27 paź 2023 | Piłka nożna / Reprezentacja kobiet

Liga Narodów: Polki zagrają z Serbkami. "Nie oczekujemy, że będzie to wygodny rywal"

Polskie piłkarki w piątkowy wieczór zmierzą się z Serbią w ramach Ligi Narodów. Wiele wskazuje na to, że będzie to bezpośrednie starcie o pierwsze miejsce w grupie. Jakiego meczu oczekujemy? I jak poradzimy sobie z "załataniem" wyrwy w środku obrony? Porozmawialiśmy o tym z selekcjoner Niną Patalon.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Polka już podjęła decyzję. Kolejne lata w wielkim klubie

Czytaj też

W środku Weronika Zawistowska (fot. Getty)

Polka już podjęła decyzję. Kolejne lata w wielkim klubie

👉 Transmisja meczu Polska - Serbia od 17:15 w TVP Sport, TVPSPORT.PL i aplikacji mobilnej

Dawid Brilowski, TVPSPORT.PL: – Ze względu na kontuzje nie ma Pauliny Dudek i Małgorzaty Mesjasz. Ze względu na kartki wypadła Małgorzata Grec. W środku obrony robi się dość eksperymentalnie. Jak widzi pani tę pozycję?
Nina Patalon: – Na pewno dobierzemy skład optymalnie. Tak, by przyniosło to jak największą korzyść dla zespołu. Mamy pewne pomysły. W ostatnich tygodniach analizowaliśmy grę naszych środkowych obrończyń. Wiemy, która jak wygląda w klubie i jak wyglądała dotychczas w kadrze, na zgrupowaniach. Te czynniki zadecydowały o powołaniach.

– Wśród powołanych nie ma Katarzyny Konat. Zaskoczyło mnie to o tyle, że to piłkarka, która zna się doskonale z Wiktorią Zieniewicz. Grały razem w klubie. Teraz gwarantowałyby zgranie.
– Kasia pozostaje w szerokiej kadrze, przyglądamy się jej. Ale jest wiele czynników, które decydują o ostatecznych decyzjach. Jeśli chodzi o zgranie: na tej pozycji potrzebne jest nie tylko to z najbliższą koleżanką, ale także z bramkarką, resztą formacji i całą drużyną. To, jak wygląda środek obrony, przekłada się później na transportowanie piłki wyżej. Na grę ofensywną.

– Możliwe, że postawi pani na zawodniczkę, dla której będzie to debiut na środku obrony?
– Nie zdradzę, kogo przygotowujemy. Natomiast jedną z kandydatek do gry jest Emilia Szymczak, która wciąż ma niewielkie doświadczenie, ale ogromny potencjał. Na pewno w środku obrony pojawi się zawodniczka pewna swoich umiejętności i co do której jestem przekonana, że sobie poradzi.

– Jak postrzega pani wagę meczu z Serbią?
– O wszystkich meczach mówię, że są ważne. Tym razem będziemy miały okazję zmierzyć się z drużyną bardzo dobrze zorganizowaną, mającą w składzie jakościowe zawodniczki. Natomiast nie zmieni to faktu, że z każdym zespołem chcemy grać tak samo, w naszym stylu. Nikogo nie lekceważymy, ale też nie gloryfikujemy. Filozofią moją, mojego sztabu, jest skupienie się na tu i teraz.

– Ma pani przekonanie, że piłkarki także są w stanie skupić się na "tu i teraz"? Ten dwumecz z Serbią jest w pewnym sensie podobny do dwumeczu z Czeszkami w eliminacjach Euro 2022 czy też do rewanżowego starcia z Belgią w eliminacjach mistrzostw świata 2023. W tamtych przypadkach moim zdaniem momentami drużyna "nie dojechała" mentalnie.
– Nie szukałabym wspólnych mianowników w tych meczach, a wiedzę i doświadczenie mam tylko z tego z Belgią. Dodatkowo mamy inny format kwalifikacji, dlatego zdecydowanie łatwiej, o "tu i teraz". I tego się trzymajmy. To po prostu kolejny mecz w Lidze Narodów.

Niezależnie czy gramy o nic, czy o wszystko, założenia są takie, żeby wyjść i zrobić swoje. A jeśli dobrze wykonuje się swoje zadania, przyjdą efekty. Dlatego nie potrzebujemy żadnej dodatkowej presji.

– Serbia dotychczas zagrała dwa mecze: z Ukrainkami momentami była pogubiona, z Greczynkami kompletnie dominowała. Której Serbii spodziewamy się w piątek?
– Nie oczekiwałabym, że Serbia będzie wygodnym rywalem. To zespół z charakterem, bardzo dobrze zorganizowany i dojrzały. Od 2-3 lat funkcjonuje w podobnym zestawieniu personalnym. Jest na naszym poziomie. Spodziewam się walki o dominację. Oba zespoły będą chciały dominować i walczyć, żeby złamać rywala.

– Najbardziej obawiamy się Jeleny Damjanović?
– Nikogo się nie obawiamy. My też mamy klasowe piłkarki. Mamy Ewę Pajor. Niech oni boją się Pajor.

– Ewa Pajor jest nominowana do Złotej Piłki. Dla pani też to dodatkowy "smaczek" prowadzenia kadry?
– Jestem dumna z każdego sukcesu swoich zawodniczek. Takie rzeczy jak nominacja do Złotej Piłki zawsze wywierają wpływ na pozostałe koleżanki z drużyny czy młode adeptki futbolu, o to w tym chodzi. Ewa jest przykładem dla innych, zaraża pasją. Niech wygrywa jak najwięcej. Niech będzie inspiracją.

Polka już podjęła decyzję. Kolejne lata w wielkim klubie