To była recydywa. Bramkarz, który uderzył sędziego pięścią w głowę, wcześniej już był karany za przemoc fizyczną wobec innego arbitra. Jak zwykle w Polsce, był ukarany zbyt łagodnie. Teraz widać, jakie są efekty pracy wydziałów dyscypliny w związkach piłki nożnej – mówi jeden ze znanych działaczy piłkarskich, który powiadomił mnie o recydywie bramkarza. Sam działacz woli pozostać anonimowy, bo boi się, że władze związku potraktują go tak jak obserwatora Wojciecha Reka.
W prawie karnym recydywa to ponowne popełnienie czynu zakazanego prawem pod groźbą kary. Podobne jest znaczenie słowa "recydywa" w sprawach dyscyplinarnych w piłce nożnej.
Do recydywy doszło podczas meczu ligi okręgowej Victoria 2015 Skalbmierz – Gród Ćmińsk rozegranego w niedzielę 29 listopada.
– Podyktowałem rzut karny, a bramkarz mnie odepchnął. Wtedy pokazałem mu czerwoną kartkę, a on uderzył mnie pięścią w twarz, w okolice oka i skroni – mówił sędzia Radosław Jachowski dla TVPSPORT.PL. Gdy pytamy arbitra, czy to odepchnięcie było aż takie, że już wtedy zakończył mecz z powodu czynnego znieważenia, czy może było mniej znaczące i zrobił to dopiero po uderzeniu, odpowiada: – Prawdopodobnie zakończyłbym ten mecz już po odepchnięciu, ale to wszystko działo się tak szybko, dynamicznie, że nie zdążyłem… Po odepchnięciu ledwo zdążyłem pokazać czerwoną kartkę, a bramkarz już mnie uderzył. Nie miałem szansy tego zrobić wcześniej.
Sędzia po zdarzeniu pojechał do szpitala. – Mam zrobione badania i dokumentację. Na szczęście czaszka jest cała. Złożyłem już zeznania na policji, ale od znajomych policjantów wiem, że prokuratura prawdopodobnie nic z tym nie zrobi, bo sędziowie piłkarscy nie są funkcjonariuszami publicznymi. Gdyby byli, to organy ścigania musiałyby się tą sprawą zająć z urzędu. Czekam, jak to się potoczy. W każdym razie ja tego tak nie zostawię – zapowiada arbiter.
Sprawcą napaści był Ołeksij "Aleks" Szram, 36-letni bramkarz drużyny z Ćmińska, a w przeszłości między innymi junior klubu Arsenał Kijów i zawodnik KSZO Ostrowiec Świętokrzyski.
– To recydywa, bo w listopadzie 2011 roku miał podobną sytuację – opowiada TVPSPORT.PL znany działacz piłkarski, który w tej sprawie woli pozostać anonimowy. – W czasie meczu trzeciej ligi Juventa Starachowice – Orlicz Suchedniów Szram był bramkarzem drużyny gości. Sędzia podyktował rzut karny i pokazał bramkarzowi czerwoną kartkę, a wtedy ten uderzył arbitra. Jeśli poda pan moje nazwisko, to władze piłkarskie, zamiast skupić się na problemie śmiesznych kar za przemoc wobec sędziów, zajmą się mną i potraktują mnie tak jak obserwatora Wojciecha Reka.
Czym władzom piłkarskim podpadł Rek? Udzielał pomocy prawnej sędziom, którzy byli ofiarami aktów agresji ze strony piłkarza, trenera lub działacza klubowego. Wielu sędziów, członkowie ich rodzin i bliscy oraz inni sędziowie byli wdzięczni Rekowi, ale jego praca nie podobała się działaczom klubowym. To ich głos decyduje o tym, kto będzie prezesem związku i kto będzie w zarządzie związku, a kto nie. Sędziowie mandatów do głosowania nie mają... W ciągu kilku lat Rek prowadził kilkadziesiąt spraw spowodowanych przemocą wobec sędziów i żadnej z nich nie przegrał. Kluby zaczęły więc naciskać na władze LZPN, aby sędziowie zostali pozbawieni jego pomocy prawnej. Rek zaczął odczuwać naciski, żeby zaniechał pomagania sędziom, a gdy odmówił, Lubelski Związek Piłki Nożnej skreślił go z listy obserwatorów. Rek opowiedział nam o tym wszystkim w głośnym wywiadzie pt. "Wojciech Rek, skreślony obserwator, członek władz sędziowskich: prezes na mnie krzyczał i »dobrze mi radził".
