Niemożliwe stało się możliwe. Przed dwumeczem z Herthą BSC niewielu dawało szanse piłkarzom Groclinu Dyskobolii na awans do drugiej rundy Pucharu UEFA. Sygnał, że trzeba się z nimi liczyć, piłkarze z Grodziska Wielkopolskiego dali już w Berlinie, gdzie po dobrym spotkaniu skończyło się bezbramkowym remisem. I choć rewanż w Wielkopolsce długimi fragmentami nie porywał (szczególnie przed przerwą), końcówka wprawiła w euforię ponad czterotysięczną publiczność. Jak się okazało o losach rywalizacji zadecydowała bramka zdobyta w samej końcówce spotkania, ale kibice gospodarzy drżeli o wynik do ostatniego gwizdka sędziego. Wyrównanie dawałoby bowiem awans ekipie z Bundesligi.