26 paź 2023 | Piłka nożna / Liga Europy

Liga Europy. Marcin Cebula jedynym Polakiem w wyjściowym składzie Rakowa Częstochowa. Jak zagrał pomocnik mistrza Polski?

Marcin Cebula w barwach Rakowa Częstochowa (fot. Getty). — Marcin Cebula w meczu ze Sportingiem (fot. PAP).

Na stadionie w Częstochowie podczas meczu ze Sportingiem zabrakło selekcjonera Michała Probierza. Trener i tak miałby ograniczone pole do obserwacji, ponieważ w składzie Rakowa pojawił się tylko jeden polski piłkarz. Jeżeli chodzi o pucharowe mecze, taka sytuacja przydarzyła się dopiero drugi raz. Marcin Cebula miał okazję sprawdzić się w starciu z portugalskim gigantem. Przyjrzeliśmy się występowi 28-latka.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Rywal Rakowa zasłużył na czerwoną kartkę. "To był brutalny faul"

Czytaj też

Viktor Gyokeres otrzymał zasłużoną czerwoną kartkę (fot. TVP/PAP)

Rywal Rakowa zasłużył na czerwoną kartkę. "To był brutalny faul"

Z powodu kontuzji w kadrze nie mógł znaleźć się Łukasz Zwoliński, z kolei Dawid Drachal nie został zgłoszony do rozgrywek Ligi Europy. Na ławce rezerwowych w drużynie trenera Dawida Szwargi zasiedli Ben Lederman, Fabian Piasecki, Bartosz Nowak i 18-letni Patryk Malamis.

Jeżeli chodzi o polskich piłkarzy w drużynie mistrza kraju, to... byłoby na tyle. Przed jednym z ważniejszych wyzwań w karierze stanął Marcin Cebula. Dotychczas zanotował 16 występów na europejskim poziomie. Jednak 14 z nich miało miejsce w kwalifikacjach do pucharów.

Faza grupowa Ligi Europy nie jest jeszcze codziennością dla przedstawicieli PKO BP Ekstraklasy. Mecz z 19-krotnym mistrzem Portugalii również. Dlatego też dla 28-latka i jego kolegów był to wyjątkowy wieczór.

Wydawało się, że Cebula i spółka będą mieć mocno ułatwione zadanie. Od 6. minuty gospodarze grali z przewagą jednego zawodnika. Chwilę później... stracili gola na 0:1.

Częstochowianie mimo gry 11 na 10 mieli duży problem z kreowaniem sytuacji. Niczym nie był w stanie wyróżnić się jedyny Polak w "jedenastce" trenera Szwargi. Kilkukrotnie nie zrozumiał zamiarów kolegów, miał sporo problemów z niezwykle szybkim i znakomitym technicznie Pedro Goncalvesem. Doskonałym podsumowaniem pierwszej połowy w wykonaniu Cebuli jest to, że w jednej z agencji nie można było doszukać się żadnego zdjęcia z udziałem ofensywnego zawodnika Rakowa. Większość zawodników mistrza Polski została jednak dostrzeżona przez fotografów...

Najbardziej aktywny w ofensywie był Srdan Plavsić. Serb jako jeden z nielicznych potrafił stworzyć choć nieznaczne zagrożenie pod bramką Rakowa. Popisał się też kilkoma dokładnymi dośrodkowaniami.

W 67. minucie Cebula popisał się najlepszą akcją w meczu. Świetnie ruszył lewą stroną boiska, minął Iworyjczyka Ousmane'a Diomande, a po faulu na 28-latku rywal otrzymał żółtą kartkę.

Cebula przebywał na boisku do 75. minuty. Został zastąpiony przez Bartosza Nowaka. Nie był to wymarzony występ ofensywnego gracza. "Pocieszeniem" może być fakt, że pozostali piłkarze Rakowa także mieli duże problemy z kreowaniem sytuacji.

Jeżeli chodzi o statystyki, dopiero drugi raz w tegorocznej pucharowej historii częstochowianie rozpoczęli mecz z jednym polskim piłkarzem. Pierwszy raz taka sytuacja miała miejsce podczas starcia ze Sturmem Graz. Eliminacje Ligi Mistrzów Raków zaczynał z... czterema krajowymi zawodnikami (Ben Lederman, Bartosz Nowak, Fabian Piasecki i Marcin Cebula).

Rywal Rakowa zasłużył na czerwoną kartkę. "To był brutalny faul"