11 listopada na gali KSW 88 dojdzie do Bitwy o Radom, w której Daniel Rutkowski zmierzy się innymi mieszkańcem tego miasta, Patrykiem Kaczmarczykiem. Mimo że do walki pozostały jeszcze trzy tygodnie, to między oboma panami iskrzy. W rozmowie z TVPSPORT.PL zawodnik Radomskiego Klubu Taekwon-do odpowiedział na zarzuty swojego rywala, jakoby "wykrzyczał sobie to starcie" i zdradził, jak wyglądają obecnie jego relacje z "Rutkiem".
Maciej Ławrynowicz, TVPSPORT.PL: – Na samym początku chciałbym jeszcze wrócić do twojej ostatniej walki z Danu Tarchilą. Powiedziałeś po niej, że gdybyś miał zawodnika lepszego w zapasach, to przegrałbyś ten pojedynek. Nie często słucha się tak szczerej oceny sytuacji z ust zawodnika.
Patryk Kaczmarczyk, zawodnik KSW: – Kurczę, walczy się tak, jak przeciwnik pozwala. Danu pozwolił mi na tyle, ile pokazałem. Druga sprawa to moje problemy, które wtedy miałem. Wiesz, nie zawsze wychodzi się do walki przygotowanym w stu procentach. Tam też tak było. Zawalczyłem na takich warunkach, jakie w tamtym momencie miałem i tyle. Nie ma co się bardziej na tym rozwodzić.
– Te kwestie żołądkowe to jest jakiś głębszy problem? Bo już po jednej z poprzednich walk wspominałeś, że mierzyłeś się z tego typu dolegliwościami.
– Nie, jeśli chodzi o tamto, to jest wszystko w porządku. Mam już to za sobą i mam nadzieję, że więcej tego problemu już nie będzie.
– Długo zastanawiałeś się, gdy przyszła propozycja walki z Danielem czy to ty na nią nalegałeś?
– Wcale się nie zastanawiałem. Walka w Radomiu z numerem "jeden". Mnie to kompletnie nie interesuje, że Daniel Rutkowski. Tu interesuje mnie możliwość bycia numerem "jeden" w Polsce. Daniel Rutkowski jest obecnie najlepszym zawodnikiem w Polsce w kategorii piórkowej i mam możliwość zmierzenie się z nim – to mnie kręci w tej walce, a nie to, że naprzeciw mnie będzie Rutkowski, bo osoba wcale mnie nie interesuje. Chcę być "jedynką" w Polsce i dlatego wziąłem tę walkę.
– Daniel stwierdził w jednym z wywiadów, że "wykrzyczałeś" sobie tę walkę.
– Tak, Daniel mówi, mówi. Daniel dużo rzeczy mówi na temat tej walki, ale dobrze. Niech gada, niech będzie narzucona narracja, że to ja dużo mówię, ale jak widzimy w tym zestawieniu, to on cały czas ma coś do powiedzenia i niech mówi.
– Nie obawiasz się, że jest za wcześnie, aby na tym etapie kariery mierzyć się z takim zawodnikiem?
– Gdybym miał takie obawy, to w ogóle nie podpisywałbym kontraktu z KSW, gdzie takich zawodników jest bardzo dużo. Ja mam 12 walk zawodowych, więc nie jest to najlepszy moment, żeby wybierać sobie rywali. Staram się być najlepszy, więc nie interesuje mnie, czy ktoś ma trzydzieści tych walk, czy ma ich pięć. Organizacja daje mi walkę, a ja muszę do niej wyjść jak najlepiej przygotowany.
– Widziałem, że w ostatnim czasie trenowałeś u byłego pięściarza, Rafała Grabowskiego. To też element przygotowania pod przeciwnika, który ma dosyć spore doświadczenie bokserskie jak na zawodnika MMA?
– Nie trenowałem u Rafała dużo. Byłem tak naprawdę dwa razy u Rafała Grabowskiego na tarczy. Tak po prostu pojechałem sobie poboksować. Na pewno biorę to pod uwagę, że Daniel ma bardzo dobry boks. Sądzę, że w ostatnich latach to nawet coraz lepiej boksuje, niż robi zapasy. Trzeba być na to gotowym.
– Często podczas tych przygotowań wyjeżdżasz na treningi poza swój klub. Czy to Skra, czy obecnie Czerwony Smok. To w związku z tym, że chcesz dostać takie nowe bodźce, spróbować czegoś innego?