Sytuację z meczu z 2011 roku i ówczesne postępowanie Ołeksija Szrama weryfikujemy u innego działacza: – To był poważny rażący faul w polu karnym. Decyzja sędziego była słuszna, wręcz wzorowa, co widać na nagraniu filmu. Bramkarz zareagował tak, że uderzył sędziego w rękę, wytrącając mu z niej kartkę. Wtedy Szram został zawieszony na pół roku. To jest niesamowite, bo poza boiskiem jest bardzo spokojnym człowiekiem. Miły, grzeczny. Sprawia wrażenie, że muchy by nie skrzywdził. Nie wiem, co się dzieje, ale na boisku czasem jakby diabeł w niego wstępował.
Gdy pytamy, dlaczego także ten działacz nie chce występować pod nazwiskiem, odpowiada podobnie jak poprzedni: – Skreślenie Wojciecha Reka z listy obserwatorów przez Lubelski Związek Piłki Nożnej pokazuje, jak władze traktują niepokornych. To jest niepisana reguła. Rek nie jest pierwszym skreślonym ze środowiska sędziowskiego i wcale może nie być ostatnim.
Sprawdziliśmy, że 12 lat temu arbitrem trzecioligowego meczu Juventa Starachowice – Orlicz Suchedniów był Jakub Dobosz z Kielc. Sędzia potwierdza, że pokazał wtedy czerwoną kartkę Szramowi za poważny rażący faul.
– To było już dosyć dawno i niektórych szczegółów mogę nie pamiętać, ale pamiętam, że wykluczyłem go z gry, a on mnie popchnął i uderzył w rękę w taki sposób, że wytrącił mi kartkę – opowiada nam o tej sytuacji Dobosz.
Na nagraniu tamtego meczu widać, że Szram, wyskakując do piłki i łapiąc ją w polu karnym, wystawił lewą nogę w kierunku przeciwnika w taki sposób, że trafił go korkami.
– Trafił podeszwą buta w pierś przeciwnika – wspomina sędzia Dobosz. – To było ewidentne, zresztą nikt nie podważał tego, że bramkarz zrobił to celowo. Miał i miejsce i czas… Zresztą tę piłkę złapał dużo wcześniej.
ZOBACZ TEŻ: Brutalny faul bramkarza, czerwona kartka i napaść na sędziego
Nagranie potwierdza, że Szram złapał piłkę w wyskoku, gdy kolano lewej nogi miał uniesione na wysokość swojego brzucha. W tej sytuacji naturalne byłoby, gdyby lądując, postawił tę nogę normalnie na murawie. A jednak bramkarz wybrał inne rozwiązanie – wyprostował nogę, jakby chciał trafić rywala ciosem niemalże karate… Po otrzymaniu czerwonej kartce i uderzeniu sędziego w rękę nadal próbował się do niego zbliżyć, ale powstrzymywali go przed tym pozostali zawodnicy.
"Uszkodził żuchwę i rzucił się na sędziego" – pod takim tytułem w "Echo Dnia" ukazała się wtedy relacja z meczu Juventa – Orlicz. "Nie chcemy takich ludzi na piłkarskich boiskach! Bramkarz Orlicza Suchedniów Ołeksij Szram (24 l.) z premedytacją kopnął w twarz piłkarza Juventy Starachowice Karola Kopcia (22 l.). Sędzia ukarał Ukraińca czerwoną kartką, a ten rzucił się na arbitra" – brzmiał początek artykułu.
– Bramkarz dostał wtedy chyba pół roku zawieszenia, ale oni jakoś się odwoływali i chyba miał tę karę skróconą, bo zaraz później już gdzieś grał – przypomina sędzia Dobosz. I po chwili pyta, co, gdzie i kiedy zrobił Szram, że wracamy do sprawy sprzed lat. Gdy odpowiadamy, Dobosz mówi: – W takich przypadkach piłkarze powinni być wykluczani z piłki nożnej dożywotnio. Takie jest moje zdanie.
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (1009 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.