Juventus okazał się lepszy na wyjeździe od AC Milan wygrywając 1:0 w 9. kolejce Serie A. Hitowy mecz był niezwykle stresujący dla trenera Starej Damy. Massimiliano Allegri pod koniec spotkania zerwał z siebie marynarkę i krawat oraz kopnął w bandę reklamową.
Bramki ekipy ze stolicy Piemontu skutecznie strzegł Wojciech Szczęsny, a do 78. minuty w jej ataku grał Arkadiusz Milik. Od początku meczu przewagę miał AC Milan, który był aktywniejszy w ofensywie.
Od 40. minuty gospodarze musieli grać w osłabieniu. Wówczas czerwoną kartką ukarany został obrońca mediolańczyków Malick Thiaw. 22-letni Niemiec nieprzepisowo zatrzymał wychodzącego na czystą pozycję Moise Keana.
Po przerwie powoli kontrolę nad meczem przejmował Juventus i w końcu wykorzystał przewagę. W 63. minucie zwycięską bramkę strzałem z dystansu zdobył Manuel Locatelli. Mimo że turyńczycy grali w przewadze nie potrafili zdominować Milanu. Dodatkowo podopieczni Allegrego popełniali dużo błędów, co trenera Juve doprowadziło do furii.
56-latek wręcz zerwał z siebie marynarkę i rzucił ją w kierunku ławki rezerwowych. Do tego kopnął bandę reklamową, żeby dać upust swoim emocjom. Później zdarł także z szyi krawat.
– Kiedy masz zawodnika więcej, nie należy dryblować i pchać piłki w ciasne miejsca. Boisko musi być dla nas jak lotnisko, a piłką trzeba operować cierpliwie i bezpiecznie szukając finalizacji akcji (...). Nie można dawać Milanowi szans na jakiekolwiek kontrataki w ostatniej fazie meczu. Jedna akcja Leao mogła zniweczyć nasz cały wysiłek – powiedział Allegri na pomeczowej konferencji prasowej.
AC Milan nie wykorzystał szansy powrotu na pierwsze miejsce w tabeli. Do prowadzącego Interu Mediolan, który w sobotę pokonał Torino 3:0, traci punkt. Juventus natomiast nadal jest trzeci, a jego strata do lidera wynosi dwa punkty.