30 paź 2023 | Piłka nożna

Dyskryminacja w polskim futbolu? "Chodziło o wyskokowe działania w afekcie"

Wojciech Rek od lat pomagał sędziom, którzy zostali pobici, opluci lub zniesławieni. Udzielał im pomocy prawnej, kilkadziesiąt razy reprezentował ich w sądach. To nie podobało się działaczom klubowym, gdyż nie chcieli, żeby sprawcy aktów przemocy byli karani w sądzie. Zarząd Lubelskiego Związku Piłki Nożnej właśnie usunął Reka z listy obserwatorów.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Były arbiter FIFA: Raczkowski udzielił lekcji bramkarzom i sędziom

Zbigniew Bartnik: chodziło o wyskokowe działania w afekcie

Czytaj też

Zbigniew Bartnik: chodziło o wyskokowe działania w afekcie

– Jestem skreślony – mówi Wojciech Rek. O szczegółach sprawy i bulwersującej decyzji władz LZPN opowiada w obszernym wywiadzie "Prezes na mnie krzyczał i dobrze mi radził", którego udzielił specjalnie dla TVPSPORT.PL.

Gdy zadzwoniliśmy do Zbigniewa Bartnika, prezesa Lubelskiego ZPN, pytając go o przyczyny usunięcia Reka z listy sędziowskich obserwatorów, powiedział nam: – Chodziło o jego takie, tak to nazwijmy, wyskokowe działania w afekcie.

Rek, który jest też sekretarzem Kolegium Sędziów LZPN, opowiedział nam ze szczegółami, dlaczego został skreślony z listy obserwatorów, kiedy i co działo się w tej sprawie, a także jak kto reagował. Powiedział też, że Bartnik powiedział mu, że "dobrze mu radzi, żeby nie wychodził z problemami poza środowisko piłkarskie".

Gdy pytamy o to Bartnika, odpowiada: – Ja mu tylko mówiłem, że proszę "zważać swoje działania", że "nadal pan jest członkiem Lubelskiego Związku Piłki Nożnej". Ale ani mu nie radziłem, ani co… To było tylko w kontekście, że on jest nieraz porywczy, narwany, nieraz mu trzeba twardo powiedzieć. Chodziło o jego takie, tak to nazwijmy, wyskokowe działania w afekcie.

Rek stwierdził też, że Jacek Walczyński, przewodniczący zarządu Kolegium Sędziów LZPN, w czasie posiedzenie przekazał jego członkom, że Bartnik powiedział mu, że „jeśli Wojciech Rek nie przestanie udzielać pomocy prawnej sędziom pokrzywdzonym w wyniku aktów przemocy, to zostanie skreślony z listy sędziowskich obserwatorów LZPN”.

Bartnik odpowiada: – Nie. Absolutnie nie. Miało to inny wymiar. Myślę, że to nie jest rozmowa na telefon. Jak się pan pofatyguje, możemy porozmawiać.

Efektem 11-minutowej rozmowy z prezesem Bartnikiem jest publikacja pt. "Wyskokowe działania w afekcie". Tam też zamieszczamy wypowiedź Walczyńskiego odnoszącego się do sprawy Reka.

Pełnomocnik Reka skierował do zarządu LZPN „Wezwanie do zaniechania dyskryminacji oraz naruszania dóbr osobistych wraz z wezwaniem do zapłaty”. W tym piśmie jest zawarte wezwanie do „natychmiastowego zaniechania dyskryminacji oraz naruszania dóbr osobistych (…) poprzez bezprawne niedopuszczenie go do wykonywania działalności związanej z pełnieniem funkcji obserwatora meczów piłki nożnej (…)” oraz stwierdzenie, że decyzja LZPN „narusza dobra osobiste (…) w szczególności w zakresie godności, czci, wizerunku oraz prawa do prowadzenia określonego rodzaju działalności.”.

Rek oczekuje "natychmiastowej reasumpcji podjętych bezprawnych uchwał i nadania (…) uprawnień obserwatora IV ligi oraz niższych klas rozgrywkowych (…)” i "zapłaty zadośćuczynienia za krzywdę (…) w wysokości 10.000,00 zł, z przeznaczeniem na cel społeczny – na rzecz Stowarzyszenia Sędziów Piłki Nożnej Lubelszczyzny (…)”. W przypadku odmowy będzie to miało odpowiednie skutki, w tym "zostanie skierowany wniosek do organu nadzoru – Prezydenta Miasta Lublin – w przedmiocie zbadania zgodności działalności Lubelskiego Związku Piłki Nożnej z przepisami prawa, statutu oraz obowiązujących regulaminów".

– Przeanalizujemy – odpowiada prezes Bartnik.

Więcej o sprawie w artykułach:

"Prezes na mnie krzyczał i "dobrze mi radził" – mówi skreślony obserwator, członek władz sędziowskich"

"Wyskokowe działania w afekcie" – odpowiedź prezesa na zarzuty obserwatora"

Zbigniew Bartnik: chodziło o wyskokowe działania w afekcie