– Wiesz, poziom przeciwników cały czas rośnie, więc my też musimy szukać sparingpartnerów, którzy pozwolą nam się bardziej rozwijać. W swoim klubie mam dobrą ekipę, znamy się i trenuję tam na co dzień, dlatego potrzebuję tych nowych bodźców i sparingpartnerów.
– Wspominałeś, że zrobiłeś kilka rund w Czerwonym Smoku z Borysem Mańkowskim. Cenne doświadczenie?
– Tak, dzisiaj tak naprawdę pierwszy raz robiliśmy ćwiczenia z Borysem. To super gość. Bardzo indywidualnie do mnie podszedł. Dzisiaj robiliśmy cały trening razem. Naprawdę, świetne wskazówki. Jeszcze jako dzieciak czasami oglądałem KSW i pamiętam jak on wtedy miał 23 lata, i zdobywał pas. Dla mnie to jest wielki zaszczyt móc robić z nim treningi w przygotowaniach do walki wieczoru na KSW. To jedno z takich małych marzeń, które zostało spełnione.
– Z Danielem macie za sobą już pierwsze spotkanie twarzą w twarz. Spojrzeliście sobie w oczy na stadionie Radomiaka podczas przerwy meczu z Koroną Kielce. Zobaczyłeś coś szczególnego w jego oczach?
– Nie, raczej ucięliśmy sobie pewną pogawędkę. Z "Rutkiem" widziałem się nie raz, nie dwa. Wydaje mi się, że ani on nie robi na mnie żadnego wrażenia, ani ja nie robię na nim. Wiemy, co mamy dobre, wiemy, co mamy słabe. Teraz musimy tylko wyjść i się bić na hali w Radomiu.
– To była taka pogawędka w przyjacielskim tonie czy niekoniecznie?
– Kurczę, chyba to wszystko będzie. Zostanie to pokazane w mediach społecznościowych KSW czy tam w trailerze. Długo rozmawialiśmy jeszcze po tym face to face. Wszystko zostało na kamerach, więc powinno ujrzeć światło dzienne. Nie chcę teraz streszczać tego wszystkiego, co mówiliśmy.
– A jak podobał ci się ten stadionowy klimat i sam pomysł, by zrobić to face to face w przerwie meczu Radomiaka?
– No mega! Bardzo mi się podobało. Wiesz, jednak trochę w tę piłkę grałem i wyjść teraz na stadion ekstraklasowego Radomiaka w swoim mieście to coś pięknego. Też chyba spełniłem kolejne takie małe marzenie, o którym nawet nie miałem pojęcia. Nigdy nie spodziewałem się, że na takim meczu wyjdę na boisko na face to face. Coś dużego dla mnie.
– Myślę, że podobna atmosfera będzie w hali, bo ta hala zostanie oczywiście zapełniona...
– Wydaje mi się, że tam będzie jeszcze bardziej gęsto. Wiem, że wielu ludzi czeka na tę walkę.
– Radom będzie głośniej krzyczał "Kaczmarczyk" czy "Rutkowski"?
– Nie no, wydaje mi się, że "Rutkowski". On ma jednak więcej kibiców. Ode mnie też będzie bardzo dużo osób i zobaczymy. Wydaje mi się, że on przez te wszystkie lata tych swoich walk ma duży fanbase i nie zabieram mu tego. Tego wieczoru zabieram mu po prostu zwycięstwo.
– Powiedziałeś, że po face to face sporo rozmawialiście. Część trailera, który będzie składał się z tych nagrań, została już udostępniona w mediach społecznościowych KSW. Daniel mówi tam dosyć mocne słowa – "pajac pajacem będzie" i dodał też, że...
– No właśnie o tym tam rozmawialiśmy na face to face, bo ja to już widziałem wcześniej. O tym zacząłem z nim rozmawiać. Bardzo dużo rozmawialiśmy ze sobą na ten temat. Mi się to bardzo nie spodobało, bo chciałem, żeby wszystko było z szacunkiem, a nie udało się, ale jak ktoś na mnie pluje, to nie będę udawał, że deszcz pada i zawsze będę starał się bronić swojego dobrego imienia.
– Co miało być tym "policzkiem wymierzonym w twarz", o którym mówił Daniel?
