Piłkarze Zawiszy tylko momentami potrafili przeciwstawić się Lechowi w meczu 1/16 finału Fortuna Pucharu Polski. Ostatecznie to poznanianie wygrali 4:0, ale trener bydgoszczan Piotr Kołc z podniesioną głową schodził do szatni. – Nie mamy się czego wstydzić – przyznał.
W Bydgoszczy sensacji nie było, gdyż Lech nie zamierzał stosować taryfy ulgowej dla niżej notowanego przeciwnika. Szkoleniowiec gospodarzy miał jednak lekkie odczucie niedosytu. – Liczyłem trochę na coś więcej. Szczególnie w momentach, gdy byliśmy w posiadaniu piłki, mogliśmy bardziej zagrozić bramce Lecha. Początek meczu był dobry, ale w pierwszej połowie brakowało mi utrzymania się przy piłce – powiedział Kołc.
Jak dodał, niektórych straconych goli można było uniknąć. Pod koniec pierwszej połowy Adam Paliwoda w niegroźnej sytuacji sfaulował Filipa Szymczaka w polu karnym, a Kristoffer Velde na raty pokonał bramkarza Zawiszy. – Gdybyśmy przegrywali tylko 0:1 do przerwy, to byłaby nadzieja, że można jeszcze coś dobrego zbudować w drugiej połowie. Przy prowadzeniu 2:0 Lechowi grało się swobodniej. Nas było stać tylko na tyle, a może aż na tyle. Nie jesteśmy pierwszą drużyną, która przegrała z nim 0:4, nie mamy się czego wstydzić – ocenił.
Faworyzowani goście musieli się jednak mocno napracować, by otworzyć wynik, bowiem gospodarze bronili się solidnie. Sprawy w swoje ręce wzięli młodzi lechici – Filip Szymczak i Filip Wilak. Pierwszy z nich zdobył gola, wypracował rzut karny i zaliczył asystę. Wilak z kolei dwukrotnie wpisał się na listę strzelców i zanotował pierwsze bramki dla Lecha w oficjalnych pojedynkach. – Na pewno cieszy zwycięstwo i awans, cieszą też moje gole dla Lecha. Dobrze zagraliśmy ten mecz, pierwsza i druga połowa była pod naszą pełną kontrolą. Fajna była też otoczka meczu, to na pewno pomaga. Nasi kibice jeżdżą za nami po całej Polsce i wspierają całym sercem. To nas motywuje, dzięki temu chce się grać – przyznał Wilak.
Szymczak przyznał, że przy obecności 14 tysięcy widzów w tym czterech tysięcy fanów z Lecha, on i jego koledzy nie mieli kłopotu z właściwym podejściem do meczu. – Jesteśmy doświadczonym zespołem i takie mecze nie raz już graliśmy. Nie można nikogo lekceważyć, gdyż w pucharach zdarzają się różne wpadki. 14 tysięcy kibiców na trybunach sprawiło, że to nasze podejście mentalne było bardzo dobre – stwierdził.
W poznańskim zespole długo wyczekiwany debiut zaliczył Irańczyk Ali Golizadeh. Uczestnik ubiegłorocznego mundialu dołączył do drużyny latem z belgijskiego RSC Charleroi, ale był wówczas w okresie rehabilitacji, która ostatecznie trwała dłużej niż zakładano. Reprezentant Iranu jest najdroższym transferem w historii poznańskiego klubu, który nieoficjalnie zapłacił za niego ok. 1,8 mln euro. W spotkaniu Pucharu Polski pojawił się na ostatnie 20 minut.
W Bydgoszczy takich tłumów na stadionie im. Zdzisława Krzyszkowiaka dawno nie było. 14 tysięcy widzów to najwyższa frekwencja od momentu przebudowy obiektu, czyli od 2008 roku. Dlatego dla piłkarzy Zawiszy to spotkanie też było wyjątkowe. – Może w moim zespole jest kilku zawodników, którzy mieli okazję zagrać przy takiej publiczności. Większość na pewno nie i trzeba oddać, że ta atmosfera była znakomita. Może to będzie jakaś inspiracja i ciekawe doświadczenie dla moich piłkarzy. Mogliśmy też zobaczyć, jaki jest potencjał w Bydgoszczy, jeśli chodzi o piłkę nożną. To może będzie taki bodziec dla wszystkich, którzy dobrze życzą Zawiszy, by ten klub się rozwijał i kroczył do przodu – stwierdził Kołc.
Zawisza teraz wraca do swojego, trzecioligowego świata. Zajmujący piąte miejsce w tabeli bydgoszczanie chcą rozpocząć pogoń za prowadzącym Świtem Skolwin. Idealna okazja będzie już w najbliższej ligowej kolejce, kiedy to na własnym boisku będą podejmować lidera. – Musimy szybko wyczyścić głowy po tym meczu, nie ma co już przeżywać. Trzeba się skoncentrować na tym, by w niedzielę dać z siebie wszystko. To jest dla nas najważniejsze spotkanie, jeśli wygramy, zmniejszymy stratę do ośmiu punktów i można wówczas realnie myśleć o zwycięstwie w lidze. Do tematu drugiej ligi w Bydgoszczy podchodzimy jednak spokojnie, ale liczymy, że mimo problemów na początku sezonu, uda nam włączyć się do tej rywalizacji o awans – podsumował opiekun trzecioligowca.
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (991 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.