Triumf w Lidze Mistrzów i długie serie meczów bez porażki. Trzeba przyznać, że Maciej Skorża dobrze rozpoczął przygodę z Japonią. Wciąż jednak nie wiadomo czy Urawa Red Diamonds zdecyduje się na przedłużenie z nim kontraktu. O sytuacji polskiego trenera w Azji oraz o tym, jaką cieszy się opinią w Kraju Kwitnącej Wiśni w rozmowie z TVPSPORT.PL opowiedział Dan Orlowitz, dziennikarz "The Japan Times".
Gdy Maciej Skorża został zatrudniony przez Urawa Red Diamonds, było to duże zaskoczenie. Można bowiem stwierdzić, że jest to największy zagraniczny klub, spośród tych prowadzonych przez polskich trenerów w ostatnich latach. Zdobywca wielu trofeów w Japonii oraz w rozgrywkach kontynentalnych. I trzeba przyznać, że były szkoleniowiec Lecha Poznań dobrze sobie poradził z nowym wyzwaniem.
Jego największym sukcesem jest oczywiście triumf w finale Ligi Mistrzów AFC, w którym drużyna pokonała saudyjski Al Hilal 1:0. Co więcej, drużyna Skorży miała także dwie świetne serie meczów bez porażki. Trzynaście spotkań od marca do maja oraz czternaście od maja do lipca. Tylko osiem porażek w 50 rywalizacjach to wynik naprawdę godny pochwał.
Ekipa z Saitamy walczy wciąż o czołowe lokaty w lidze (cztery kolejki przed końcem sezonu jest na trzecim miejscu). Na dobre wyniki wpływa postawa w obronie bowiem Red Diamonds mają najmniej straconych goli od początku sezonu w J-League (tylko 22 w 30 meczach).
– Wygrał Ligę Mistrzów, doprowadził drużynę ze środka tabeli w 2022 roku do obecnego trzeciego miejsca w swoim pierwszym roku, wciąż ma matematyczne szanse w walce o tytuł i jest w finale Pucharu Ligi. Myślę, że moje ocena na jego temat jest bardzo pozytywna – podkreśla Dan Orlowitz, dziennikarz "The Japan Times".
W ciągu ostatnich trzech sezonów J-League tylko jedna drużyna za każdym razem znalazła się na podium. To Kawasaki Frontale, które raczej nie przedłuży swojej serii. Z kolei Urawa Red Diamonds zajmowali w tym czasie kolejno dziesiąte, szóste i ósme miejsce. Jeśli Skorża utrzyma drużynę na podium, może to być najlepszy wynik od siedmiu lat.
– Myślę, że kiedy jesteś pod wodzą nowego menedżera i rywalizujesz w tak wielu rozgrywkach jak Urawa, trzecie miejsce jest fantastycznym wynikiem na tym etapie sezonu. To niezwykle konkurencyjna liga, a osiągnięcie tak dobrego wyniku mimo słabszej gry w ataku jest ogromnym osiągnięciem – przyznaje Orlowitz.
No właśnie, wszystko w Urawie działa, tylko problemem jest ofensywa. 37 goli w 30 ligowych meczach to nie jest dobry wynik. Najlepszym strzelcem ekipy jest znany dobrze z PKO BP Ekstraklasy, Jose Kante, który zaliczył siedem trafień. To jednak niewiele, patrząc na wysoką pozycję drużyny z Saitamy oraz liczby innych zawodników. Yuya Osako z Visselu Kobe ma bowiem dwadzieścia bramek.
– Atak jest tak niekonsekwentny! Mają trudności z tworzeniem sytuacji, zwłaszcza z otwartej gry. Ale w tym przypadku najlepszym atakiem jest dobra obrona, a ją Urawa ma najlepszą w lidze. Chciałbym też zobaczyć tam więcej kreatywności, gdy są w posiadaniu piłki. Z przodu brakuje czegoś specjalnego. Gdyby nie to, zamieniliby niektóre z jedenastu remisów na zwycięstwa i może byliby na prowadzeniu. Będzie to kluczowy problem do rozwiązania po sezonie – dodaje nasz rozmówca.
Jaką opinią cieszy się Skorża w japońskich mediach i wśród kibiców? – Kibice go lubią, ponieważ dzięki niemu Urawa gra bardzo zorganizowany, zdyscyplinowany futbol i osiąga wyniki. Dziennikarzom podoba się to, że jest bezkompromisowy – udziela dobrych, prostych wypowiedzi na konferencjach prasowych. Nie wdaje się w monologi, jak robią to niektórzy inni zagraniczni trenerzy w lidze – ocenia dziennikarz "The Japan Times".
– Jeden z moich kolegów powiedział, że Skorża zachowuje się trochę jak... księgowy. Po prostu jest bardzo skupiony i zrównoważony, co jest jego zaletą – dodaje Orlowitz.
Wciąż jednak nie wiadomo, co z przyszłością polskiego trenera w Japonii. Jego kontrakt wygasa pod koniec stycznia 2024 roku i na razie Urawa Red Diamonds nie podjęła decyzji o przedłużeniu. Japońscy dziennikarze są jednak zdania, że Skorża pozostanie dłużej w klubie z Saitamy.
– Urawa nie ma żadnego powodu, aby nie zaoferować mu przedłużenia kontraktu. Jestem więc optymistą i myślę, że niebawem do tego dojdzie. Skorża osiągnął zbyt wiele, by klub mógł zmienić kierunek i myślę, że kibice woleliby widzieć, jak buduje tę drużynę i rozwija ją – podsumował nasz rozmówca.