– Jemu chodziło o to, że trzy lata temu powiedziałem "jestem gotowy na Daniela Rutkowskiego". W jego przekonaniu powinienem powiedzieć, że wielkim zaszczytem byłoby zawalczyć z Danielem Rutkowskim. Ja tego kompletnie nie rozumiem, ale dobra. Po jednej walce na Babilonie, gdy znokautowałem chłopaka, była w federacji taka sytuacja, że nie było tam komu walczyć o pas i reporter mnie zapytał, czy jestem gotowy do walki o pas, czy jestem gotowy na Daniela Rutkowskiego. A ja wiem, że Daniel Rutkowski bardzo mocno kibicował wtedy mojemu rywalowi. No i miałem też o to trochę... Mówię "dobra, jeśli nie jesteś ze mną, to jesteś przeciwko".
– Wtedy powiedziałem, że jestem gotowy na Daniela Rutkowskiego, jestem gotowy na wszystkich. On to wziął bardzo personalnie, że to jakby powiedział kolega. A my tak naprawdę nigdy nie byliśmy żadnymi kolegami. Ja nie czułem się jakimś jego przyjacielem czy kolegą, bo w sumie to może z dwa razy w życiu rozmawialiśmy przed tamtym momentem. On to odebrał, jakby jakiś bardzo bliski kolega mu powiedział, że chce z nim walczyć. Ja powiedziałem mu to w twarz po prostu: "słuchaj, ja chcę być najlepszy. Jeśli masz pas, to chcę z tobą walczyć". I tyle.
– Kolejny raz jesteś trochę takim czarnym charakterem. Tak było też w walce z Dawidem Śmiełowskim. To jesteś ty czy taki wizerunek siebie po prostu kreujesz?
– To nie jest zgodne z faktami, bo Dawid Śmiełowski też zaczął pierwszy mi ubliżać. Tutaj też ja nie ubliżyłem Danielowi ani nic takiego. On zaczął pierwszy rzucać wyzwiska w moją stronę. Nie wiem, kto tutaj jest czarnym charakterem tak naprawdę. A ludzie odbierają to jak chcą. Wiesz, zawsze to ja wychodzę na takiego pyskatego, bo bronię się i w większości wygrywam te utarczki słowne, dlatego pewnie jestem uznawany za taki czarny charakter. Od zawsze wychodzę z założenia, że jeżeli ktoś mnie obraża, to nie będę stał i się patrzył, tylko reaguję, bo tak zostałem wychowany.
– Pomijając walkę o pas z dwukrotnym mistrzem Salahdinem Parnassem, to ostatni raz w MMA "Rutek" przegrał osiem lat temu. To robi na tobie wrażenie?
– Na pewno, to mega imponujące, że gość jest naprawdę mocny i ciężko jest go pokonać. No ale wiesz, zrobię wszystko, żebym tym razem to ja wygrał walkę.
– Pewnie już sobie wizualizujesz to starcie. Jak ono wygląda w twojej głowie?
– No wiesz, co mam ci mówić... Wizualizuję sobie przebieg tej walki. Chcę pokazać swoje najmocniejsze strony, wykluczyć najmocniejsze Daniela i wygrać ten pojedynek. Najlepiej przed czasem.
– W KSW mocnych zestawień nie brakuje. Salahdine Parnasse idzie po trzeci pas i zmierzy się z Adrianem Bartosińskim. Tym razem warunki fizyczne mogą przechylić szalę zwycięstwa na korzyść tego drugiego?
– Na pewno. "Bartos" będzie ważył pewnie z 90 kilogramów w tej walce. Moim zdaniem, jeśli Parnasse wygrałby tę walkę, to byłoby to złe dla KSW, że gość z kategorii do 66 kg zabiera pas z kategorii do 77 kg. To może być taki znak, że coś jest nie tak z tą kategorią. Chyba, że Parnasse jest talentem na skalę światową i gdzieś to później udowodni, walcząc w UFC, ale nie wiem. Mam nadzieję, że jednak "Bartos" to ugra i pokona Salahdine'a.
– Powiedz na sam koniec, jak w ogóle czujesz się na niespełna trzy tygodnie przed pojedynkiem z Danielem? Wszystko ze zdrowiem w porządku? Schodzisz powoli z takich ciężkich obciążeń treningowych?
– To ostatni tydzień bardzo mocnych treningów. Od następnego będzie starał się "luzować", złapać świeżość, żeby być wypoczętym i spokojnie podejść do tej walki.
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (1009 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.