej piłki"

Adrian Siemieniec, trener Jagiellonii Białystok (fot. Getty).

Robert Bońkowski

Po przerwie na mecze reprezentacji PKO BP Ekstraklasa wraca do Białegostoku. Żółto-czerwoni będący w dobrych humorach podejmą przed własną publicznością Zagłębie Lubin. – Nie ma mowy o żadnym rozprężeniu z naszej strony, chcemy więcej, chcemy wygrywać – powiedział przed meczem trener Jagiellonii Adrian Siemieniec.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Ze środka pola na prawą obronę. "Nie widzę żadnej różnicy"

Z Serie A do Rakowa. Mistrz Polski planuje wzmocnienie

Czytaj też

Z Serie A do Rakowa. Mistrz Polski planuje wzmocnienie

Jagiellonia Białystok to niewątpliwie pozytywne zaskoczenie rundy jesiennej PKO Ekstraklasy. Białostoczanie po kilku słabszych sezonach tym razem biją się o czub ligowej tabeli. Przed meczem z Zagłębiem Lubin trener Jagiellonii Białystok Adrian Siemieniec był pytany o to, czy pozytywne wyniki nie wprowadziły rozluźnienia w szeregach zespołu.

– To kwestia dojrzałości zespołu. Nie wyobrażam sobie, by nasza koncentracja mogła uciec. Jeszcze sporo grania przed nami. Cieszę się, że wynikowo jesteśmy w dobrym momencie, ale ta drużyna i my, jako sztab chcemy po prostu więcej. Chcemy wygrać kolejny mecz. To nas napędza. Nie ma w nas żadnego zadowolenia, spoczęcia na laurach. Jesteśmy skupieni na kolejnym meczu. Nie ma mowy o żadnym rozprężeniu z naszej strony – powiedział szkoleniowiec Jagiellonii Białystok Adrian Siemieniec.

Jagiellonia utrzymuje bardzo dobrą passę meczów domowych. Białostoczanie ostatni mecz na stadionie przy ul. Słonecznej przegrali w lutym tego roku, gdy szkoleniowcem żółto-czerwonych był jeszcze Maciej Stolarczyk. Jagiellonia chce za wszelką cenę utrzymać korzystny rezultat meczów domowych, choć sam szkoleniowiec nie spogląda na takie statystyki.

– Nasze podejście i mentalność jest niezmienna w zależności od tego, czy gramy w domu, czy na wyjeździe. Z drugiej strony na podsumowania i bawienie się statystykami przyjdzie czas podczas przerwy świątecznej. To, że do tej pory mamy dobre domowe statystyki, to nie ma znaczenia. Nikt za chwilę nie będzie o tym pamiętał. W piątek, gdy sędzia zagwiżdże po raz pierwszy, to liczyć będzie się tylko to spotkanie. Musimy patrzeć przed siebie. Nie chcemy bujać w obłokach, bo dla nas nie jest to wystarczające, my chcemy więcej – dodał trener Siemieniec.

Białostoczanie tym razem podejmą Zagłębie Lubin, które zajmuje 6. miejsce w ligowej tabeli z dorobkiem 20 punktów. Lubinianie tracą do będącej na trzecim miejscu w tabeli Jagiellonii Białystok zaledwie dwa punkty.

– Oprócz jakości piłkarzy, którą niewątpliwie Zagłębie ma, bo przecież nie da się tak punktować w lidze, bez jakościowych piłkarzy, to siłą Zagłębia jest też trener. To szkoleniowiec bardzo doświadczony, trener, który potrafi dobrze przygotować drużynę, potrafi dobrze zarządzać zespołem. Świadczą o tym wyniki nie tylko w Zagłębiu, ale też wyniki zespołów prowadzonych przez trenera Fornalika w poprzednich latach – powiedział szkoleniowiec Jagi.

– Zdajemy sobie sprawę, że Zagłębie jest drużyną bardzo odpowiedzialną, bardzo konsekwentną, bardzo regularną, jeśli chodzi o sposób gry. Wiemy, że czeka nas trudne zadanie. Nie chcę tego powtarzać co tydzień, no ale jednak na tym poziomie nie ma łatwych spotkań i do tego trzeba się po prostu przyzwyczaić. Mamy duży szacunek do Zagłębia, do trenera Fornalika i tego ile dobrego zrobił dla polskiej piłki, no ale gramy u siebie i chcemy wygrać mecz – zakończył trener Siemieniec.

Mecz pomiędzy Jagiellonią Białystok a Zagłębiem Lubin rozpocznie się w piątek, 20 października, o 20:30.

Z Serie A do Rakowa. Mistrz Polski planuje wzmocnienie