20 paź 2023 | Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa

Śląsk Wrocław szykuje się do hitu z Legią Warszawa. "Jesteśmy w takim gazie, że trudno będzie nas zatrzymać"

Bartosz Wieczorek

Śląsk Wrocław jest gotowy na hitowe starcie 12. kolejki PKO BP Ekstraklasy z Legią Warszawa. Na trybunach Tarczyński Arena ma zasiąść 39 tys. kibiców. – Jesteśmy tak nabuzowani pozytywnymi emocjami, że aż żal, że w miniony weekend nie graliśmy z Legią, Wierzę w to, że sobotnie starcie zakończy się naszym triumfem – powiedział w "Magazynie Sportowym" RDC prezes WKS-u Patryk Załęczny. Wypowiedział się także na temat przyszłości największej gwiazdy zespołu Erika Exposito, któremu po sezonie kończy się kontrakt.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Nie milkną echa zajść w Alkmaar. Prokuratura wydała specjalny nakaz

"Josue chyba zakochał się w...". Zaskakująca wizyta kapitana Legii

Czytaj też

"Josue chyba zakochał się w...". Zaskakująca wizyta kapitana Legii

O meczu z Legią:
– Jesteśmy tak nabuzowani pozytywnymi emocjami, że aż żal, że w miniony weekend nie graliśmy z Legią. Mamy pozytywne nastawienie co do sobotniego meczu. Każdy sobie zdaje sprawę, jak będzie to kluczowe starcie. Już w poprzednim tygodniu wyprzedaliśmy cały stadion, przekroczyliśmy 39 000 sprzedanych miejsc. To też pokazuje, jak arcyważny jest ten mecz nie tylko dla Wrocławia, ale dla całego regionu.

O kiepskim początku sezonu (Śląsk w trzech meczach zdobył punkt, zamykał ligową tabelę):
– Początek sezonu nie był dla nas łaskawy. Pierwsze trzy kolejki nauczyły nas dosyć dużo. Poczuliśmy po raz kolejny, jak to jest być na samym dole. To była podwójna motywacja dla całego sztabu, żeby odczarować tę drużynę.

O Eriku Exposito:
– Stoczyliśmy dużą batalię o Erika, nie tylko z Rakowem, ale też z klubami z Arabii Saudyjskiej, bo takie oferty się pojawiały. Nie wiedzieliśmy, jak piłkarz zareaguje mentalnie, gdy odrzucimy dla niego lukratywną ofertę. Po ostatecznej batalii z Rakowem, porozmawialiśmy otwarcie z Erikiem, on sam powiedział, że chce zostać w Śląsku, jest kapitanem i da z siebie 110 procent. To czy przedłuży z nami kontrakt czy nie, to w tym momencie nie jest dla nas na tyle ważne, co wartość sportowa, którą nam teraz daje. Jeśli po zakończeniu sezonu odejdzie, ale my dzięki niemu będziemy w czołowej piątce, to nasza decyzja opłaci się pod względem sportowym i frekwencyjnym.

Rozmowy na temat Erika musielibyśmy zacząć od dwóch milionów euro. Gdyby w czerwcu lub lipcu Raków zbliżył się do takiej kwoty, to zapewne sprzedalibyśmy go, bo wtedy jeszcze nie wiedzieliśmy, że wystrzeli aż z taką formą. W letnim okienku zaakceptowaliśmy za niego oferty z Turcji i ZEA na niższym pułapie finansowym, ale ostatecznie nie dogadał się pod względem kontraktu indywidualnego i został z nami. Jak zobaczyliśmy, że jest w gazie, to stwierdziliśmy, że nie sprzedamy go za żadną cenę. Jeśli Raków wtedy zaoferowałby 2 miliony euro, to Erik zostałby we Wrocławiu. Jak obserwuję trybuny, dzieciaki w szkołach, to każdy chce być jak Erik Exposito. To jest idol dla którego kibice chcą przychodzić na stadion.

O tym dlaczego Śląsk będzie mistrzem Polski, a nie Legia:
– Długo czekamy na ten tytuł i jesteśmy w takim gazie, że trudno będzie nas zatrzymać. Wierzę w to, że sobotnie starcie zakończy się naszym triumfem. To byłoby coś pięknego, gdy na trybunach mamy blisko 40 tys. osób i jest olbrzymia wrzawa po strzelonym golu.

O porównaniach do Wisły Płock:
– Wielu nas porównywało z Wisłą Płock, która miała świetny start w zeszłym sezonie, a później spadła z Ekstraklasy. My już szorowaliśmy po dnie w tym sezonie, wiemy jak jest tam niewygodnie, dlatego nie chcieliśmy się tam rozsiadać. W przeciwieństwie do Wisły Płock, nie będziemy nikogo sprzedawać zimą. Mamy już 2-3 transfery, które chcemy przeprowadzić w następnym okienku i jeszcze bardziej wzmocnić zespół. Exposito, Nahuel, Petkow, Pokorny – to gwaranty tego, że do końca będziemy się bić o jak najwyższe miejsca w lidze.

"Josue chyba zakochał się w...". Zaskakująca wizyta kapitana Legii