| Siatkówka / Rozgrywki Ligowe
BKS Bielsko-Biała zaliczył udany początek sezonu w Tauron Lidze. Aleksandra Jagieło, prezeska klubu, w TVPSPORT.PL mówi o czynnikach, które wpłynęły na dobrą formę zawodniczek i o tym, jak dużym wyzwaniem jest prowadzenie klubu pod względem finansowym. – Wydaje mi się, że dzięki temu udało mi się zbudować zaufanie u ludzi, z którymi pracuję i odbudować wizerunek BKS-u jako uczciwego klubu – przyznaje.
Sara Kalisz, TVPSPORT.PL: – Nie pamiętam serii wygranych cztery razy z rzędu po 3:0 BKS Bielsko-Biała. Może ty pamiętasz?
Aleksandra Jagieło: – Nie, a już na pewno nie na początku sezonu. Ogromnie się cieszymy z dotychczasowych wyników, ponieważ wiemy, że liga będzie długa, trudna i zdobyte teraz punkty będą bardzo ważne.
– Czujesz, że po poprzednim sezonie całe środowisko uwierzyło, że BKS, mimo tego, że nie ma najwyższego budżetu w lidze, jest w stanie osiągnąć dużo?
– Tak. W tym sezonie po raz pierwszy udało nam się zatrzymać aż dziewięć zawodniczek. To oznaka zaufania, która bezpośrednio powoduje, że mamy przewagę, bo już na starcie jesteśmy zgrani.
W zasadzie tylko Joanny Pacak brakowało ze względu na to, że występowała w reprezentacji Polski siatkarek. Poza nią zespół od samego początku trenował razem i myślę, że w tej chwili to ma bardzo duże znaczenie. Cieszę, że na każdej płaszczyźnie idziemy do przodu i wierzę, że z meczu na mecz będziemy coraz lepsi, mocniejsi.
– Które miejsce budżetowo macie w Tauron Lidze?
– Myślę, że jesteśmy mniej więcej w środku stawki. Wydaje mi się, że możemy mieć szóstą lub piątą pozycję pod tym względem. Najważniejsze jest dla mnie jednak to, że cały czas funkcjonujemy na miarę naszych możliwości, czyli nie robimy transferów, które przewyższają nasz budżet. Wydaje mi się, że tak powinien funkcjonować rzetelny pracodawca. Powoli będziemy piąć się coraz wyżej. Zmiana właściciela w maju dała nam bardzo dużą stabilizację, a to pozwala nam być dobrej myśli.
– Bierzecie udział w europejskich pucharach. To wyzwanie?
– Rywalizujemy w Pucharze CEV, a pierwsze spotkanie odbędzie się w Bielsku-Białej już 8 listopada. Gramy z wicemistrzem Węgier, Swietelsky Bekescsaba, więc napewno nie będzie łatwo. To będzie nowe doświadczenie dla nas również od strony organizacyjnej. Będzie troszkę inaczej niż w Tauron Lidze.
– Ale jaka to zmiana?
– Choćby w kontekście sponsorów, czyli naklejek, band, banerów. Do pięciu metrów od boiska nie może być żadnych reklam. Naszym atutem jako gospodarza jest kącik dziecięcy-małego kibica, gdzie mamy dmuchańce, malowanie twarzy, gry edukacyjne... Tego też nie może być do pięciu metrów, więc atrakcje będziemy musieli przenieść na antresolę. Będzie to więc duże wyzwanie, tym bardziej, że bierzemy również udział w projekcie promującym miasto w związku z występami w Pucharze CEV wraz z Polską Organizacją Turystyczną. Chcemy pokazać poprzez sport, że w Bielsku-Białej i okolicach mamy fajne miejsca do zwiedzenia. Gramy pod hasłami #OdkryjBielskoBiała czy Poland Travel.
– Czy trudno jest dopiąć budżet w momencie, kiedy czołowe kluby PlusLigi mówią, że granie w europejskich pucharach opłaca im się tylko wtedy, kiedy dochodzą do finalnych etapów?
