Kamil Łaszczyk ma za sobą bardzo trudne miesiące. Przez uraz, którego nabawił się w trakcie... masażu był zmuszony porzucić treningi. – Rozmowa z lekarzem była trudna. Gdy usłyszałem, że groziły mi paraliż i utrata mowy w kilka sekund zrobiłem się mokry – mówił w rozmowie z TVPSPORT.PL.
Filip Kołodziejski, TVPSPORT.PL: – Wróciłeś już do pełni sił po zdrowotnym perturbacjach?
Kamil Łaszczyk: – Uszkodzenie kręgu w trakcie masażu nie było niejedyny kłopotem. Okazało się, że miałem krwiaka w głowie. Niby mogę lekko trenować, ale nie mam pozwolenia na sparowanie oraz bicie. Lekarz powiedział, że do czasu, gdy blizna po szwach się mocno nie zrośnie nie ma mowy o intensywnych ćwiczeniach. Jestem zły na obecną sytuację. Ostatnią walkę stoczyłem w sierpniu ubiegłego roku. Wiem jednak, że zdrowie jest jedno. Muszę odpuścić.
– Mówisz o krwiaku. Brzmi bardzo poważnie. Potrzebna była operacja?
– Nie ma żartów. Rozmowa z lekarzem była trudna. Gdy usłyszałem, że groziły mi paraliż i utrata mowy w kilka sekund zrobiłem się mokry. Potrzebowałem zabiegu. Trafiłem do szpitala. Ściągano krwiaka przez całą noc i dzień. Pojawiło się mnóstwo krwi w woreczku. Na szczęście najgorsze za mną. Głowa już tak nie boli. Nie podłamałem się psychicznie. Do urazu nie doszło w trakcie sparingu. Dobrze, że trafiłem do specjalisty, bo przez chwilę miałem ochotę przyjąć kolejną walkę. Mogło się skończyć tragicznie. Mam teraz dwie dziury w głowie. W każdej chwili mogłaby pęknąć czaszka. Bóg nade mną czuwał.
– Mimo wszystko miałeś ochotę zaryzykować?
– Niby za amatorskich czasów walczyłem z bolącą głową, ale teraz sytuacja była poważniejsza. Gdy ruszałem nią w lewo i prawo miałem wrażenie, jakby coś w środku się odrywało. Brakowało płynu, który chronił mózg. Uczucie nie do opisania. Dobrze, że już więcej czasu spędzam na sali treningowej niż u lekarzy. Najgorszy moment za mną. Trudno jest nie robić nic. Planuję się wzmocnić w kolejnych miesiącach. W grę wchodzi siłownia. Kondycja też musi być lepsza. Będę budował formę od nowa, od zera. Zacząłem biegać. Biję w worek. Zrzuciłem wagę. Dobrze się dzieje.
– Co było najtrudniejsze w czasie bez treningów?
– Wszystko wokół mnie denerwowało. Współczuję mojej kobiecie. Nie miała ze mną łatwo. Byłem marudny. Nie potrafiłem zajmować się dzieckiem. W pewnym momencie dotarło do mnie, że to zaszło zbyt daleko. Poszedłem do psychologa. Nie wstydzę się tego. Po prostu chciałem pogadać. Teraz chodzę regularnie. Chcę sobie wszystko poukładać. Mariusz Wach też mnie do tego namawiał.
– Jak to jest być tatą na pełny etat?
– Jestem najszczęśliwszym człowiekiem na świecie. Zmieniło się moje podejście do funkcjonowania. Gdyby dziecka nie było ze mną – zawalczyłbym. Stałem się bardziej odpowiedzialny. Nie chcę zostawić kobiety i potomka bez ojca. Mógłbym wylądować na wózku inwalidzkim i uprzykrzyć wszystkim życie. Nie tędy droga. Kluczowe było, gdy usłyszałem, iż będę mógł wrócić do pięściarstwa. Podobno wielu piłkarzy ma podobne kłopoty do moich. Przy uderzeniach z głowy często zdarzają się krwiaki. Muszę się oszczędzić i odpuścić. Wytrzymałem już długo. Wrócę mocniejszy.
– Znowu w federacji freak fightowej?
– Mógłbym znowu wystąpić w federacji FAME MMA. Lubię się bić. Nigdy nie odpuszczałem. Nie uciekałem. Kontuzje nie są mi straszne. Pojedynek na zasadach MMA był nowym, fajnym doświadczeniem. Złapałem zajawkę. Cieszyłem się, że to robię. Wróciłem do początków sportu. Boks znam już od A do Z. Przydała mi się taka odskocznia. Teraz ogarnąłem już więcej elementów w parterze. Będę chciał trenować te elementy dla samego siebie. Nigdy nie wiadomo, kogo napotkam na drodze. Nie wykluczam mieszanych sztuk walki. Wrócę z wielką chęcią. Czekam na propozycję. Mówię wprost: poszedłem tam po pieniądze. Nic innego się nie liczyło. Chcę zapewnić rozwój i spokój dziecku. Chcę, by miał lepsze życie niż ja.
– Jak to jest być niepokonanym?
– Niby dobrze, ale... brakuje mi dostania po głowie. Wtedy wróciłbym dwa razy mocniejszy. Za czasów amatorskich tak to działało. Paradoksalnie brakuje w życiu porażki. Będę jednak robił wszystko, by do niej jak najdłużej nie dopuścić. W tym momencie mam rekord 31-0-0. Dążę, żeby było 40 albo nawet 50-0-0. Jeśli zdrowie dopisze jestem spokojny o przyszłość. W boksie jest dużo polityki. Promotor prężnie działa. Wiele kwestii musi się ułożyć pozytywnie. Dopiero potem pojawiają się opcje na zarobkowe pojedynki. Nie mogę się doczekać momentu, w którym poznam kolejnego rywala i będę musiał szykować na niego taktykę. Jestem uzależniony od adrenaliny. Nie ukrywam tego. Nie dziwię się, że Tomasz Adamek wraca. Profesjonalnym sportowcom brakuje wyzwań, kontaktu z kibicami. Nie zawsze pieniądze są kluczowe.
– Wszedłeś w świat freaków, dlatego musisz liczyć się z niecodziennymi propozycjami. Niektórzy wspominali o... Marcinie Najmanie. Co powiesz na ten temat?
– Nie uważam go za sportowca. Bardziej za cyrkowca albo klauna. Próbuje się dorobić na freak fightach. Śmieszy mnie, gdy mówi, że ma pojęcie o pięściarstwie. Nie umie nawet wyprowadzić dobrze lewego prostego. Dla mnie to ujma, kiedy porównuje się do profesjonalistów. Ludzie ze środowiska się z niego śmieją. Jeśli pojawi się propozycja bokserskiego starcia czekam na niego nawet za 10 minut. Nie ma ze mną szans. Cepami, które wyprowadza mógłby jedynie odpędzić od siebie muchy. Niech żyje własnym życiem. Szkoda robi mi się tylko w momencie, w którym myślę o jego dziecku. Oby nie było pośmiewiskiem jak tata.
– Masz zatem kogoś z kim chciałbyś walczyć?
– Nie jestem zawodnikiem, którzy wybiera sobie przeciwników. W ósmym amatorskim starciu walczyłem z mistrzem Niemiec. Nie byłem tego świadomy. Trener nie powiedział mi całej prawdy. Poszedłem w ciemno. Miał za sobą 32 walki. Był świetnie zbudowany. Bił jak maszyna. Wygrałem. Zbudowałem się psychicznie. Od tamtej pory nikogo się nie boję. Ważna jest dyspozycja dnia. Wygrać można z każdym!
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (1009 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.