Jerzy Brzęczek był wymieniany w gronie kandydatów na trenera Wisły Płock. Według Tomasza Włodarczyka z portalu Meczyki.pl, wybór padnie ostatecznie na Dariusza Żurawia. Byłego selekcjonera zapytaliśmy, czy byłby w ogóle zainteresowany powrotem do pracy.
Przygoda Jerzego Brzęczka w Wiśle Kraków nie przebiegła tak, jak zakładał. Spadek z ligi, a następnie niesatysfakcjonujące wyniki sprawiły, że podał się do dymisji. Było to już ponad rok temu. Dokładnie 3 października 2022 roku pożegnał się z pracą.
Od tego czasu nie wrócił na ławkę trenerską. Zaczął sprawdzać się w nowej roli – eksperta telewizyjnego w TVP Sport. Był m.in. na mistrzostwach świata w Katarze. Na tym jednak się nie skończyło, bo regularnie udziela się choćby przy meczach reprezentacji Polski.
Ostatnio pojawiła się informacja o jego możliwym powrocie na ławkę trenerską. Portalplock.pl napisał, że jest on jednym z kandydatów na nowego trenera Wisły Płock. W środę, 25 października, pracę stracił Marek Saganowski. Jego miejsce – według Tomasza Włodarczyka z meczyki.pl – zajmie Dariusz Żuraw. Czy był temat byłego selekcjonera? Postanowiliśmy go o to zapytać.
– O zainteresowaniu Wisły Płock dowiedziałem się po przeczytaniu artykułu. Darzę ten klub sentymentem. Spędziłem tam dobry czas. Myślę, że wszyscy byli zadowoleni. Straciliśmy szansę na europejskie puchary przez błędy sędziowskie. Dowodziły tego statystyki – stwierdził.
Na Brzęczka spadło sporo słów krytyki, gdy pracował w Białej Gwieździe. Zaczęto się zastanawiać, czy będzie chciał wracać szybko na ławkę trenerską po tym, jak najpierw sensacyjnie został pożegnany w reprezentacji, a następnie nie powiodło mu się w Krakowie. Jak twierdzi, nie ma do nikogo pretensji.
– Nie ma się co obrażać. Praca trenerska rządzi się swoimi prawami. Sam podjąłem decyzję o podaniu się do dymisji w Wiśle Kraków. Oczywiście, było to trudne przez wiadome względy – dodał.
Karuzela trenerska zaczyna nabierać tempa i kolejni szkoleniowcy tracą pracę. Niebawem może zwolnić się miejsce choćby w Podbeskidziu Bielsko-Biała, z którym był łączony przed sezonem. Siłą rzeczy Brzęczek znów będzie przewijał się gronie nazwisk, które mogłyby objąć ten lub inny klub. Czy byłby zainteresowany powrotem na ławkę?
– Praca eksperta telewizyjnego pozwala mi być cały czas blisko piłki. Co prawda trochę z innej strony, ale nadal sprawia to dużo radości. Zawsze jestem gotowy na nowe wyzwania i nigdy nie ustalałem sobie jakiego konkretnego momentu na powrót do trenowania – zakończył.