– Nie jest to łatwe zadanie. Nawet w momencie, w którym wydaje się, że już jest wszystko dopięte, nagle może się okazać, że dana firma jednak nie jest w stanie być sponsorem, bo coś się u niej wydarzyło. Tym samym mogą "wypaść" jedno, dwa istotne ogniwa, a każde jest niezwykle ważne. Potwierdza to przykład zespołu z Tarnowa, który "rzutem na taśmę" wystartował w rozgrywkach Tauron Ligi, mimo że pojawiały się różne głosy odnośnie do jego możliwej przyszłości. Szkoda, że tak się dzieje. Tym większe należą się słowa uznania dla tych rywali, że jednak są z nami. Niełatwo patrzy się na takie sytuacje, jak Legionovii Legionowo, która w zeszłym sezonie musiała się wycofać. Oby takich było ich jak najmniej.
– Jaki jest taki koszt wyjazdowego, zagranicznego dnia meczowego? Loty to chyba największe koszta, prawda?
– Powiem szczerze, że nie wiem jaki jest koszt samolotu, bo, jak już wspomniałam, trafił nam się zespół z Węgier. Do przejechania mamy niecałe 600 kilometrów, a to nawet bliżej niż do Polic. Jedziemy więc autokarem. Wydaje mi się, że koszt takiego przejazdu wyniesie około dziesięciu tysięcy złotych, choć oczywiście zależy to od przewoźnika. Do tego dochodzi również koszt hotelu i kwestia tego, czy będzie na dzień czy dwa. Całe szczęście udało nam się porozumieć z drużyną naszych przeciwniczek na zasadzie wymiany. Dzięki umowom barterowym z naszym partnerem przyjmujemy zespół z Węgier, a później on nas w ramach rekompensaty. Sama rywalizacja na tym etapie nie wydaje się być wymagająca finansowo. Trochę się jednak zastanawiam...
– Co będzie, jak awansujecie?
– Tak, dokładnie. Kiedy dojdą do tego bilety lotnicze, będzie to dla nas kolejna nowa rzecz. Zostawiamy to jednak na ten moment, bo mamy najpierw sporo pracy do wykonania. Przed pierwszym meczem w Pucharze CEV jesteśmy pełni... nie obaw, ale myśli czy uda nam się od razu poukładać to tak, że wszystko będzie dopięte na ostatni guzik, jak w przypadku meczów w Tauron Lidze. Mam jednak tak fajną ekipę, że jestem przekonana, że wspólnymi siłami damy radę.
– Prowadzenie klubu bez obietnic na wyrost to trudna sprawa, prawda?
– Nie ukrywam, że jest to bardzo duże wyzwanie, ale jest to też cel, który postawiłam sobie przed objęciem funkcji prezeski klubu. Bardzo łatwo jest coś obiecać, dużo trudniej to finansowo zrealizować. Cenię sobie uczciwość i nią kieruję się w codziennej pracy. Postawiłam sobie za punkt honoru, że zawsze będę w porządku stosunki do sztabu i zawodniczek. Szczególnie pierwsze dwa lata były dla mnie z tego punktu widzenia bardzo trudne. Pamiętam, że na początku jednego z sezonów musiałam stanąć przed drużyną i powiedzieć, że nie mam pieniędzy. To była jedna z najtrudniejszych sytuacji w mojej pracy.
– To były wcześniejsze długu klubu?
– Tak, przepraszałam wtedy za coś, co nie było przeze mnie spowodowane, to nie były moje błędy. Byłam uczciwa, powiedziałam, że pieniądze będą za miesiąc i robiłam wszystko, by tak się stało. Jeśli pojawiały się inne przesunięcia, robiłam to samo – szłam, przepraszałam i prosiłam o cierpliwość. Zawsze dotrzymywałam słowa. Wydaje mi się, że dzięki temu udało mi się zbudować zaufanie u ludzi, z którymi pracuję i odbudować wizerunek BKS-u jako uczciwego klubu.
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (1009 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.